ul. Wenus

Najnowsze informacje na temat Julianowskiej, Wilanowskiej, Cyraneczki, XXI Wieku, Komety, Kameralnej oraz apel do mieszkańców osiedli sąsiadujących z Wenus i Jutrzenki

Szanowni Państwo!

Jak Państwo zapewne pamiętają, kilka miesięcy temu, na portalu Jozefoslaw24.pl, odbyła się dosyć burzliwa dyskusja dotycząca trudności komunikacyjnych w okolicach szkoły, które występują szczególnie w godzinach porannych. Wspólnie z Radą Rodziców oraz Strażą miejska podjęliśmy działania, aby choć trochę ten problem załagodzić. Kilka tygodni temu, poinformowałam Państwa o tym, że w miesiącu sierpniu, na terenie szkoły, wzdłuż ulicy Kameralnej, został wybudowany chodnik łączący parking szkolny oraz wejście do podstawówki. Dzięki temu, dojście do szkoły stało się łatwiejsze, bezpieczniejsze i szybsze. Zachęcamy wszystkich rodziców do korzystania z parkingu. Sama wożę dziecko do I klasy i z własnego doświadczenia mogę Państwa zapewnić, iż znacznie łatwiejsze i szybsze jest zaparkowanie auta na parkingu szkolnym, niż chaotyczne szukanie miejsca dookoła budynku. Wspólnie z Panią dyrektor szkoły, Przewodniczącą Rady Rodziców oraz komendantem straży miejskiej ustaliliśmy, że na najbliższej sesji złożę wniosek o ustawienie drugiej bramy wjazdowej na parking. Biorąc pod uwagę względy bezpieczeństwa oraz rozwiązania komunikacyjne, Pan komendant obiecał poprzeć tę interpelację. Takie rozwiązanie jest szczególnie ważne w kontekście zbliżającej się rozbudowy szkoły oraz sporej ilości samochodów ciężarowych z materiałami budowlanymi, które wkrótce pojawią się na tym terenie. Tak czy inaczej, podczas rozbudowy szkoły będziemy się musieli uzbroić w cierpliwość i zmierzyć z dosyć trudnymi warunkami komunikacyjnymi.

Wzdłuż ulicy Kameralnej, po obydwu jej stronach stoją znaki zakazu parkowania i postoju. Uprzedzam, że straż miejska bezwzględnie fotografuje parkujące pojazdy bądź zakłada blokady na koła, a następnie karze niefrasobliwych kierowców mandatami. Straż miejska przyjeżdża w okolice szkoły kilka razy dziennie. Pan Komendant obiecał, że nie będzie robił kłopotów tym rodzicom, którzy zatrzymają samochód na kilka sekund, czyli tyle, aby dziecko mogło wysiąść, jednak za dłuższe postoje będzie trzeba zapłacić karę. W tym miejscu, chciałabym apelować i prosić wszystkich tych mieszkańców, którzy nie przywożą rano swoich pociech do szkoły w Józefosławiu, aby korzystali z ul. Cyraneczki, a nie z ul. Kameralnej. Takie postępowanie również przyczyni się, chociaż do częściowego, rozładowania porannych korków w okolicy naszej szkoły. Na naszą prośbę, Komendant straży miejskiej obiecał, w miarę swoich możliwości, postawić jednego strażnika do kierowania ruchem w godzinach porannym na skrzyżowaniu Wilanowskiej z ul. Kameralną. Dzięki temu poprawimy bezpieczeństwo uczniów nadchodzących do szkoły z tamtego kierunku.

Podczas wyjazdu do Szwecji miałam okazję dłużej porozmawiać z Panem Burmistrzem na temat inwestycji na naszym terenie.
Pan Lis zgodził się ze mną, że priorytetem jest ul. Wilanowska oraz ul. Krótka i możemy liczyć na to, że te właśnie pozycje znajdą się w przyszłorocznym budżecie, – aczkolwiek należy zaznaczyć, że przyszłoroczny budżet gminy jest bardzo napięty. Niestety, budowa ul. Wilanowskiej to jednak wciąż perspektywa kilku lat. Wg ostatnich informacji, uzyskanych z wydziału inwestycji, sam projekt (proszę też dodać wykonanie map podziałowych, etc.) będzie robiony do końca 2014r. Ze względu na trudności w polubownym porozumieniu z wieloma mieszkańcami, dotyczącymi wykupu gruntów pod pas drogowy, najprawdopodobniej, podobnie jak na ul. Julianowskiej, również przy budowie ul. Wilanowskiej zostanie zastosowana specustawa. Jednak mając na uwadze kłopoty z podtopieniami występującym niemal po każdym deszczu, ustaliliśmy, że samo odwodnienie tej części ulicy zostanie zrobione wcześniej. Aby nie czekać kolejnych kilku lat na realizację budowy ul. Wilanowskiej, po uzgodnieniach z panem Burmistrzem, złożyłam dodatkowy wniosek do przyszłorocznego budżetu, dotyczący budowy chodnika od ul. Cyraneczki do ul Kameralnej. Pan Burmistrz obiecał, że jeśli tylko pozwolą na to własności gruntów, ten chodnik powstanie w przyszłym roku. Oddzielną interpelacją wnioskowałam o wybudowanie brakującego chodnika przy ul. Kameralnej, od ulicy Wilanowskiej, do osiedla Nad Strumykiem, po przeciwnej stronie parkingu szkolnego, gdzie zostanie oznakowane dodatkowe przejście dla pieszych. Przy okazji poprosiłam o przełożenie kostki oraz wykonanie porządnej podbudówki na ul. Kameralnej. Obiecano mi wykonać to zadanie w ramach przyszłorocznego budżetu wydziału remontów.

Ponadto, aby poprawić bezpieczeństwo naszych dzieci w okolicy szkoły, w porozumieniu z Radą Rodziców, wystąpiłam do pana Burmistrza z wnioskiem o zakup dwóch lub trzech kamer monitoringu, które obejmowałyby teren Kameralnej, Spacerowej oraz przystanku autobusowego. Kamery zostałyby wpięte do systemu monitoringowego szkoły. Pan Komendant Straży Miejskiej, który z racji pełnionej funkcji, zajmuje się monitoringiem w gminie, obiecał poprzeć ten wniosek jak również podsunął nam pewne praktyczne rozwiązania. Oddzielne kamery monitorujące plac zabaw oraz urządzenia do fitnessu zostaną zakupione z funduszy Rady Rodziców.

Zadajecie mi Państwo wiele pytań związanych z budową ulicy Julianowskiej i Cyraneczki. Staram się na bieżąco wyjaśniać różne kwestie na forum portalu Jozefoslaw24.pl, jednak wiem, że nie każdy z Państwa ma czas, aby śledzić te konwersacje. Zacznę, zatem od ul. Cyraneczki, którą jak Państwo wiecie buduje starostwo (to będzie droga powiatowa, a nie gminna), a na mocy porozumienia, w 50% inwestycje te finansuje gmina. Tylko w tym roku, gmina przekazała powiatowi dotacje w wysokości 1.8mln zł. Pan Starosta ogłosił i rozstrzygnął przetarg na budowę I etapu ul. Cyraneczki na odcinku od ul. Wilanowskiej do ul. Feniksa. Przetarg wygrała firma Delta S.A. z siedzibą przy ul. Dzielnej 21/47 w Warszawie. Inwestycja będzie kosztowała 1.587.998,88 zł i ma być wykonana do dnia 17.12.2012r. W warunkach przetargowych możemy przeczytać, że „I etap na odcinku od ulicy Wilanowskiej do drogi wewnętrznej ulicy Feniksa (odcinek od ulicy Ogrodowej km +703,33 do końca projektowanego odcinka km 1+107,00) polegać będą na budowie drogi, zatok autobusowych, chodnika, ścieżek rowerowych, zagospodarowaniu zieleni oraz budowie infrastruktury: kanalizacji deszczowej, kanalizacji sanitarnej, wodociągu, oświetlenia, a także możliwej przebudowie (usunięcie kolizji) istniejących urządzeń leżących w pasie drogowym i innych robotach towarzyszących.” Dodatkowo, na całej długości odcinka od ul. Feniksa do ul. Ogrodowej powstanie również chodnik umożliwiając ruch pieszy.

Pytacie Państwo, dlaczego tylko ten odcinek drogi do ul. Feniksa będzie budowany. Jest to oczywiście związane z własnością gruntów. Nie wszystkie sprawy są jeszcze uregulowane i trwają rozmowy. Aby nie tracić czasu oraz by wykorzystać otrzymane z gminy środki Pan Starosta zadecydował o etapowaniu tej budowy, co w mojej ocenie było słuszną decyzją. Na ostatnim spotkaniu sołeckim, Pan Dąbek zapewniał obecnych, że jego celem jest wybudowanie do końca przyszłego roku całego odcinka od ul. Wilanowskiej do ul. Ogrodowej oraz od ul. Julianowskiej do wjazdu do osiedla francuskiego. Naturalnie, realizacja tej inwestycji, zależy również od środków, które gmina przyzna starostwu w przyszłorocznym budżecie.


Jeśli chodzi o ul. Julianowską, to jak na razie inwestycja nie jest zagrożona, aczkolwiek pojawiły się kolejne komplikacja. Przypomnę, że na początku obecnej kadencji, czyli 2 lata temu, w wieloletniej prognozie budżetowej przygotowanej przez poprzedniego burmistrza, Pana Józefa Zalewskiego, budowa chodników i ścieżki rowerowej przy ul. Julianowskiej była planowana na rok 2017. Przy konstruowaniu pierwszego budżetu tej kadencji udało nam się skrócić tę inwestycję o 2 lata, czyli do roku 2015, zaś przy pracach nad następnym budżetem, o kolejne 2 lata. Obecnie realizacja tej inwestycji jest ujęta na rok 2013. Istotnie, były sygnały, wskazujące na możliwość, przynajmniej rozpoczęcia inwestycji w tym roku. Niestety, rzeczywistość bywa czasem przykra. Jak wiadomo, Julianowska jest bardzo długą ulicą, przy której stoi wiele budynków, niektóre sprawy są dość skomplikowane prawnie i dlatego też cała procedura nieco się wydłużała. Całe szczęście, że obeszło się bez większych sprzeciwów właścicieli nieruchomości.

Obecnie, dokumenty związane z pozwoleniem na budowę chodników i ścieżki rowerowej wróciły ze starostwa w Grodzisku do starostwa w Piasecznie. Okazało się, bowiem, że przy projektowaniu ul. Cyraneczki, starostwo piaseczyńskie nie wykonało projektu przebudowy kanałku Jeziorki, tak, jak się do tego zobowiązało, a które to zadanie było jednym z elementów porozumienia z gminą. Powiat jednak jest odmiennego zdania twierdząc, coś wręcz przeciwnego. Nie ukrywam, ze uzyskuję sprzeczne informacje zarówno od Pana Starosty jak i od Pani naczelnik Wydziału inwestycji w gminie. Oczywiste jest, że sprawa rozbija się o pieniądze. Ostatnia informacja, którą otrzymałam od Pani naczelnik jest taka, że projekt wykona starostwo. Czy tak się jednak stanie, nie potrafię w tym momencie powiedzieć.

