Buspas Puławska 2014

[Jozefoslaw24.pl]

Buspas na poboczu

Własny plan dla Piaseczna i okolic przedstawił wczoraj szef Zarządu Transportu Miejskiego Wiesław Witek. W maju lub czerwcu chce wytyczyć na obu jezdniach tej ulicy 11-kilometrowy, najdłuższy w Warszawie buspas. Ciągnąłby się od Piaseczna do pętli przy stacji metra Wilanowska.

Koncepcja tego buspasa istnieje już od kilku lat. Zakłada wykorzystanie pobocza Puławskiej, więc jezdnie nie byłyby zwężone. Projektanci muszą teraz jednak uwzględnić otwarty w zeszłym roku węzeł południowej obwodnicy Warszawy. Buspas byłby o tyle ważny, że wkrótce zaczyna się przebudowa linii kolejowej z Okęcia przez Piaseczno do Czachówka.

Wicedyrektor ZTM Ryszard Główka ds. inwestycji: - Jeśli udałoby się wzmocnić pobocza na Puławskiej, to wiosenny termin wymalowania buspasa jest możliwy. Trudno będzie jednak zdążyć, jeśli okaże się, że potrzebne są większe prace.

Trzy godziny w korku

Dariusz Brzostek z Inicjatywy "Tak dla S7" alarmuje: - Dziś tracimy w korkach po dwie-trzy godziny dziennie. Wyjazd z nowych osiedli w Józefosławiu do Puławskiej zajmuje pół godziny. Wokół stacji kolejowej w Iwicznej czy Jeziorkach 300-400 samochodów zajmuje każdy wolny kawałek trawników i poboczy. Ostatnio wśród młodych ludzi uciera się zwyczaj wyjeżdżania do pracy na godz. 6, potem żona odwozi dzieci do szkoły czy przedszkola, ojciec wraca na godz. 14, żeby je odebrać, a matka stoi w korku o godz. 18. Nasz kawałek drogi S7 należy do najlepiej przygotowanych. Byłoby szkoda, gdyby do przyszłego roku nie udało się wykorzystać decyzji środowiskowej.

Zdaniem Adriana Furgalskiego pewne nadzieje daje to, że Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju przegląda właśnie plan inwestycji drogowych i przywraca budowę niektórych tras. Np. ekspresówki S3 na Dolnym Śląsku, ale nie do granicy z Czechami, tylko krótszego fragmentu Legnica - Bolków. - Na tej samej zasadzie można doprowadzić do budowy pierwszego odcinka drogi S7 w okolice Lesznowoli - uważa. - Na razie nie padło "nie" dla tego projektu, a nastawienie w ministerstwie nie jest złe.

12.02.2014 Gazeta pl