Odpowiedź Ministerstwa Transportu na protest Prażmowa, Lesznowoli i Piaseczna w sprawie wstrzymania budowy trasy S7
Szanowny Panie Burmistrzu,
Odpowiadając na Pana pismo z dnia 8 października br. wraz z załączoną uchwałą Rady Miejskiej w Piasecznie z dnia 7 października br. w sprawie budowy odcinka drogi ekspresowej S7 Warszawa –Grójec, przekazuję poniżej stanowisko w sprawie.
W trakcie konferencji w dniu 26 września br. Prezes Rady Ministrów oraz Minister Transportu Budownictwa i Gospodarki Morskiej wskazywali, że decyzja o budowie wylotów S7 z Warszawy na północ i południe nie została zaniechana a jedynie odłożona w czasie. Ostateczna decyzja zostanie podjęta w 2017 r. kiedy będziemy znali wstępny bilans realizacji nowego programu drogowego, czyli wstępny poziom oszczędności pojawiający się w przetargach. Zatem nie oznacza to, ze S7 przestaje być priorytetem rządu w nowej perspektywie UE i nie będzie ona uwzględniona w nowym Programie Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2020.
Decyzja o przesunięciu jest podyktowana potrzebą domknięcia obwodnicy Warszawy i wyprowadzenia ruchu tranzytowego i ciężarowego z centrum miasta, szczególnie po oddaniu we wrześniu br. budowanego w obecnej perspektywie odcinka S2 do węzła Puławska.
Należy zaznaczyć, że obecnie w realizacji znajduje się zadanie pn. Budowa drogi ekspresowej S8 na odcinku Salomea-Wolica wraz z powiązaniami z dk nr 7, które przewiduje wyprowadzenie ruchu na drogę ekspresową S8 a także drogę krajową nr 7 poprzez połączenie w m. Sękowin Las na skrzyżowaniu z dw 721. Inwestycja ta powinna zapewnić rozładowanie ruchu z aglomeracji Warszawskiej w kierunku południowym i powinna przenieść część ruchu tranzytowego na budowany odcinek S8, przez co powinno to odciążyć ruch jaki obecnie jest generowany na dk 79 w kierunku Piaseczna. Prace na tym odcinku rozpoczęły się w tym roku, zaś zakończenie i oddanie do ruchu przewiduje się obecnie na koniec 2015 r.
Z poważaniem,
Zastępca Dyrektora Departamentu Dróg i Autostrad
Agnieszka Krupa
List do Ministra Transportu znajduje się TUTAJ
Przyłącz się do akcji Tak dla S7
Decyzja podjęta w 2017 (pozytywna czy negatywna), czyli ważność dotychczasowej papierologii wygaśnie. Jeśli wszystko ruszy od nowa po decyzji (w tym kraju wszystko ma poślizg) w 2018, kilka lat załatwiania papierów od zera, kilka lat budowy, to drog będzie moze w 2025. Taka perspektywa to jak wieczne-nigdy. Minister dawno nie będzie ministrem w 2017, a jego partia może stracić władzę. W 2025 nikt już nie będzie pamiętał kto był ministrem w 2013, a o premierze z 2013 będzie już niewielu pamiętać.
Sorry, ale dla mnie to informacje że minister, premier i jego partia ma w d… wylotówkę S7, czyli skazuje nas na wieczne korki na Puławskiej. I nie słyszę o żadnej propozycji w zamian, choćby o wygospodarowaniu środków na linię tramwajową do Piaseczna.
Wiem już na kogo nie będę na pewno głosował, albo przeciw komu będę głosował. W nosie mam abstrakcyjną ideologię, patrzę co mnie bezpośrednio dotyczy. A dotyczą mnie wyższe podatki, zabieranie moich oszczędności emerytalnych i skasowanie S7 którą obiecywano na EURO 2012.
TYPOWY POLACZEK !!! Kiedyś nie było nic, teraz dróg jest coraz więcej i coraz lepiej jeździ się po kraju. Ale jak to ostatnio powiedział pewien „niezadowolony” ” do momentu kiedy nie powstanie autostrada do mojego domu , metro itp. itd. to dalej będę WQ…. i dalej będę narzekał!!!!” Ja mieszkam pod Piasecznem i jestem bardzo zadowolony z obwodnicy i uważam że ważniejsze jest oddanie całej niż S7. Jakoś nie mam problemów żeby wyjechać z domu czy na Kraków czy na Katowice, a obwodnica otworzyła mi wyjazd na zachód i północ. Także zagłosuj lepiej na PIS chłopaki zajmą się rozliczaniem wszystkiego i wszystkich a o drogach zapomnij na kolejne lata !!!
„Jakoś nie mam problemów żeby wyjechać z domu czy na Kraków czy na Katowice, a obwodnica otworzyła mi wyjazd na zachód i północ”.
Może helikopterem dysponujesz?
mieszka pod piasecznem – wiec nie ma korkow
a na polnoc jedzie obwodnica
wszystko logiczne
To nieprawda że na Puławskiej są korki,
zwłaszcza że tamtędy nie jeżdżę.
Łubudubu, łubudubu…
Wczoraj ok.17.00 od stacji metra Wilanowska do ul.Wilanowskiej jechałam 739 GODZINĘ i 20 minut.Niestety,nie jechałam, tak jak NICK,na Katowice ani na Kraków tylko bardzo zmęczona wracałam do domu…
20 minut to czasem zajmuje sam wyjazd z pętli na wilanowskiej.
Przede wszystkim brakuje naszym władzom poszanowania dla pracy innych ludzi którzy przygotowywali papierologię wstępną pod Puławską bis.Wygląda na to że znowu trzeba było komuś nabić kieszeń i zaniechać dalszych działań.Tak właśnie odbywa się każde przedsięwzięcie w Polsce. Widzę w pracy jak gigantyczne układy panują na niskim szczeblu więc te przekręty na górze to dla nas kosmos.Poczekaj na wybory to dadzą sobie tyłki ogolić a zrobione będzie wszystko tylko abyś postawił x gdzie trzeba.TRAGEDIA JEDNYM SŁOWEM.
eee delikatny poślizg,za 3 lata o następne trzy i tak koniec będzie w 2030r
myślę że niektórym trzeba by było przesunąć wynagrodzenie i premie tak o kilka lat
tylko nie tak że by później wszystko jednorazowo wypłacić