Aby przybliżyć Państwu problem, przypomnę, że projekt budowy chodników przy Julianowskiej obejmuje teren obok przychodni i wzdłuż Cyraneczki do pierwszej ulicy za przychodnią. Niestety, brakuje w tym miejscu projektu umożliwiającego zakrycie istniejącego rowu na około 50-ciometrowym odcinku. Chodzi o obudowę rowu przy pomocy specjalnych kręgów. Część z nich, zakupiona przez starostwo, znajduje się aktualnie na terenie obok już wybudowanego odcinka ul. Cyraneczki. Istnieje realne zagrożenie, że obecne przepychanki mogą spowodować, iż, pomimo zapewnień pana Starosty, ulica Cyraneczki w kierunku osiedla francuskiego nie powstanie w przewidzianym terminie.

W związku z powyższymi komplikacjami, albo, jak kto woli, nieścisłościami projektowymi, Wojewoda przychylił się do opinii starostwa w Grodzisku, że pozwolenie na budowę nie może zostać wydane bez kompletnego projektu. Aby jednak nie wstrzymywać wszystkich prac, naczelnik inwestycji w Piasecznie zaproponowała, żeby tymczasem wyłączyć z tego pozwolenia część drogi obejmującą skrzyżowanie Cyraneczki/Julianowska i wydać pozwolenie na pozostałą część, co umożliwiłoby rozpoczęcie prac budowlanych. Po wykonaniu przez starostwo projektu tego skrzyżowania (chodzi oczywiście o prace związane z zakryciem i obudową kanałku, ponieważ sam naziemny projekt został wykonany przez gminę), uzyskanie pozwolenia na jego budowę nie powinno stanowić większego problemu. Pani naczelnik Mazanek ma nadzieję otrzymać ZRiD, na tę gotowa część ul. Julianowskiej, jeszcze w tym roku, co umożliwiłoby gminie przynajmniej ogłosić przetarg. Jako mieszkańcy, możemy się tylko uzbroić w cierpliwość i spojrzeć z nadzieją na pełną połowę szklanki, – bo tak naprawdę, jakkolwiek to nie zabrzmi, jesteśmy już w końcówce tej długoletniej batalii o budowę chodników wzdłuż ul. Julianowskiej.

Korzystając z okazji, jeszcze krótka informacja dotyczą ul. XXIw oraz ul. Komety. Przy budowie ul. XXIw okazało się, że poziom wód gruntowych podniósł się gwałtownie na tym terenie. Nie wykazywały tego wcześniejsze ekspertyzy. Niestety, intensywny rozwój budownictwa w Józefosławiu robi swoje. Obecnie na długości całej ul. XXIw zamontowano ponad 100 drenów, z których każdego ranka jest wypompowywana woda. Pan inż. Roman Sierański, który z ramienia gminy nadzoruje budowę tej drogi pod kątem wodno-kanalizacyjnym zapewnił mnie, że wprawdzie te nieprzewidziane problemy są dość uciążliwe i rzeczywiście spowalniają prace, jednak ewentualne opóźnienie mogą, aczkolwiek nie muszą, sięgać najwyżej kilku dni.

Niestety, niewielkie opóźnienie będzie miała realizacja ul. Komety. Już po rozstrzygnięciu przetargu na wykonawcę, swoje roszczenia zgłosiła firma Marma, developer – wykonawca osiedla usytuowanego na końcu tejże ulicy. Zażądali od gminy wykonania dodatkowych prac, co niewątpliwie wpłynie na przesunięcie terminu zakończenia tej inwestycji.

Mogę tylko powiedzieć, że po tych dwóch latach kadencji w radzie gminy wiem, że budowanie dróg na terenie zabudowanym, a do tego z zabałaganioną przez lata dokumentacją, z jaką mamy do czynienia w naszej gminie, to jest nie tylko sztuka, ale często też po prostu loteria.

Na koniec, chciałabym zachęcić mieszkańców ul. Wenus oraz Jutrzenki, którzy, jak się okazuje stanowią dość aktywną grupę na lokalnych forach, aby w czasie wolnym od klikania, zainteresowali się niezabudowanymi terenami w bezpośrednim sąsiedztwie swoich domów. Obecny wygląd tych działek, to nie jest status quo. Biorąc pod uwagę, aktualny stan rzeczy, można się spodziewać, że w przeciągu najbliższych kilku lat powstaną tam kolejne zamknięte osiedla. Być może nawet bez dobrej utwardzonej drogi, za to z pewnością trzeba liczyć się ze wzrostem liczby samochodów. Z licznych Państwa wypowiedzi na forum oraz z przesyłanych do mnie maili jasno wynika, ze część mieszkańców tego terenu chce budowany uli Wenus a druga część jest przeciwna. Chcielibyście Państwo również oświetlenia tego pustego terenu, co jest niestety niemożliwe, dopóki te tereny nie są własnością gminy.

Tak jak Państwa informowałam, jakiś czas temu, wpłynął do gminy wniosek od firmy będącej właścicielem tychże terenów, o zmianę miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego i przekształcenie ich w działki dopuszczające budownictwo mieszkaniowe. Teraz są to tereny tzw. pod usługi i przemysł, stąd np. obecność magazynów wielkopowierzchniowych. Jeszcze tylko przez miesiąc możecie Państwo, jako najbliżsi sąsiedzi składać swoje ewentualne wnioski do mpzp. Uprawniona jest do tego również rada sołecka. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby zaproponować przekształcenie tych terenów na tzw. tereny publiczne. Może nie wszystkie, ale przynajmniej ich część. Jeśli taki wniosek zostanie przyjęty, to wówczas gmina będzie musiała wykupić ten teren i zagospodarować go, np., jako park, skwer, boisko, plac zabaw, czy też wybudować na nim obiekt tzw. użyteczności publicznej, np. basen, przedszkole, stadion sportowy, itp. Zachęcam do podjęcia takich kroków. Niestety, pomimo przekazywanych Państwu informacji, do tej pory nie wpłynął do burmistrza żaden wniosek w tej sprawie. A potem będzie wielkie larum i oburzenie: – „Rany Boskie, kolejne osiedle nam budują, a my chcemy park i plac zabaw.”

Podobną sytuację mamy przy mpzp Julianów Południowy (obejmujący część wsi Julianów ograniczoną torami kolejowymi, granicą administracyjną wsi Chyliczki oraz granicą administracyjną miasta Piaseczno). Dyskusja publiczna nad przyjętymi w projekcie planu rozwiązaniami odbyła się w sali konferencyjnej Urzędu Miasta i Gminy Piaseczno w dniu 28 września 2012 r. w obecności trzech(!) mieszkańców Julianowa. Daje to do myślenia, biorąc pod uwagę, że zmiany planowane w mpzp dotyczą obszaru 30 ha oraz przewidują zamieszkanie tutaj dwóch tysięcy osób wzdłuż planowanej drogi wojewódzkiej (potocznie nazywanej „mostówką”). Obecnie przewiduje się na tym terenie li tylko zabudowę mieszkaniową z dopuszczeniem tzw. usług nieuciążliwych. Jeszcze nie jest za późno na złożenie swoich uwag. Uwagi można składać do Burmistrza Miasta i Gminy Piaseczno, który jest organem właściwym do ich rozpatrzenia, z podaniem imienia i nazwiska lub nazwy jednostki organizacyjnej i adresu, oznaczenia nieruchomości, której dotyczy, w nieprzekraczalnym terminie do dnia 7 listopada 2012 r.

W najbliższym czasie, komisja ochrony środowiska i ładu przestrzennego, której jestem członkiem będzie omawiała mpzp poszczególnych miejscowości i składać ewentualne wnioski. Zachęcam mieszkańców, aby wysłali swoich delegatów zarówno z Józefosławia (okolice osiedla Wenus) jak z Julianowa w celu przedstawienia radnym swojego stanowiska. Jeśli będzie wola uczestniczenia w takich komisjach, uzgodnię z przewodniczącym komisji stosowny termin. Oprócz tego, proponuję składać pisemne wnioski do burmistrza. Tylko od mieszkańców Julianowa zależy, czy zrobią ze swojej miejscowości kolejny zabudowany Józefosław. Podobnie jak mieszkańcy ul. Wenus i Jutrzenki maja realny wpływ na to, co powstanie obok ich osiedli. To jest ten moment, kiedy powinniście Państwo wyrazić swoją opinię. Po uchwaleniu planu, jakiekolwiek poprawki są raczej trudne do wykonania.

Tymczasem serdecznie pozdrawiam
Katarzyna Nowocin-Kowalczyk


Podoba ci się:

Komentarzy (81)

  1. witam,

    - dziękuję za tak piękny i długi elaborat. bardzo dużo treści, ale niewiele efektów dla Józefosławia i Julianowa
    - cieszymy sie jak dzieci, że w 2014 powstanie projekt – sam projekt ul. Wilanowskiej – realny termin wykonania to pewnie 2020. TAK TAK 2020

    - dlaczego nie ma nic o wielkiech korkach na wilanowskiej – geodetów?
    - brak chodników

    BICIE PIANY I TYLE. REALNE ZMIANY – TO BUDOWA UL XXI W. I PLAN BUDOWY UL. KOMETY / CYRANECZKI – SMIECH NA SALI (JAK MAWIAŁ KLASYK)
    CIESZMY SIE JAK DZIECI, ŻE POSTAWIONO ZNAKI ZAKAZU I BEDĄ MANDATY.

    REALNYCH ZMIAN NIE MA I PRZEZ OSTATNIE 5 LAT NIE BYŁO (POZA WYBUDOWANIEM SZKOŁY)

    DZIAŁKOWA – ARMAGEDON
    OGRODOWA – MASAKRA
    WIANOWSKA – BEZ CHODNIKÓW – ŻENUJĄCE
    KOREK WILANOWSKA-GEODETÓW
    NOWIE WIELKIE OSIEDLA NA GEODETÓW SKUTECZNIE PRZYTKAJĄ RUCH
    SKWER? PEWNIE TRIO DEVELOPMENT JUŻ DOGADUJE BUDOWĘ KOLEJNYCH WIEŻOWCÓW.

    EH….
    DOBRZE, ŻE LATO I JESIEŃ BYŁA BEZ OPADÓW :) :) – DO WCZORAJ…

    sorry za przynudzanie – ale jesteśmy robieni w trąbkę – i to stale….
    „składamy wniosek / pojawiły sie koplikacje / naciskamy na burmistrza, obiecali, pojawiły się problemy, niestety etc….

    • Komety zaczęli budowac
      XXI wieku budują
      mieszkam tu 12 lat – ciągle coś się zmienia – tyle że trzeba pilnowac

  2. Reasumując masz rację, weź jednak pod uwagę, że niektórzy radni robią co mogą, żeby sytuacja w J i J uległa poprawie. Pretensje możemy mieć raczej do starosty i burmistrza.

    ps. nie widziałam na Ogrodowej masakry ;)

    Trio też jest w Józefosławiu skoro Elektra znajduje się na terenie Piaseczna ?
    (pytam bo nie wiem)

  3. Droga Pani Katarzyno,

    w kontekście naszych wcześniejszych dyskusji na temat realnego terminu zakończenia budowy XXI wieku z przyjemnością przeczytam Pani komentarz dotyczący postępów prac ;) .

