Piaseczno

Mobbing w Piasecznie vs solidarność grupy

Rok temu, dwie odważne kobiety, pani Dorota Cichocka-Zawada i pani Jolanta Zel, powiedziały głośno to, o czym wiele osób mówiło szeptem i czego wiele osób doświadczyło na własnej skórze. Powiedziały – PANIE BURMISTRZU, STOP MOBBINGOWI W PIASECZYŃSKIEJ OŚWIACIE!

Po ostrych słowach, które padły 11 marca, 2015r na posiedzeniu Komisji Oświaty Rady Miejskiej w Piasecznie, a które pokazała telewizja ITV Piaseczno, zawrzało nie tylko w środowisku nauczycieli, dyrektorów i rodziców, ale także w samym urzędzie gminy.

Urzędnicy rozegrali tę partię w iście PZPR-owsko – PO-wskim stylu. Po pierwsze – ZAPRZECZENIE. Pan Burmistrz Lis publicznie stwierdził, że nic mu nie wiadomo, aby zjawisko mobbingu występowało w piaseczyńskiej oświacie. Po drugie – WZMOCNIENIE POZYCJI PROTEGOWANYCH – Pani Dyrektor ZEAS-u jest nie tylko kompetentną osobą na tym stanowisku, ale jest najlepszą z najlepszych i pan Burmistrz nie ma do niej absolutnie żadnych zastrzeżeń. Po trzecie – OBIETNICA, czyli – rzecz zostanie dogłębnie zbadana. I tu dochodzimy do punktu czwartego – TUSZOWANIE, zwane oficjalnie BADANIEM SPRAWY. Dość wspomnieć o oświadczeniach, które Dobrowolnie Musieli podpisać pracownicy ZEASU, mówiące o tym, że nie byli oni poddawani mobbingowi. W ten sposób mamy zbiór dowodów na papierze, podpisanych imieniem i nazwiskiem konkretnych osób. Mobbingu nie ma. Dorzućmy do tego indywidualne rozmowy z poszczególnymi dyrektorami placówek oświatowych wraz z umiejętnym uświadomieniem im faktu, od kogo zależy ich dalsza kariera, i że ze stanowiska można każdego odwołać w dowolnym momencie. I tak, ewentualni świadkowie zostają wyeliminowani. Zagrożenie zostaje zneutralizowane, a przeciwnik rozbrojony. Przechodzimy do punktu piątego – GEST PRZYJAŹNI. Oto, ni stąd ni zowąd, drugim wiceburmistrzem zostaje mianowana … nauczycielka, miła, ambitna acz dziwnie spolegliwa. Zwieńczeniem tych pięciu standardowych punktów jest etap szósty – ODWRÓCENIE RÓL, czyli kat – ofiarą, ofiara – katem. Dzięki temu, honor urzędu zostaje uratowany, a jego racja wzmocniona. Sprawa trafia do Sądu z powództwa prywatnego o naruszenie dóbr osobistych pani dyrektor ZEASU, Edyty Woźniak. Oskarżone są dwie, pani Dorota Cichocka-Zawada i pani Jolanta Zel, czyli te, które ośmieliły się głośno zaprotestować przeciwko zjawisku mobbingu i prosić Burmistrza o pomoc. Dwie oskarżone, dwa kozły ofiarne złożone na ołtarzu zarówno przez środowisko oświatowe, jak i przez urząd.

