fot. Jozefoslaw24.pl

Czy gmina podarowała deweloperowi drzewa i ławki ? Wyjaśnia radna Hanna Krzyżewska z Julianowa

Od jesieni powtarzają się pytania spacerowiczów o ławki i drzewa, które zniknęły za płotem w związku z rozpoczęciem budowy przy deptaku w Julianowie.

O wyjaśnienie spytaliśmy Hannę Krzyżewską radną z Julianowa. Jak gmina rozwiązała kwestię finansowe dotyczące zakupu drzew? Jakim cudem gmina wydała pieniądze na zasadzenie drzew na prywatnym terenie? Gdzie znajdują się ławki? Czy po drugiej stronie deptaku również powstanie zabudowa? W sadzeniu drzew pomagali mieszkańcy, czy nie należą im się wyjaśnienia?

Cztery lata temu zbudowaliśmy deptak, a ponieważ miałam informację, że zostało nam jeszcze 0,5 m gruntu (do gminy należał pas o szer. 4 m, chodnik ze ścieżką obejmuje 3,5 m), pomyślałam o jakimś niewielkim żywopłocie. Jednak właśnie w tym czasie gmina miała obowiązek posadzenia sporej liczby drzew w związku z jakąś wymianą za wcześniej wycięte, więc zarówno odpowiedzialny pracownik, jak i ja – pomysłodawczyni, bardzo się ucieszyliśmy.

Firma miała przygotować dołki jak najbliżej krawężnika. Część drzew posadzili mieszkańcy, obejmując je swoim patronatem i mieli ogromną przyjemność ze wspólnej pracy. Dbanie o drzewa miała zapewnić firma ogrodnicza, ale po tegorocznym (2018) upalnym lecie okazało się, że ok. 20 z nich uschło, a 2 lub 3 zostały (pewnie dla zabawy) dodatkowo po prostu złamane. W momencie gdy właściciel przyległej działki wziął się za grodzenie – wyszło na jaw, że trochę z tymi drzewami „weszliśmy mu w szkodę”. Ale drzewa zarówno przed jak i za siatką spełniają swoją dobroczynną rolę, przecież nie przestaną nagle produkować tlenu! Ławek nikomu nie podarowaliśmy. Zostały chwilowo zdemontowane do renowacji – wiosną wrócą na swoje miejsce. No, prawie, bo będą postawione bardziej na chodniku.

Przed budową drogi zostaną ponownie sprawdzone granice własności i linie rozgraniczające, więc może okaże się, że drzewa wrócą do nas wraz z paskiem gruntu, stanowiącego pobocze. Aha i zapewniam, że nie było niczyim zamierzeniem robienie „prezentu” z drzew komu innemu, niż mieszkańcom korzystającym z deptaka, ponadto nic mi nie wiadomo o żadnym sugerowanym przez niektórych pokrewieństwie właściciela, (którego nie znam), z kimkolwiek z radnych lub pracowników gminy. Ot, taki po prostu drobny błąd w sztuce zaistniał. I niech śmiało rzuca kamieniem (lub złym słowem) – ten, co się nigdy nie pomylił.

Wzdłuż deptaka planowana jest jezdnia, będzie to więc w przyszłości ulica łącząca ul. Działkową z planowanym przedłużeniem ul. Cyraneczki w kierunku wschodnim. Wraz z połączeniem z drogą 10 KDD (mam nadzieję, że nie pomyliłam symbolu), na gruntach Konstancina Jeziorny, która ma powstać patrząc od strony Julianowa – przed torami na północ, myślę, że najdalej do 2020/21 „pętla” powinna być gotowa. Pomiędzy tą drogą a osiedlem Victorii są jeszcze prywatne grunty, należy więc przypuszczać, że i tam kiedyś wkroczy zabudowa.

Więcej:

Zastępca Burmistrza informuje o inwestycjach drogowych w Józefosławiu

Radna Krzyszkowska-Sut wnioskuje o naprawę nawierzchni Krótkiej, Kameralnej, Wilanowskiej i Działkowej

Radny Robert Widz m.in. o opóźnionych pracach drogowych w Józefosławiu

Ponad pół miliarda złotych w budżecie Gminy Piaseczno na 2018 rok

Tegoroczny budżet jest pod każdym względem rekordowy – Piaseczno 2017

„Mieszkańcy Józefosławia stanowią obecnie 11,6% całej populacji miasta i gminy Piaseczno”

Podoba ci się:

Komentarzy (19)

  1. Czyli gmina posadziła bo „ma obowiązek” i na razie. Potem mają gdzieś czy zdechną czy nie bo przecież posadzili i co im zrobicie ?

    • Sadzenie drzew, taki upierdliwy obowiązek.

      Co innego wycinanie, tak jak pod szkołą na Kameralnej.
      Oj jak tam ładnie teraz będzie.
      Prawie tak ładnie jak w samym Piasecznie, wszystko wybrukowane różową kosteczką,
      czysto, schludnie i bez paprochów z drzew.
      A dzieciaczki będą miały jasno w klasach i dopływ świeżego powietrza.

  2. chodnik też ogrodzić przecież to nie znaczy, że mieszkańcy nowego osiedla nie będą po nim chodzić

    • Jak ogrodzą chodnik będzie nawet lepiej, bo nikt obcy nie przyjdzie.
      Bezpieczeństwo jest najważniejsze.

  3. To skandal i zmarnowanie publicznych pieniędzy ! Wstyd!!

  4. Bez przesady
    Cel uświęca środki!

    Bałagan w ustaleniu granic nieruchomości ciągnie się w gminie od min. 20 lat… od kiedy to nastąpił ,,boom developerii „i Starostwo nie nadążało ze zmianami na mapach…

  5. Psim obowiązkiem gminy pilnować swoich terenów, nikt nie wini burmistrza bo wszystko nie może być na jego głowie ale ewidentnie ktoś tu zawinił i nie ma się co śmiać.

  6. to gmina budowała chodnik bez geodety?? jawna niegospodarność, prokurator jak nic.

  7. czy tam przypadkiem nie ma powstać boisko sportowe pełnowymiarowe, park gęsto zadrzewiony oraz bieżnia dla aktywnych oraz sieć kawiarenek?

  8. Sprawa do prokuratury. Gadanie o malutkim błędzie to jakaś farsa. Zmarnowane publiczne pieniądze. Ktoś musi za to odpowiedzieć.

    • Popieram. Należy zawiadomić jeszcze ABW, CBA i FBI.

  9. Takie bledy sie zdarzaja przy nowych inwestycjach gdy mamy do czynienia z wznowieniem granic przy podzialach nieruchomosci…

    Wtedy czesto sie okazuje ,ze granica wlasnosci nie jest tam gdzie myslelismy…

    • co za bzdury ??

      • Pogoogluj ze zrozumieniem te zagadnienia o których napisałem i jak uznasz ,ze jesteś gotów do rozmowy ze mną to daj znać…

        • Czasu się zmieniły, punkt kontrolny + geodeta + GPS = pomiar bez błędów w 30min.

        • chyba nie będę – jesteś niedoścignionym mistszem

  10. Ale prawdziwe boisko powinno wreszcie powstac…

  11. widać, że powiatowy geodeta nie panuje nad tym co się w gminie dzieje, a nie formalne naciski radnej prowadzą do robienia na chybcika i byle jak, i jaka jest odpowiedź – polacy nic się nie stało.

    • kurcze, sprawdziłem kto jest powiatowym geodetą… Heh