    Jestem jednym z tych szczęśliwych mieszkańców „ulicy” XXI wieku, którzy dzięki innowacyjnemu podejściu Naczelnik Mazanek do budowy dróg (8 miesięcy nieudolnego wypełniania papierów by zacząć pracę w okresie deszczowym) mogą cieszyć się dodatkowym dniem w domu z rodziną.

    Wspólnie z sąsiadami niedługo wybierami się spalić kilka opon pod UG – czy to pomoże?

    Pozdrawiam,
    Garnek

    • Żeby nie było, że to jedynie opinia:
      1) 2 miesiące czekaliśmy na dokument ze Starostwa ponieważ urzędnik odpowiedzialny za to postępowanie nie był w stanie znaleźć numeru telefonu do jednego z właściciela działek (pojawia się jako pierwszy po wyszukaniu imienia i nazwiska w google)
      2) Mieliśmy 3 tygodnie opóźnienia ponieważ pracownik Wydziału Inwestycji UG postanowił skontaktować się z właścicielem działki w dniu w którym przekazywano plac budowy wykonawcy, a następnie zamiast wyegzekwować prawo wynikające ze specustawy wdał się w prawną polemikę
      3) Mieliśmy tydzień opóźnienia ponieważ pracownik Wydziału Inwestycji UG w dniu w którym wykonawca chciał przestawić słup elektryczny rozpoczął dialog z zakładem energetycznym
      4) Mieliśmy kolejny tydzień opóźnienia ponieważ pracownik Wydziału Inwestycji UG nie zorientował się, że na terenie budowy znajduje się jedna dodatkowa działka, która ma innego właściciela (informacja ta znajduje się w Załączniku 1 dokumentacji przetargowej przygotowanej przez tego samego urzędnika).

      Domyślam się, że nagrody jubileuszowe, świąteczne i premie dla Naczelnik Mazanek i jej pracowników już zatwierdzono?

      • I tak jesteście w lepszej sytuacji bo prace już u was trwają :) Przy Julianowskiej NIC – pomimo przychylnych warunków atmosferycznych. Znowu problem z Cyraneczki ? Podobno Starostwo było już dogadane z Gminą i co ? http://jozefoslaw24.pl/2012/05/gmina-i-powiat-osiagnely-konsensus-w-sprawie-ul-cyraneczki/

        • Jak prace nie trwaly to sie dalo przynajmniej przejechac, teraz wyglada na to ze jak bedzie ciepla zima to na 5 miesiecy sie trzeba przeprowadzic do hotelu

  4. Mały kamyczek z dzisiejszego dnia…. i jak mamy tu prowadzić swój sklep ??

    https://www.facebook.com/video/video.php?v=2481929703789

    • my tu gady gadu a woda stoi jak stała

      • Pewnie panowie od pomp mają dziś większy ruch w interesie i jeszcze nie dojechali. Współczuje mieszkańcom tego osiedla po lewej stronie.Cyt. ” Jednak mając na uwadze kłopoty z podtopieniami występującym niemal po każdym deszczu, ustaliliśmy, że samo odwodnienie tej części ulicy zostanie zrobione wcześniej. Aby nie czekać kolejnych kilku lat na realizację budowy ul. Wilanowskiej ” . Jakoś w to nie wierzę, wcześniej mówiono, że odwodnienie powstanie wtedy gdy zaczną się prace nad przebudową Wilanowskiej.

  5. Mam pytanie odnośnie mpzgp. Prawdę mówiąc jestem trochę zaskoczony. Sugeruje Pani że o kształcie mpzgp decydują mieszkańcy i to od nas zależy jak tu u nas będzie. Rozumiem i zgadzam się z tym że mieszkańcy mają prawo składać wnioski, proponować jakieś rozwiązania lub sprzeciwiać się konkretnym rozwiązaniom i powinny one być brane pod uwagę. Ale spodziewałbym się że ktoś jednak panuje nad całością, ma jakąś długoplanową wizję rozwoju naszych miejscowości. Trochę niepokoi mnie fakt, który mi Pani uświadomiła, że jak jakiś właściciel terenu wystąpi do gminy o zmianę planu na taki jak mu pasuje (np. chce wybudować blokowisko lub jakiś zakład) i nie będzie kontr propozycji to jego postulat zostanie jakby z automatu zrealizowany. Moim zdaniem włodarze naszej gminy powinni mieć jakiś ogólny, globalny plan rozwoju z którym powinny być zgodne wprowadzane zmiany w poszczególnych mpzgp. Teraz jak rozumiem kto silniejszy ten lepszy, a gmina pełni jedynie funkcję usługową zmieniając mechanicznie plany zgodnie z pojawiającymi się postulatami. Czy się w tym osądzie mylę ?

  6. zgadzam się z komentarzem nr 1, faktyczne podsumowanie zrealizowanych prac w Józefosławiu.
    Odnośnie ul. XXI w. (współczuję mieszkańcom z całego serca) ALE cieszę się, że sztandarowa inwestycja drogowa w Józefosławiu przeszła ze stanu planowania i projektu w fazę realizacji.
    Nie kracząc, zapewne niebawem zostanie wstrzymana bo trzeba bedzie wykonać dodatkowe ekspertyzy geologiczne.

  7. Pani Kasiu,

    Chciałbym poinformować, że tłumaczenia odnośnie ulicy XXI wieku typu: „Przy budowie ul. XXIw okazało się, że poziom wód gruntowych podniósł się gwałtownie na tym terenie.” są nie do przyjęcia przez mieszkańców.
    Bardzo proszę o przekazanie do Gminy, że takie bajki to można dzieciom w przedszkolu opowiadać.

    Wiadome było od lat, że ulica XXI wieku jest jednym z najbardziej zalewanych miejsc w Gminie Piaseczno. To, co mogłoby zaskoczyć ewentualnie wykonawcę to może ropa, gaz łupkowy albo inne naprawdę nieprzewidziane rzeczy.

    Tłumaczenia:

    - że na terenie zalewanym notorycznie są wysokie wody gruntowe
    - że w październiku spadł deszcz (to się pewnie dziś pojawi)
    - że w listopadzie przyszedł mróz (to za dwa tygodnie)

    są nie do przyjęcia dla normalnie myślącego człowieka.

    Ja bym zapytał:

    - dlaczego przez miesiąc pracowała tylko jedna ekipa?
    - dlaczego przez dłuższy czas Panowie pompowali wodę 20 metrów od wykopów? (przecież na drugi dzień musieli to pompować od nowa)
    - dlaczego nie zrobiono na początku kilku wykopów, żeby przekonać się jak wysoko są wody gruntowe?
    - dlaczego pompowanie rozpoczęło się po półtora miesiąca od rozpoczęcia prac?
    - dlaczego od początku nie skupiono się na wykonaniu kanalizacji burzowej (do dziś brakuje z 200 metrów), tak żeby było gdzie odprowadzać wodę, a potem robić resztę?
    - dlaczego od dwóch tygodni odcinek od ulicy Wilanowskiej (gdzie mieszka najwięcej ludzi) nie został utwardzony? Chyba wszystkie instalacje są gotowe?
    - dlaczego wykonawca ma taki nieporządek – jedyne suche przejście wczoraj było zawalone rurami, płytami i innymi rzeczami leżącymi od tygodni – w efekcie nie dało się ani wyjść ani wyjechać z osiedla? Czy ktoś w MABAU myśli rozsądnie i potrafi planować pewne rzeczy?
    - czy Gmina poinformowała wykonawcę, o problemach pojawiających się na tej ulicy (zalewanie)?
    - jakie są przewidziane kary umowne za spóźnienie z realizacją projektu?
    - gdzie jest ten słynny harmonogram, o którym pisała Pani Mazanek i twierdziła, że prace idą zgodnie z nim?
    I jeszcze wiele innych, które pojawią się na pewno, po 31 października plus te kilka dni o których pisze Pan inż. Roman Sierański (o KILKA dni nie będziemy się czepiać).

    • JB: wyśmienity komentarz. Planujesz zadać te pytania formalnie? Proponuję również zapytać się jakie konsekwencje poniosą urzędnicy odpowiedzialni za przeprowadzenie inwestycji, wybór oferenta oraz nadzór inwestorski.

      Jeżeli potrzebujesz wsparcia to daj tutaj znać – wymienimy się kontaktami.

      Pozdrawiam,
      Garnek

      • garnek: maila z tą samą treścią wysłałem do Pani Kasi. Z tego co widziałem, został on przesłany do Burmistrza Lisa i Pani Mazanek z prośbą o odniesienie się.

        • Genialnie, rozmawiałem dziś z ekipą. Po interwencji udrożnili przejazd do Julianowskiej.

          Pozdrawiam,
          Garnek

  8. Witam,

    Czy są tu jacyś mieszkańcy od Piekuta, Jutrzenki i Willa Nowa ? W dyskusji o progach brało udział sporo ludzi. Robimy coś w sprawie tego planu zagospodarowania czy nie robimy ? Skoro są szanse na zablokowanie niekorzystnych inwestycji to zróbmy to ! W sumie nie powinniśmy odbierać „nowym” mieszkańcom prawa do zamieszkania w naszej okolicy ale trudno czasem trzeba być samolubnym. Po co nam większy ruch na Wenus, zróbmy coś w tej sprawie.

    Pozdr

    • Ja jestem. Co trzeba zrobić ?

  9. Podobnie jak inni mieszkańcy J&J mam także sceptyczne podejście. Wprowadziłam się 3 lata temu do Julianowa, gdzie autobus 739 był dopiero w planach. Powolne tempo zmian drogowych i komunikacyjnych przy bardzo intensywnej zabudowie okolicy nie skłania do pozytywnego myślenia.
    Chętnie złożę swój wniosek w sprawie terenów wzdłuż trasy mostowej. Może ktoś poradzi w jakiej formie można składać swoje postulaty, gdzie jest odpowiednia placówka i – żeby się nie wygłupić – jakiego rodzaju wnioski w ogóle są brane pod uwagę?
    Ktoś może wie także, gdzie można znaleźć więcej informacji o prawdopodobnym czasie realizacji „mostówki”?? Trzeba będzie w porę z Julianowa uciekać…

  10. Park przy Wenus na terenie ORCO to było by coś!!!!
    Piekna sprawa, posadzić drzewa porobić alejki, plac zabaw
    Marzenie !!!

  11. Odnosnie samej trasy widze że są przepychanki z Konstancinem. Trasa alternatywna była by duzo mniej korzystnna dla wielu mieszkańców naszych okolic. Lepiej gdyby biegła przy torach
    http://www.konstancin24.eu/news.php?extend.943.2

  12. Szanowni Państwo!
    Nie ukrywam, że w większości podzielam Państwa opinie zamieszczone powyżej. Mnie tez coraz częściej opadają ręce obserwując indolencję i niekompetencję naszej władzy. W gminie rządzi Platforma, a większość radnych + wiceburmistrz z tej opcji są mieszkańcami zalesia i maja w nosie sprawy JJ. Jest to dość zastanawiające, poniewaz, to właśnie JJ, jako jedyne miejscowości w tej gminie, powszechnie i większościowo zagłosowały na tę opcję polityczną w ostatnich wyborach samorządowych. Również Pan Burmistrz Lis został wybrany przede wszystkim naszymi głosami. Pan Burmistrz wielokrotnie podkreśla, że ma związane ręce. Koalicja nie ma praktycznie nic do powiedzenia i jest w praktyce milczącym poplecznikiem. Niestety, tak właśnie się dzieje, kiedy polityka wkracza na grunt samorządu. Podczas wyjazdu do Szwecji, Pan Burmistrz Lis przyznał, że, pomimo wcześniejszych zapewnień, ze nie będzie startował w kolejnych wyborach za 2 lata, teraz zmienił zdanie i będzie ubiegał się o reelekcje.