A co z pierwszą grupą, czyli nauczycielami, dyrektorami i rodzicami? No cóż. Po zdarzeniach 11 marca, w wielu pojawiła się nadzieja, że wreszcie coś się zmieni na lepsze. Padało wiele słów uznania dla odwagi bohaterek oraz zapewnień o wsparciu i solidarności. Słowa, słowa, ulotne słowa… uściski rąk… poklepywanie po plecach… uśmiechy… komentarze poparcia na portalach społecznościowych… i … NIC… koniec… Temat umarł. Nastąpił szybki powrót na wcześniejsze pozycje, nabranie wody w usta i udawanie, że problemu nie ma. Zwyciężył STRACH? Dbanie o własny interes? Tumiwisizm? Totalna dewaluacja pojęć – solidarność, grupa, honor, odwaga, walka z niesprawiedliwością i przemocą, prawda. Pojęć jakże zakorzenionych w polskiej historii i kulturze. Pojęć od wieków przekazywanych z pokolenia na pokolenie. I to nie, kto inny, a właśnie nauczyciele mieli w tym swoją ogromną zasługę. Nie tylko opowiadali i kształtowali, ale przede wszystkim dawali swoim uczniom przykład własną postawą. Smutne, że teraz, tu, w Piasecznie, akurat ta grupa, daje przyzwolenie na stosowanie niegodnych praktyk. Pozwala, brylować przemocy, strachowi, fałszowi. Smutne, że nie ma jedności i solidarności, a odwagi brak. Przerażające, że zabetonowane usta i zamknięte oczy pozwalają bezczynnie stać z boku i ignorować strzelanie do dwóch kobiet – posłańców. Wysłanników, chociaż nieformalnych, całego środowiska oświatowego. Powiedziały to, czego większość z Państwa w dalszym ciągu boi się powiedzieć. Powiedziały NIE dla przemocy.

Jednostka może sporo, ale siła grupy jest przeogromna. Trzeba tylko, aby grupa odnalazła swoja siłę.

Katarzyna Nowocin-Kowalczyk

Podoba ci się:

Komentarzy (6)

  1. Szkoda, że Pani już tu nie ma.

  2. Poziom oświaty i szkolnictwa w Gminie nie jest za wysoki w porównaniu z Gminami : Lesznowolą czy Konstancinem.
    To niestety smutna prawda.
    Tak samo odstajemy z warunkami nauki w szkołach np. zatłoczone SP nr 5 czy w Jozefoslawiu, brak miejsca dla dzieci z zerówki i klas 1-3 itd.

  3. Niestety za obrażanie ludzi trzeba płacić;)
    Trzeba się pozbyć jadu i pomyśleć…

    • Dokładnie. Dziwna to sytuacja – nikt mobbingu nie zgłosił do odpowiednich sądów prokuratur prywatne powództwo (chyba ze coś przeoczyłem) zgłasza się za to na zebraniu ku radości wszystkich zebranych krzykaczy gdzie wiadomo jaka jest atmosfera a później ma się pretensje ze zostało siebpozwanym. Zresztą to dobra okazja by udowodnić swoją racje przez rzekomo mobbingowane wiec nie wiem gdzie jest problem. Może w braku odpowiedzialności za słowo? Mobbing to raczej poważne oskarżenie i pytanie kto tu jest ofiarą a kto oprawca. ..m

  4. @wyborca a na jakiej podstawie osadzasz ten poziom nauki ??? Bo wyniki egzaminów „kompetencji” tego nie potwierdzają chyba ;) nie wiem jak Ty ale ja nie widziałem szkół w Kj czy Lesznowola. To mniejsze gminy ale też mniejsze budżety. Sp 5 ma być budowana szkoła na Jana Pawła (jeszcze nje odwołali ) a w Jozefoslawiu jest jedną z najbardziej wypasionych szkół jakie widziałem. Jak pokazywali zdjęcia to na prawdę nie ma co narzekac. Nie wszystkie szkoły w Polsce mają takie warunki np sale z pojedynczym profilowany jakby samochodzie krzesełkiem przy pojedynczej dla każdego ucznia ławce.

    • Romku, jak chcesz się wypowiadać o szkole w Józefosławiu, to nie oceniaj na podstawie zdjęć z gazety o otwarciu paru nowych sal gimnazjium, tylko pryjedź w godzinach szczytu i zobacz jak nie ma gdzie zaparkowć, żeby zostawi dziecko, że jest paręnaście klas na każdym poziomie, dzieci uczą się na 2 zmiany (bez rozbudowy błyby 3), jak wygląda wydawanie obiadów dla 2 tysięcy dzieci itp.
      Co do mobbingu (rozumiem, ze chodzi nękani nauczycieli przez dyrekcję) się nie wypowiem, bo nie znam sprawy.