    Z drugiej strony, jest mieszkaniec Józefosławia, wieloletni sołtys tej miejscowości, sprawujący kolejna kadencje stanowisko starosty, a wcześniej wiceburmistrza, również wybierany głosami naszej lokalnej społeczności, Pan Jan Dąbek, który jak to ma w zwyczaju podkreślać, był jednym z twórców obecnego kształtu Józefosławia. Może należałoby część pytań skierować właśnie do Pana Jana. Dlatego zachęcam do uczestniczenia w spotkaniach sołeckich, bo chyba nikt w tej gminie nie ma większej władzy i realnego wpływu na to, co się dzieje na naszym terenie, niż właśnie nasz szanowny sąsiad.

    Jak Państwo mogliście przeczytać, w swoich tzw. newsletterach skierowanych do mieszkańców, staram się rzetelnie i obiektywnie informować Państwa o tym, co jest ważne i aktualne. Nie ukrywam jednak, że informacje, które sama otrzymuje od urzędników i od burmistrza zmieniają się, można powiedzieć, co chwila, są sprzeczne i tak naprawdę często nie wiadomo, czego się trzymać. Taka, rzec można, dezinformacja. Prawda jest również to, ze najczęściej urzędnicy boja się powiedzieć głośno coś, co by nie było po linii partyjnej burmistrza. Większość spraw, które udaje mi się „przepchnąć”, to, albo ostrymi działaniami i wypowiedziami, które obijają się o media i mogą zaburzyć sielankowy wizerunek PO, albo uzgadniając coś bezpośrednio z urzędnikami i radnymi czy burmistrzem (tzw. element sympatii) w tzw. nieformalnych rozmowach i negocjacjach. Po wielu naszych prywatnych rozmowach, burmistrz już zrozumiał, że z Józefosławiem musi się liczyć, ponieważ mówię głosem sporego elektoratu. Dlatego tak często zwracam się do Państwa o poparcie ważnych dla nas spraw. Wiem, że to wszystko może brzmieć dla niektórych prozaicznie, ale w urzędzie, z przykrością to powiem, rządzi twarda i bezwzględna polityka i absolutny konflikt interesów. Tak jak w negocjacjach, – ten wygrywa, kto ma mocniejszy głos i silniejsza pozycję. Argumenty często są sprawą drugorzędna. Mogę jednak państwa uspokoić, że pomimo, iż nie jestem ani w Po ani w koalicji, to mój głos, – jakkolwiek to nie zabrzmi, – jest w radzie słyszalny i jest ważny. najlepszym dowodem niech będzie porównanie tego, co w J działo, a raczej nie działo się, wcześniej, a co udało się zrobić w przeciągu tych ostatnich dwóch lat.

    Przyszłoroczny budżet będzie bardzo trudny i już z nieoficjalnych informacji wiemy, ze tak naprawdę, na cała gminę będzie po podziału tylko 8 mln na inwestycje. Dla wyjaśnienia, budżet inwestycyjny zakłada się na poziomie ok. 37mln, jednak większość zadań została już wcześniej rozpisana w budżecie wieloletnim. A to pokazuje, jak trudno będzie włożyć do budzetu realizacje nowych inwestycji.

    Co do ul. XXIw, to komentarz na ten temat otrzymałam również na maila i przekazałam do naczelnika inwestycji oraz Pana Burmistrza z prośbą o odpowiedź.

    Jeśli chodzi tereny w Julianowie Północnym, to na ostatniej komisji ochrony środowiska i ładu przestrzennego, przekonałam radnych i naczelnika architektury, aby nie popełniać na tym terenie tego samego błędu jaki został popełniony w Józefosałwiu i przewidzieć tam tereny tzw. publiczne. Jako komisja, złożyliśmy taki wniosek wskazując jednocześnie, które tereny byłyby odpowiednie. Poniżej fragment zapisu protokołu ze spotkania kierownictwa gminy w dniu 9.10.2012:
    „Wnioski Komisji Ochrony Środowiska z posiedzenia w dniu 2.10.2012 r.:
    1. Komisja prosi o rozpatrzenie możliwości zmiany funkcji terenu 3MW/U
    z zabudowy mieszkaniowej na usługi oświaty w planie Julianów Południowy.
    Pan Putkiewicz (Z-ca Burmistrza) poinformował, że ww. mpzp jest w trakcie wyłożenia do publicznego wglądu i wprowadzenie jakiejkolwiek zmiany do tego planu skutkowałoby koniecznością ponownego jego wykładania i w konsekwencji późniejszym niż planowano uchwaleniem.
    Wniosek przyjęto do wiadomości i przekazano do Wydziału UA. Pan Putkiewicz zobowiązał się, że na komisjach problemowych Rady Miejskiej przedstawi zagrożenia związane z późniejszym uchwaleniem ww. planu.”

    I takie zapewne będzie oficjalne stanowisko gminy. Jeśli jednak jesteście Państwo zainteresowani, aby takie tereny pojawiły się w mpzp Julianowa, proponuje, abyście Państwo nie odpuszczali. Mieszkańcy Chyliczek zdejmowali mpzp swojej miejscowości z trzech ostatnich sesji, poniewaz gmina nie uwzględniła ich postulatów.

  13. Chciałabym jeszcze odnieść się do ul. Działkowej. To jest dość skomplikowana sprawa z ta ulica, poniewaz z jednej strony należy ona do Piaseczna, z drugiej do Konstancina a z trzeciej do Ursynowa. Aby ja porządnie zrobić, potrzebne byłoby porozumienie 3 gmin. Wielokrotnie namawiałam burmistrza na takie rozmowy i wielokrotnie słyszałam, ze właśnie tak zrobi. Nigdy jednak nie usłyszałam, kiedy.

  14. Wiochmen @Tak
    http://piaseczno.eu/index.php?mnu=266&app=docs&action=get&iid=4212

    Uchwała Nr 1187/XL/2009 Rady Miejskiej w Piasecznie z dnia 14.10.2009r w
    sprawie przyjęcia opracowania „Studium układu komunikacyjnego Gminy
    Piaseczno”, wykonanego przez Ove Arup & Partners International Ltd. Sp. z o.
    o. Oddział w Polsce.

    http://piaseczno.eu/index.php?mnu=266&id=759

    Studium układu komunikacyjnego Opracowane przez firmę ARUP i zatwierdzone w październiku 2009 r. przez Radę Miejską studium ma na celu analizę obecnych uwarunkowań rozwoju całego układu komunikacyjnego, a więc sieci drogowej, parkingów oraz systemu transportu zbiorowego.

    Niezależni eksperci zatrudnieni przez światową korporację proponują program
    usystematyzowanych i uporządkowanych działań, które doprowadzą do zbudowania docelowego układu komunikacyjnego. To pierwsze tego typu opracowanie w historii gminy. Z roku na rok w Piasecznie zwiększają się problemy związane z komunikacją. Do tej pory podejmowane działania miały charakter krótkookresowy, brak było systematyczności oraz wizji całego systemu komunikacyjnego. Zlecone przez gminę opracowanie jest krokiem w kierunku uporządkowania i systematycznego rozwiązywania problemów. Skala utrudnień jest ogromna, a ich pokonanie zależy od współpracy z instytucjami różnych szczebli, m.in. z zarządem dróg krajowych i wojewódzkich, spółkami związanymi z komunikacją kolejową (co najmniej dwóch zarządców nieruchomości kolejowych oraz kilku operatorów), Starostwem Powiatowym, Województwem Mazowieckim, miastem stołecznym Warszawa, Zarządem Transportu Miejskiego czy spółkami miejskimi jak MZA, SKM, Tramwaje Warszawskie.

    Pliki do pobrania:
    http://piaseczno.eu/index.php?app=docs&action=get&iid=1159

  15. Święte słowa Pani Katarzyny :
    ‘Z drugiej strony, jest mieszkaniec Józefosławia, wieloletni sołtys tej miejscowości, sprawujący kolejna kadencje stanowisko starosty, a wcześniej wiceburmistrza, również wybierany głosami naszej lokalnej społeczności, Pan Jan Dąbek, który jak to ma w zwyczaju podkreślać, był jednym z twórców obecnego kształtu Józefosławia. Może należałoby część pytań skierować właśnie do Pana Jana. Dlatego zachęcam do uczestniczenia w spotkaniach sołeckich, bo chyba nikt w tej gminie nie ma większej władzy i realnego wpływu na to, co się dzieje na naszym terenie, niż właśnie nasz szanowny sąsiad. ‘

    Ludzie dlaczego nic nie wymagamy od tego człowieka. Traktujemy go jak jakąś osobistość, której nie należy niepokoić naszymi prozaicznymi sprawami. Co więcej próby pociągnięcia go do działań choćby na tym forum spotykają się od razu z jakimś niezrozumiałym atakiem personalnym. Pani Katarzyna wyraźnie napisała że dużo zależy od różnorakich rozmów i różnorakich ‘nękań’ więc zakładam że ma on więcej do powiedzenia nawet jeżeli nie wynika to z bezpośrednich kompetencji starosty czy sołtysa. Może proponować, protestować, apelować, pisać listy także otwarte w sprawach Józefosławia, który przez lata był pomijany w inwestycjach gminnych a i teraz jak słyszę sprawy Józefosławia mogły być lepiej akcentowane w gminie.

  16. ja nie rozumiem, od czego są nasi – wybrani przez nas RADNI???
    czy są nieskuteczni? być może robią tylko szum, a efektów nie ma.

    LUDZIE – DO CHOLERY – mamy XXI w. a nie ma chodników!!!
    woda zalewa nasze domy – mieszkańcy i przedsiębiorcy nie mają jak żyć!

    czy my wymagamy TAK wiele?
    skoro wybraliśmy Radnych – skoro ktoś obiecywał w kampanii – to niech teraz to realizuje a nie ciągle jest ping-pong:
    BURMISTRZ-SOŁTYS- STAROSTA –

    cieszymy się jak dzieci słyszać że bedzie projekt, że są przewidziane środki w 2020 roku etc.

    • Krzysztof@ Krzysztof, a na kogo Pan głosował? Proszę rozliczyć te osoby z tego, co zrobiły. Proszę sie do nich zgłosić i zadać pytania.
      A tak dla wyjaśnienia, to nie jest ping-pong. To jest rzeczywistość. To jest polityka, która wkroczyła do samorządu. To są prywatne interesy wielu osób, które te władze sprawują. To są urzędy, które maja swoje prawa. A kogo mieszkańcy wybierają i komu dają mandat zaufania tego powinni rozliczać.

  17. Widocznie mieszkamy w jednej z najbiedniejszych gmin :(

  18. hehe – najbiedniejsi nie jesteśmy

    - ale przecież od tego mamy Radnych – aby reprezentowali nasze interesy w gminie

    SKUTECZNIE

    • Krzysztof@ A gdzie byli Ci radni przez ostatnie 12 -15 lat, kiedy kształtował się obecny Józefosław? Gdzie był sołtys, starosta, radny powiatowy i wiceburmistrz w jednej osobie? Gdzie sa ci wszyscy radni, na których JJ oddali swoje głosy? Czy Panu się wydaje, że w przeciągu 2 lat można nadrobić tak olbrzymie zaniedbania wielu lat? Jak to wygląda w praktyce, doskonale wiedzą mieszkańcy ul. XXIw, którzy bezskutecznie walczyli o swoją drogę od 10 lat, i którzy zwrócili sie do mnie o pomoc zaraz po wyborach. Tylko dzięki naszym wspólnym i zdecydowanym działaniom udało się doprowadzić do tego, że droga jest budowana. Ale w dalszym ciągu jest to droga przez mękę. Podobnie z ul. Komety i Słoneczny Sad. Tylko mieszkańcy tych ulic wiedzą ile się razem nachodziliśmy, ile napisaliśmy różnych pism, ile rozmów przeprowadziliśmy i jak angażowaliśmy telewizję, aby zmusić burmistrza do podjęcia konkretnych kroków. Po jednym z moich artykułów dotyczący zaniedbań w Józefosławiu, Burmistrz Lis nie odzywał się do mnie przez prawie pól roku, aż zrozumiał, że to nie jest metoda, bo w ten sposób tylko działa na własna szkodę, a ja jako radna Józefosławia i tak nie odpuszczę mu naszych spraw i potrafię, jak to Pan określił, działać skutecznie.
      Tak jak wyjaśniałam wiele razy, – w radzie jest 23 radnych, reprezentujących sprzeczne interesy. Józefosław i Julianow wybrali znaczną część tych radnych, aczkolwiek nie są oni mieszkańcami naszych miejscowości. Proszę zrobić rachunek sumienia, Panie Krzysztofie i przypomnieć sobie, na kogo Pan głosował. I proszę pamiętać, że radny/a to nie jest pani czy pan od wszystkiego. Wybór radnego nie zwalnia mieszkańców od odpowiedzialności za pewne sprawy. Na ty właśnie polega demokracja. Poza tym, dopóki sami mieszkańcy będą pozwalać na to, żeby do samorządu wkradała się polityka i dopóki nie nauczą się głosować świadomie, a tylko na przypadkowe osoby, dopóty, będzie jak jest. Niestety, ale demokracja zobowiązuje.

      • Przepraszam, ale tych ‘obiektywnych i rzetelnych newsletterow’ niestety nie da sie czytac. Bo wychodzi na to, ze:
        1) niekompetencja urzednikow, ktorzy nie potrafia przygotowac i skompletowac wymaganej dokumentacji, a nastepnie przypilnowac realizacji zadania w terminie, bo ciagle ‘cos ich zaskakuje’, kwitowana jest z reguly stwierdzeniem, ze nastapily ‘nieoczekiwane komplikacje’, a teraz ze jest to ‘efekt konfliktu interesow i wkroczenia polityki do samorzadu’. Sek w tym, ze polityka na szczeblu lokalnym, czy konflikt interesow, to nic nowego. A urzednicy powinni podlegac zwyczajnej ocenie z wykonania powierzonych im zadan i wyznaczonych celow. Jak zdecydowania wiekszosc z nas w swojej pracy. I tyle.
        Wkurza mnie, szczegolnie w kontekscie wczorajszej aury, ze od lat przejazd ul Geodetow na odcinku od ul Tulipanow do ul Osiedlowej w zasadzie sprowadza sie do cudu i mozliwy jest tylko amfibia! Naprawde nie mozna nic z tym zrobic? To dlaczego – przy takim opadzie deszczu – nikt w odpowiednim momencie nie zamknie tej drogi na wys Auchan lub Pulawskiej, a z drugiej strony na wys Granitowej i nie wyznaczy objazdu?

        2) jako mieszkaniec J&J mam udzielic poparcia dla dzialan Pani Radnej – tak in blanco? Jakich dzialan i staran – prosze o konkret i pelna informacje, co konkretnie mam poprzec?

        3) jezeli mam krytyczne uwagi i widze brak woli dzialania do zmian na lepsze i do poszukiwania konsensusu pomiedzy spornymi interesami mieszkancow, to sugeruje mi sie, ze powinnam rozliczac przede wszystkim innych radnych i decydentow … ale tak sie sklada, ze brakuje pelnej informacji i konkretow jak ‘ci inni radni’ glosowali za rozwiazaniami w interesie mieszkancow J&J i jaki wplyw na to mieli Panowie Burmistrz czy Starosta. Przeciez glos Pani Radnej to ‘tylko’ jeden glos i raczej potrzebne jest utworzenie koalicji i zdobycie poparcia chociaz czesci z ‘tych innych radnych’;

        4) mam podjac kroki i zglosic swoje wnioski do mpzp, bo pozniej ‘moje ewentualne larum i oburzenie’ beda juz bezzasadne. To ja chce miec wokol las i jezioro! Jezioro niestety juz mam, jak troche wiecej popada! No a jak sie nie da, to chce utrzymac status quo tych dzialek – ugor! Chyba nie o to chodzi?

        Nawet nie wiem, jak wyglada cala procedura, o ktore konkretnie dzialki chodzi, czy zarowno ten wniosek dot przeksztalcenia ich w dzialki dopuszczajace budownictwo mieszkalne, czy ‘przyszlosciowy’ wniosek o przeksztalcenie ich w tereny publiczne, sa zgodne z przyjetym studium uwarunkowan i kierunkow zagospodarowania przestrzennego gminy? Czy taki moj wniosek ‘szaraczka’ ma jakikolwiek wplyw na decydentow, skoro ponosza tylko odpowiedzialnosc polityczna. No i od czego sa nasi reprezentanci w radzie i czlonkowie komisji ladu przestrzennego? To chyba oni powinni dbac o interes ogolu spolecznosci lokalnej!

        Przy okazji nie wiem, jak inni mieszkancy, ale ja domagam sie oswietlenia drogi – ul Wenus i Jutrzenki, ale wg Pani Radnej ‘teren ten wczesniej musi byc wlasnosci gminy” – to nie jest? To ul Wenus i Jutrzenki nie sa drogami gminnymi, to na jakiej podstawie gmina wykonuje na nich jakiekolwiek prace i je finansuje?

        5) jak mam ocenic komeptencje Pani Radnej, ktora w swojej interpelacji z 26 wrzesnia dot podatku od nieruchomosci proponuje miedzy innymi:
        „(…)Jednocześnie, proponuję rozważyć stworzenie nowym właścicielom nieruchomości możliwości elektronicznego wypełniania wniosków, za pomocą odpowiedniej zakładki na stronie internetowej gminy, jak również wdrożenie elektronicznego systemu rozsyłania faktur za tenże podatek dla wszystkich właścicieli, którzy wyrażą na to zgodę oraz powiadomień odnośnie zmiany stawki tejże opłaty, o ile taka nastąpi.”

        Nie wiem jak Pani Radna, ale ja otrzymuje z urzedu gminy co roku jedynie decyzje w sprawie wymiaru podatku od nieruchomosci, czyli jak rozumiem, jest to decyzja adminstracyjna. A skoro tak, to skad pomysl z ‘faktura’ i wprowadzeniem elektronicznego obiegu faktur?

        Na koniec dwa cytaty z wypowiedzi Pani Radnej:
        dzisieszy post do tej wiadomosci dot najnowszych informacji:
        ‘Mnie tez coraz częściej opadają ręce obserwując indolencję i niekompetencję naszej władzy. W gminie rządzi Platforma, a większość radnych + wiceburmistrz z tej opcji są mieszkańcami zalesia i maja w nosie sprawy JJ. Jest to dość zastanawiające, poniewaz, to właśnie JJ, jako jedyne miejscowości w tej gminie, powszechnie i większościowo zagłosowały na tę opcję polityczną w ostatnich wyborach samorządowych. Również Pan Burmistrz Lis został wybrany przede wszystkim naszymi głosami. Pan Burmistrz wielokrotnie podkreśla, że ma związane ręce. Koalicja nie ma praktycznie nic do powiedzenia i jest w praktyce milczącym poplecznikiem. Niestety, tak właśnie się dzieje, kiedy polityka wkracza na grunt samorządu. Podczas wyjazdu do Szwecji, Pan Burmistrz Lis przyznał, że, pomimo wcześniejszych zapewnień, ze nie będzie startował w kolejnych wyborach za 2 lata, teraz zmienił zdanie i będzie ubiegał się o reelekcje’.

        oraz post z wiadomosci ‘Jaka powiatowa rada?’ z Wrzesień 26, 2012

        „Pomimo, że jestem radną niezrzeszoną w żadnej partii politycznej i osobą dość niezależną w swoich poglądach, nigdy nie odczułam, aby moje wnioski, interpelacje, propozycje, czy ogólnie mówiąc, głos w dyskusji, był w jakikolwiek sposób blokowany, szykanowany czy też ignorowany. Wręcz przeciwnie. Zarówno pan Burmistrz, jak i kierownictwo gminy bardzo poważnie i z szacunkiem odnoszą się do wniosków wszystkich radnych, bez względu na ugrupowanie. Również my, jako grupa radnych gminnych, pomimo wielokrotnie dużej różnicy zdań w pewnych kwestiach, rozmawiamy, dyskutujemy, – często dość burzliwie, – jednak każdy głos i każda opinia jest tak samo ważna i na równi respektowana. (…)
        Na współpracę z Burmistrzem raczej nie możemy narzekać, ponieważ jest on zwykle otwarty na nasze propozycje i argumenty, i trudno mu zarzucić, aby w jakikolwiek sposób utrudniał nam tę naszą pracę. My również mamy swój status, w myśl, którego, podobnie jak w powiecie, to nie burmistrz rządzi gmina tylko właśnie rada gminy. Dziwi, zatem sytuacja w starostwie przedstawiana oczami radnych powiatowych. Może w pierwszej kolejności warto się zastanowić, w czym tkwi problem, – w samej organizacji pracy, czy w ludziach skupiających się bardziej na wzajemnych relacjach zamiast na rozwiązywaniu problemu? Być może istnieją jeszcze jakieś inne przyczyny walenia głowa w mur. A może jest to zwykła kwestia podejścia”.

        To jak to w koncu jest z ta ‘indolencja naszej wladzy’?

        Reasumujac: z obiektywna informacja ma to niewiele wspolnego. Raczej blizej jej do demagogii.

        Nie glosowalam na Pania w ostatnich wyborach, bo wczesniej o Pani i Pani aktywnosci spolecznej nie slyszalam. Teraz widze Pania w dzialaniu i z przykroscia musze to stwierdzic, ale rowniez w przyszlych wyborach nie zamierzam na Pania glosowac. Uprawia Pani polityke, zgadza sie polityke, napuszczania jednych na drugich, a nie budowania od podstaw i poszukiwania punktow wspolnych i proby godzenia sprzecznych interesow mieszkancow dla dobra calej spolecznosci.

        Pewnie zaraz dostanie mi sie rowno od wszystkich, ale takie faktycznie sa moje odczucia.

        • Jeśli mierzyć pracowitość radnych przez pryzmat ilości interpelacji to Pani KNK wiedzie prym wśród naszych radnych. Jedni uważają, że interpelacje nie są miernikiem skuteczności. Dla mnie jednak są i nawet jeśli nie wszystkie przynoszą oczekiwany skutek.

          Właśnie ta „indolencja” musi być niwelowana i monitorowana interpelacjami.

          Tylko ich zasadność traci moc skoro współpraca z burmistrzem tak dobrze się układa (26.09) i wszystko załatwiane jest w kuluarach ?

          Może od 26 września stosunki z burmistrzem się pogorszyły ? he
          Jako w miarę świeża obywatelka Józefosławia nie miałam jeszcze przyjemności na nikogo głosować, a jeśli przyjdzie mi głosować to z pewnością zagłosuję na Panie – KNK i HK. Powód jest prozaiczny dzięki interpelacją i udzielaniu się w społeczności widzę, że obydwie panie coś robią.

          KTOSIU jakie są Twoje kryteria wyboru ? Lepiej nie robić nic lub prawie nic ( Hubl i Szweycer) czy lepiej robić dużo od czasu do czasu popełniając jakiś błąd, gdyż jak wiadomo nie myli się ten co nic nie robi ? Nie pytam się złośliwie, tylko z ciekawości. Sama jestem zła na ogólną sytuację Józefosławia.

  19. ktoś@
    1. Ja nie zatrudniam urzędników i w żaden sposób nie mogę odpowiada za ich pracę. Nie mam tez wpływu na to, kogo zatrudnia burmistrz i w jaki sposób rozlicza swoich urzędników. Sama również nie jestem urzędnikiem państwowym czy gminnym i nie podlegam burmistrzowi. Nie uczestniczę tez w negocjacjach, które gmina podejmuje z różnymi podmiotami. A jeśli pisze o występujących komplikacjach w pewnych sprawach, to stwierdzam prawdę. W jaki sposób nam to napisać inaczej? Jakiego słowa mam użyć, mówiąc o komplikacjach? Za każdym razem, staram się wyjaśnić na czym te komplikacje polegają, a Państwo sami oceniacie. Nikomu nie narzucam, co ma myśleć, ani co ma robić. Każda podawana przeze mnie informacja jest do sprawdzenia. Właśnie dlatego, że często otrzymuję sprzeczne informacje, zwykleproszę urzędników o odpowiedź na piśmie.

    Przypomnę też, że nie mam obowiązku pisać i wysyłać te tzw. newslettery. Inni radni nie robią takich rzeczy. W poprzednich kadencjach również nie było to praktykowane. W mojej ocenie jednak, właśnie dzięki takim informacjom, mieszkańcy mogą mieć większa świadomość miejsca, w którym mieszkają, a poza tym, poprzez dyskusje, chociażby na tym forum, możemy rozmawiać i dzielić się swoimi opiniami. Jeśli ktoś nie chce i nie jest zainteresowany, to zwyczajnie nie czyta. Poza tym, zapewniam Panią, że z cała pewnością czytają ten portal i wysyłane przeze mnie publiczne informacje czy tez Państwa komentarze, również niektórzy gminni i powiatowi urzędnicy, inni radni, różni lokalni notable, itp. i gdybym pisała nieprawdę, to zapewne natychmiast zostałoby mi to wypomniane.

    Mnie również wkurza potop na ul. Geodetów, czy na Wilanowskiej przy Kameralnej. Prace nad odwodnieniem Wilanowskiej udało się ruszyć. Przede wszystkim, dzięki działaniom podjętym przeze mnie i przez Panią Krzyżewską. O Geodetów tymczasem nie pisze, ponieważ miało być inaczej, a jest inaczej i poczekajmy na propozycję przyszłorocznego budżetu.

    2. Ja nie proszę o poparcie działań in blanco. Jeśli zwracam się do Państwa o wsparcie to zawsze mówię o konkretnej sprawie, ważnej dla nas jako wspólnoty Józefosławia. O poparcie mojej osoby, prosiłam tylko raz, przy okazji wyborów samorządowych. Poparło mnie wówczas niewiele ponad sto osób, mniej niż Ele Szweycer, mniej niż Andrzeja Hubla, itd.

    3. Głosowania radnych na sesji są jawne i jest zapis elektroniczny. Zawsze może Pani poprosić panią sekretarkę w radzie gminy o wydruk głosowania nad konkretnymi, interesującymi Panią uchwałami. Zgadzam się z opinia, ze do konkretnych spraw potrzebne jest przekonanie pewnej grupy radnych i burmistrza. I ja właśnie to robię. I jak do tej pory, wychodzi mi to dość skutecznie.
    Proszę ode mnie nie oczekiwać, abym publicznie ujawniała kulisy nieformalnych rozmów w które są zaangażowani burmistrz i pan starosta. Zawsze może Pani zapytać wprost każdego z Panów. Burmistrz na maile odpowiada, a z Panem Dąbkiem tez nie jest trudno się skontaktować.

    4. Jeśli chodzi o zgłaszanie wniosków do mpzp to wyjaśniałam to kilkakrotnie na tym forum, jak również wspomniałam o tym w powyższej korespondencji,- wnioski składa się do burmistrza, najlepiej na biuro podawcze w urzędzie gminy. Może to zrobić każdy właściciel nieruchomości, najbliższe sąsiedztwo, mieszkańcy danej miejscowości, rada sołecka. Jeśli nie wie Pani, o które konkretnie działki chodzi należy udać się do urzędu do wydziału architektury. Proszę nie wymagać ode mnie, abym była chłopcem na posyłki. Owszem, mogę poprosić o numery działek, ale to i tak Pani nic nie powie. Trzeba zobaczyć na mapie.
    Do urzędu wpływa bardzo wiele wniosków dotyczących zmian w różnych mpzp w gminie, każdy wniosek jest, – przynajmniej w teorii, – traktowany tak samo. Często mieszkańcy, nawet pojedynczy właściciele, przychodzą na komisje ochrony środowiska i ładu przestrzennego, która zajmuje się tymi planami i omawiają z radnymi swoje wnioski i sugestie. W kontekście tego, co Pani napisała, można się doprawdy zdziwić, że wiedzą jak to się załatwia. Może po prostu pytają? Tak jak pisałam, na wniosek mieszkańców i sołtysa, z ostatnich 3 sesji był zdejmowany mpzp Chyliczek, ponieważ mieszkańcy nie zgadzali się z propozycjami gminy. Proszę nie oczekiwać, ze np. ja, jako radna, będę składała jakiekolwiek wnioski do mpzp lub wypowiadała się za mieszkańców, jeśli zwyczajnie nie znam opinii tychże mieszkańców. Tym bardziej, że z wcześniejszych konwersacji widać było wyraźnie, że wśród mieszkańców Wenus i Jutrzenki panują spore rozbieżności w opiniach na temat różnych rozwiązań. Pani chce mieć las i jezioro, ktoś chce osiedle, ktoś inny, jak można było przeczytać na tym forum, chce utrzymać stasus quo. Proszę wybaczyć, ale nawet na mediacje strony muszą się zgodzić dobrowolnie.

    Co do lasu i jeziora, to chyba łatwiej byłoby przeprowadzić się np. na Mazury.
    Co do oświetlenia ul. Wenus i Jutrzenki, to mogę zapytać, – dlaczego nie zgłosiła Pani tej sprawy jako wniosek do budżetu. Tu na tym portalu, prosiłam Państwa o propozycje takich wniosków. Przedstawiałam również swoje propozycje oraz publikowałam uzgodnione wspólnie z Państwem wnioski. Swoje wnioski składała również rada sołecka. Można było przyjść na spotkanie sołeckie i poprosić o taki zapis. Również była informacja na ten temat. Jako mieszkaniec, może Pani także sama wysłać do burmistrza swoją prośbę. Może to być tylko Pani prośba, a może Pani pozbierać w tej sprawie podpisy innych mieszkańców. Może tez Pani zwrócić się do radnego ze swojego terenu, aby pomógł Pani poprzeć te prośbę i „załatwić” tę sprawę. Ponieważ nie ma Pani do mnie zaufania, proponuję zwrócić się do innych radnych. Tereny ul. Wenus doskonale zna np. radny Pan Andrzej Hubl. Na terenie Józefosławia mieszka tez radna Pani Elżbieta Szweycer (PO). Z tego terenu mandat dostała np. radna Magdalena Woźniak (ponad 1000 głosów), z PO, Piotr Obłoza, z PO, Antonii Rosłon również z PO i wielu innych radnych (informacje łatwo znaleźć w internecie lub w biurze rady gminy). Podkreślam opcję polityczna, ponieważ sama Pani wspomniała, jak bardzo jest to ważne. Kiedy mieszkańcy ul. Komety mieli problem z budową drogi, zwrócili się do wszystkich 23 radnych, każdego z osobna. Rozmawiali z każdym. Sprawą zajęłam się tylko ja. Podobnie było z ul. XXIw. Jak rada rodziców przy szkole w Józefosławiu chciała wybudować plac zabaw przy szkole, również poprosili mnie o taką pomoc. Połączyliśmy nasze siły o oto plac zabaw jest. Przykładów mogę podać znacznie więcej. Problemów w Józefosławiu jest mnóstwo. Większość mieszkańców, jeśli chce coś załatwić, to zwyczajnie rozmawia z radnym ze swojego terenu. Nie wiem, jak pracują inni radni, ale ja np. otrzymuje od Państwa wiele maili, często Państwo dzwonicie i chyba nie zdarzyło się, abym jakąś sprawę zignorowała.

    5. Rzeczywiście w interpelacji błędnie użyłam słowa faktura, zamiast decyzja wymiarowa, i prostowałam to ustnie na sesji. Na szczęście burmistrz zrozumiał właściwie, co autor ma na myśli. Okazało się, że w gminie są ok. 4-letnie opóźnienia w otrzymywanych ze starostwa informacjach dotyczących nowych właścicieli nieruchomości.

    Co do kolejnych dwóch cytatów, to są to akurat 2 całkowicie różne wątki, dotyczących absolutnie różnych spraw. Niektórzy radni powiatowi (PO) wypowiadają się głośno, że zostali przez starostę i zarząd powiatu „wykluczonych” i pomimo, że ci radni maja takie wspaniałe pomysły, zdolności koncyliacyjne i negocjacyjne, – wala głową w mur i nie moga nic załatwić, a rozmawiać nie będą bo na pewno i tak ich nikt nie wysłucha. Niestety, na tym portalu został zamieszczony tylko jeden z dwóch artykułów, które napisałam na ten temat. Ustosunkuję się więc do tego, co tu było i wyjaśnię pokrótce, – tak burmistrz nie wtrąca się do pacy rady a nawet pyta o opinie w każdej głupocie, np. czy na skrzyżowaniu geodetów/ Puławska w weekend mają być światła pulsujące czy normalne (interpelacja pani Krzyżewskiej), chociaż sam jest w stanie podjąc taką oczywista decyzję. Często też podkreśla, że ma związane ręce. Jednocześnie, kiedy są jakieś uchwały, na których zależy platformie, robi się dyscyplinę partyjną. Najśmieszniejsze, że większość podjętych w ten sposób uchwał jest potem uchylana przez wojewodę i trzeba ja poprawiać. Co do kolejnego zarzutu, to owszem, w przeciągu tych dwóch lat, potrafiłam zbudować sobie dość silną pozycje w radzie i potwierdzam, że, aczkolwiek różnie bywało, to obecnie „Na współpracę z Burmistrzem raczej nie możemy narzekać, ponieważ jest on zwykle otwarty na nasze propozycje i argumenty, i trudno mu zarzucić, aby w jakikolwiek sposób utrudniał nam tę naszą pracę.” Być może dlatego, że rozmawiam i, w przeciwieństwie do tego, co pani sugeruje, – szukam punktów wspólnych.
    Pani odczucia szanuje i jak najbardziej ma Pani do nich prawo. Jeśli jednak rzeczywiście chce Pani coś zmienić w J, to proponuję jednak odstawić na bok emocje, bo to zły doradca.

  20. Moim zdaniem wytworzyła się trochę paranoiczna sytuacja. Pani Katarzyna jako chyba jedyny somorządowiec w naszej gminie w bezpośredni, nowoczesny i ciągły sposób komunikuje się z nami choćby za pośrednictwem tego portalu. Naraża się przez to na ewentualną krytykę co jest oczywiste i normalne. Ale dostaje od niektórych forumowiczów cięgi za wszystko co złego dzieje się i działo w naszej wsi. Reszta towarzystwa (radni, urzędnicy, sołtys-starosta) siedzi raczej cicho, nie wychylając się zbytnio. Ona z imienia i nazwiska informuje nas o postępach (być może niewystarczających) w aktualnych pracach i planowaniu nowych ruchów, o problemach o swoich inicjatywach a dostaje ostrą krytykę od w zasadzie anonimowych osób za to że jest źle od kilkunastu lat i deklaracje że na pewno nie będą na nią głosować. Natomiast osoby zajmujące wyższą pozycję w hierarchii samorządowej oraz stażu w samorządzie np.inni radni, urzędnicy czy choćby wieloletni sołtys-starosta i były wiceburmistrz Piaseczna, który naprawdę jest odpowiedzialny za wieloletnie zaniedbania, gdyż od lat ma władzę i pozycję nieporównywalną z radną Katarzyną Nowocin-Kowalczyk, nie prowadzą w zasadzie żadnego dialogu z nami i dzięki temu uchylają się od jakiejkolwiek krytyki. Oczywiście Pan sołtys bierze udział w spotkaniach rady sołeckiej, ale cóż po tym jak potem okazuje się że w sprawozdaniu ze spotkania rady znajdują się zapisane kwestie wypowiedziane przez sołtysa, które w rzeczywistości nie padły. Nie dziwmy się że ludzie nie chcą chodzić na takie anachroniczne spotkania po to by być wciągani w jakieś niejasne gierki i tym samym legitymizować je swoją obecnością. Osobiście bardzo sobie cenię taki sposób komunikacji z mieszkańcami jaki prowadzi Pani Katarzyna. Dzięki temu nie muszę śledzić wszystkich lokalnych mediów czy ogłoszeń gminy czy starostwa by czegoś nie przegapić i wiedzieć co się u nas planuje i dzieje. Myślę tez że Pani Katarzyna jak każdy inny człowiek oczekuje jakiejś akceptacji dla swojej pracy a w zasadzie dostaje baty za wszystko. Na jej miejscu już dawno bym się nie udzielał na tym portalu. Napisał bym pożegnalny tekst w postaci ‘pocałujcie mnie wszyscy w d…’., Na szczęście wygląda na to że Pani Katarzyna ma nieco inny charakter niż ja.

    Pozdrawiam wszystkich i apeluje o rozsądek i lepiej ulokowaną krytykę.

    • Wychodzi typowe polskie malkontenctwo. Zastanówcie się ludzie czy lepiej, żeby pani Katarzyna nic nie pisała i miała święty spokój?!
      Ona jest radną od 2 lat w jaki sposób ma odpowiadać za to co sie tu działo (a raczej nie działo) przez 10 lat wcześniejszych. Gdzie wtedy byli obecni i nieobecni radni. Imiennie prosze bardzo: rodzina Szweycer (brat i siostra) druga kadencja – kompletnie nie mam pojęcia na temat ich „osięgnięć”. Pan Hubl – druga albo trzecia kadencja w radzie – chętnie bym sie dowiedział co dzięki niemu powstało w J&J, jakie sa jego zasługi.
      W mojej ocenie tylko dialog z ludem jaki „uprawia” pani Katarzyna i pani Hanna, popycha sprawy do przodu. A ze to idzie wolno, no cóż taki kraj tacy ludzie – zobaczcie jak to idzie w skali kraju, ile inwestycji kończy się terminowo, ile trzeba zrobić poprawek do nowych inwestycji???
      Tez bym chcial szybciej, lepiej i więcej – a mieszkam tu już 8 lat, więc rozbuchane oczekiwania tzw. nowych mieszkańców wywołują litościwy uśmiech u mnie:) Więcej pokory, cierpliwości i trzymać kciuki za tych, którym sie chce!! I pamietajcie za 2 lata przy urnach komu się chciało chociazby nas informować a kto miał nas w d…

  21. Drodzy Państwo!
    Otrzymuje od Państwa sporo maili z zapytaniem, co zrobić,w sprawie wniosków do mpzp. Wyjaśniałam to wielokrotnie na tym portalu, ale może nie wszyscy doczytali.

    Po pierwsze, byłoby dobrze, gdyby reprezentant zainteresowanej grupy wybrał się do urzędu do wydziału architektury, pokój na półpiętrze zaraz przy sali plenarnej, do Pani Wandy Kubiak, tel. 22 7017556, lub do pana naczelnika Ryszkowskiego pokój 47, tel. 22 7017555 i zobaczył na mapach, jakie działki, jakie tereny i co jest planowane na tymże terenie. Plany są obecnie wyłożone do publicznego wglądu, wiec nie będzie z tym problemu. Przypominam jednak, że czasu jest niewiele na dokonanie jakichkolwiek zmian.

    Jesli chodzi pismo w sprawie mpzp, to jest to zwykły wniosek/prosba adresowany do burmistrza. Tak jak sie pisze podania. Można go wysłac poczta, poleconym albo złozyc w urzedzie na kancelarie. Może go wysałac zarówno osoba prywatna, jak grupa mieszkanców, – wówczas najlepiej zebrac i dolaczyc listę z podpisami. W pismie składacie Panstwo swoje wnioski jako mieszkańcy + dajecie uzasadnienie. Do burmistrza mozna tez wysyłac maile „Zdzisław Lis” , jednak sugeruje, aby tak wazna sprawa została poparta równiez papierowym wnioskiem.

    Może tez zebrać eis delegacja mieszkańców i przyjść na komisje ochrony srodowiska i ładu przestrzennego (zwykle we wtorki o 8.30 rano, ale najlepiej wczesniej sie umowic) i przedstawic swój wniosek/prosbe. Wówczas radni kieruja taki wniosek do burmistrza. Jesli bedzie taka wola, to prosze dać znac, a postaram sie umówic dogodny termin takiego spotkania.

    Zachęcam do działania, bo to właśnie teraz, jako mieszkańcy, mamy realny wpływ na to, jak kiedyś będzie wyglądał Julianów i okolice Wilanowskiej w Józefosławiu, czyli można rzec centrum Józefoslawia.

    Jeśli mogę w czyms pomóc, jestem do dyspozycji. Proszę do mnie pisać na adres knowocin-kwoalczyk@wp.pl lub dzwonić na nowy nr tel. 531 651 134

  22. Przypomnę, że, abstrahując od wielu innych zagadnień, od tego, jak będą wyglądały nasze miejscowości i nasza infrastruktura, zależą również ceny naszych nieruchomości.
    jeszcze raz podaje maila do burmistrza: burmistrz@piaseczno.eu

  23. Witam Państwa
    Nie mam zwyczaju wchodzić w polemikę,ale po przecztyaniu państwa komentarzy i informacji przekazywanych przez Panią Katarzynę część informacji muszę sprostować.
    1.Pani Katarzyno proszę nie przekłamywać informacji,ze starostwo w sprawie skrzyżowania ul. Julianowskiej i Cyraneczki z czegoś się nie wywiązało bo to nieprawda. Wielokrotnie na ten temat rozmawialiśmy i akutat Pani to wszystko zna.
    2.Pisze Pani ,ze byłem jednym z twórców obecnego józefosławia. Zdecydowanie dementuję to z obecnym planistycznym bałaganem nie mam nic wspólnego.
    Ja mogę sobie przypisać rozwój Józefosławia ale tylko do 2002r. Wtedy jako v-ce burmistrz miałem realny wpływ na politykę w Gminie Piaseczno , proszę sprawdzić co wtedy w Józefosławiu zostało zrobione. Od 2003 do 2010 niestety mimo usilnych starań i wielu pism i interpelacji z Gminy poza budową szkoły i kilku kawałków ulic nie wiele udało się uzyskać.

    Szanowni Państwo moim zwyczajem nie jest pisanie co chciałbym zrobic. Ja poprostu to co możliwe robię. Gwarantuję Państwu ,ze moja współpraca z Radną Katarzyną i Hanią jest na bieżąco. Jak to ktoś na forum napisał jedna osoba nie da rady. Radni są od pisania interpelacji a ja od przekonywania kogo trzeba aby Nasze miejscowosci się rozwiały.
    Jestem do Państwa dyspozycji, jeżli Państwo uznacie, ze ilość pism do urzędu jest miarą skutecznosci to będe codziennie pisał jedno.
    Z pozdrowieniem
    jan dąbek

    • Witam Pana.

      Czy użytkownik jan, który uczestniczy od dawna na tym forum to Pan Jan Dąbek ?
      Jeżeli tak to :

      Cieszę się że wreszcie się Pan ujawnił. Do tej pory prowadziliśmy polemikę z forumowiczem jan, który zawsze zabierał głos jak tylko pojawił się krytyczny głos w sprawie starosty. Użytkownik jan nie szczędził mi inwektyw i posługiwał się nieprawdą. Jeśli Pan chce mogę dołączyć linki z tego forum.

      Wracając do Pana powyższej wypowiedzi : ‘Szanowni Państwo moim zwyczajem nie jest pisanie co chciałbym zrobic. Ja poprostu to co możliwe robię.’ Jeżeli to jest Pana dewiza to na mój gust nie jest to sposób działania samorządowca, który informuje, zbiera opinie, konsultuje itp. ale raczej styl sprawowania władzy jakiegoś magnata na swoim własnym folwarku.

      Moim zdaniem byłoby dużo bardziej przejrzyście żeby Pan jednak informował o tym co pan planuje i robi. W końcu jest Pan urzędnikiem, który w myśl idei samorządu pełni funkcję usługową w stosunku do nas – mieszkańców.

  24. Witam Panie!
    Dziękuję, że zechciał Pan zabrać głos w dyskusji.
    Jeśli chodzi o skrzyżowanie Julianowska/Cyraneczki, to są dwie prawdy: – prawda Starosty i prawda gminy. Rozbieżności są zasadnicze, jednak w gminie widziałam różne dokumenty. Niestety, ale ja bardzo nie lubię jak ktoś próbuje przekonywać mnie do półprawd lub robić ze mnie idiotkę. Dlatego, aby wyjaśnić te sporne kwestie mieszkańcom, – a otrzymałam w tej sprawie bardzo wiele maili i telefonów od zaniepokojonych i wkurzonych mieszkańców – proponuje, aby na najbliższe spotkanie sołeckie w dniu 6.11.br., zaprosić również Pana burmistrza. Będziecie mieli Panowie okazje wyjaśnić swoje stanowiska i swoje prawdy bezpośrednio mieszkańcom. Proponuje, 3 tematy rozmowy, ponieważ, na więcej spraw, zapewne zabraknie czasu.
    1. Cyraneczki
    2.Julianowska
    3. mpzp JJ – być może uda nam się przy okazji złożyć stosowne wnioski jako lokalna zainteresowana społeczność

    W dalszym ciągu twierdzę i podtrzymuję swoje stanowisko, że jest Pan jednym z twórców obecnego Józefosławia. Chociażby z tego względu na długoletnią funkcję sołtysa tej miejscowości. Mam okazje obserwować prace innych sołtysów i dlatego mówię to z cała odpowiedzialnością. Również praca starosty daje ogromne możliwości, tym bardziej, ze jak Pan napisał, jest pan od „przekonywania kogo trzeba, aby Nasze miejscowości się rozwijały”. Pod względem developerskim, rzeczywiście widać to doskonale.

    Chciałabym równie prosić Pana o nie dyskredytowanie mojej pozycji jako radnej. Nie wiem, jak Pani Krzyżewska, (która jest rzeczywiście bardzo lojalna wobec Pana) i nie będę się wypowiadała w jej imieniu, jednak, jeśli chodzi o mnie, to ja nie jestem tylko od pisania interpelacji, o czym akurat Pan wie najlepiej i wielokrotnie miał Pan okazje się o tym przekonać.

  25. żenujące przebijanie piłeczki trwa ………..

    a chodników i dróg nadal nie ma i nie będzie….

    eh…

    • Krzysztof@ O jakim odbijaniu piłeczki Pan mówi? Ja tu nie jestem strona. Nie widzę tez powodu, dla którego miałabym tłumaczyć się za decyzje, umowy, czy działania podejmowane przez Pana Starostę i Pana Burmistrza. Nnie jestem decydentem i nie jestem urzędnikiem, który za swoja prace otrzymuje co miesiąc pensje ponad 10tys zł. Jestem radna od 2 lat, a w Jozefosławiu mieszkam ok. 5. Obydwaj Panowie potrafią mówić za siebie i nie potrzebują do tego adwokata. Są wątpliwości, są rozbieżności w przekazie podawanym nam, jako mieszkańcom, wiec oczywiste jest, ze potrzebna jest konfrontacja. Niie wiem, który z Panów ma racje, czy pan Burmistrz, czy Pan Starosta i nie mnie rozstrzygać. Jednak, tak jak każdy mieszkaniec, mam prawo zapytać obydwu Panów o ich wersje wydarzeń i poprosić o wytłumaczenie kontrowersji.

    • Krzysztofie, drogi i chodniki w końcu będą! Trzeba tylko trochę jeszcze poczekać. Narzekania nie pomogą. Jeśli czytał Pan wszystkie wypowiedzi powyżej – to widzi Pan chyba naszą walkę o JJ z wszystkimi możliwymi notablami, partiami, urzędnikami i innymi władzami. Ja staram się wypowiadać rzadko, ale czytam forum i jestem na bieżąco z wszystkimi sprawami JiJ. Staram się pracować po cichu, bo po co przekrzykiwać się chociażby na tym forum. Ważne jest, żeby robić swoje. Są trudności – tak. Są nieprzewidziane sytuacje- tak. Jest moje ogromne rozczarowanie tym co mogą radni- tak. Jest zażenowanie sposobem pracy urzędników- tak. Ale co będę mogła- to dla naszej okolicy zrobię. Na pewno we współpracy z wszystkimi, z którymi się da rozmawiać. Bez względu na partie (do żadnej nie należę) i inne związki lub ich brak. I tyle.
      Pozdrawiam, Hanna Krzyżewska

      • A kiedy w najbliższym czasie będzie miała Pani dyżur w szkole na spotkanie z mieszkańcami (godz 20?). Pytam, bo chętnie bym przyszła rzeczowo porozmawiać.

      • Na wstępie, moja wypowiedź nie jest skierowana w Pani stronę a jedynie komentuję pewną postawę wziętą chyba z niegdysiejszego programu ‘niewidzialna ręka’ (ciekawe czy ktoś z was go pamięta:)), która często przewija się na tym forum .

        Ciesze się że Pani robi swoje i wierze że to jest szczera prawda. Ale niech sama Pani przyzna jak mam odróżnić samorządowca który po zdobyciu mandatu nie kiwnął nawet palcem od takiego który działa i robi swoje ale nie informuje szerszej grupy mieszkańców o swojej pracy czy nawet o swoich dokonaniach. Podobna wypowiedź była Pana Starosty że on robi a nie mówi. Prawdę mówiąc już wolę samorządowca który być może zbytnio nagłaśnia woje poczynania i przypisuje tym działaniom wyjątkowe znaczenie niż osobę która składa jedynie deklaracje bez pokrycia że robi dużo ale się tym nie chwali. Oczywiście wszystko można ośmieszyć, tak jak to w swojej wypowiedzi zrobił Pan starosta mówiąc : ‘jeżli Państwo uznacie, ze ilość pism do urzędu jest miarą skutecznosci to będe codziennie pisał jedno’, ale przecież nie o to chodzi.

  26. Zapomniałam napisać, że chociaż jestem wkurzona na to co się dzieje i w jakim tempie zachodzą zmiany na lepsze, to wysoko cenię Pani sposób pracy jako Radnej i komunikowania się z mieszkańcami. Bez zbędnej demagogii.

    I nie pisze tego, aby Panie rozgrywać między sobą, a jedynie jako podanie motywu, dla którego chciałabym spróbować przyjść na spotkanie z Panią.

    Niestety w godzinach pracy urzędów, sama też pracuję (nie będąc urzędnikiem).

    • ktoś@ Nie wiem, do której z nas kieruje Pani swoje zapytanie.
      A co współpracy pomiędzy panią Hania a mną, to mogę powiedzieć, że układa się ona OK. Trudno, żeby każda z nas zajmowała się wszystkim. Pani Hania jest radna Julianowa, ja jestem Józefoslawia. Z oczywistych powodów, wiele spraw mamy wspólnych i staramy się podejmować stosowne działania w tych wspólnych sprawach i mówić jednym głosem. Oprócz tego, każda z nas ma swoje pole działania dotyczące spraw całej gminy i zajmuje się sprawami, które w jej odczuciu są ważne dla tej gminy.

    • ktoś@ A Pani ma pełne prawo rozmawiać z każdym z 23 radnych tej gminy i każdy powinien tak samo należycie zając się Pani sprawa.

  27. Chodziło mi o Panią Hannę Krzyżewską i doskonale wiem, że jest radna Julianowa.
    Niestety z tego powodu nie mogłam na nią zagłosować, ale jak Pani słusznie zauważyła, J&J to jedna gmina.

  28. A mnie ta uwaga Pana Starosty, w tym calym trwajacym u nas urzedniczym balaganie, rozbawiła, bo zgadzam się z nim, że od ilości pism czy wieców poparcia z reguly nic nie wynika.
    I nie należę do zwolenników obecnego Pana Starosty czy przeciwników.

    A wracajac do meritum problemu – nie intersuja mnie rozgrywki personalne, a rozwiazywanie problemow:

    1) nieprzejezdna Geodetow przy wiekszym opadzie, jak np w ostatni wtorek, kiedy to nie wszystkim udalo sie przejechac, sama walczac z woda minelam kilka zalanych pojazdow pozostawionych na srodku ulicy. Pytanie:
    - czy w urzedzie gminy wyciagnieto wnioski z ostatnich wydarzen wtorkowych?
    - czy opracowano jakis plan dzialania w takich sytuacjach kryzysowych np zamkniecie przejazdu i wyznaczenie objazdow?

    To wazne, bo jesienia lubi padac deszcz, tym bardziej, ze remont ul Geodetow jest w planach na kolejne lata i miejmy nadzieje, ze procedury przetargowe i nadzor nad realizacja zadan nie beda przypominac caususu Julianowskiej!

    - czy planowany w przyszlosci remont ul Geodetow uwzglednia rozwiazanie problemu z odwodnieniem tej ulicy na tym newralgicznym luku na wysokosci ul Tulipanow i Rubinowej?

    2) procedury przetargowe: zwracam uwage na fakt, jak szybko zauwazono w starostwie w Grodzisku Maz. braki w przekazanej dokumentacji dot Julianowskiej. To samo z nadzorem nad realizacja zadania przy ul XXi w. (vide uwagi mieszkancow). Pytanie:
    - czy w urzedzie gminy wyciagnieto z tego tytulu wnioski, co zrobić, aby takie sytuacje wyeliminowac?

    3) 4-letnie opóźnienia w otrzymywanych ze starostwa informacjach dotyczących nowych właścicieli nieruchomości: tak bylo juz 4 lata temu, kiedy zajmowalam sie kwestia dot moich naliczen. Pytanie:
    -czy w urzedzie gminy wyciagnieto z tego tytulu wnioski, co zrobić, aby usprawnic proces przeplywu informacji miedzy starostwem a gmina, aby takie sytuacje wyeliminowac i nadrobic te zaleglosci?
    - co z windykacja dluznikow?

    4) co robia radni aby wyegzekwowac wlasciwe dzialania urzednikow w wyzej wymienionych sprawach? To radni sprawuja nadzor nad praca Pana Burmistrza i jego ekipy.

    Oswietlenie Wenus i Jutrzenki – tu, mimo ze czesto brne w ciemnosciach, wracajac ze spaceru czy z przystanku 739, nie wierze w szybkie rozwiazania, bo zdaje sobie sprawe z faktu, ze infrastruktura oswietleniowa moze powstac jedynie przy drodze z prawdziwego zdarzenia, a taka nie powstanie bez jej odwodnienia. Na to nie ma pieniedzy!
    Wiec opowiastki o tym, ze wystarczylo by, abym jako mieszkaniec zglosila odpowiedni wniosek budzetowy na rok 2013, odkladam na polke ‘demagogia’.

    Tyle. Dla jednych to niepotrzebna krytyka lub malkontenctwo, a dla mnie, to traktowanie powaznie mnie i moich potrzeb, jako mieszkanca J&J.

    • Pania Katarzyne masz na tym forum na codzien. Dzis obiawil sie nam soltys i burmistrz, masz do niego jakies pytania ? Jesli naprawde interesuja Cie sprawy naszej wsi to masz niespotykana okazje. Nie wiadomo czy zainteresowanie starosty naszym forum jest trwale i czy znow nie wroci do podziemia pod jakims nickim.

      • Powinno byc : soltys i starosta

  29. Ktoś@ Być może, będzie Pani miała okazję zadać swoje pytania również Panu Burmistrzowi. Wysłałam mu dzisiaj zaproszenie na najbliższe spotkanie sołeckie, które odbędzie się 6 listopada (wtorek) o godz. 19.00 w szkole.Mam nadzieję, że Pan burmistrz nie odmówi.

    Mam wrażenie, że Pani ma bardzo niejasne wyobrażenie o pracy radnego. Radny nie pracuje w urzędzie, nie ma swojego biurka, komputera, pokoju. Nawet krzesła swojego nie ma. Ma tylko poleczkę, na której urzędnicy zostawiają dla niego stosy dokumentów (oprócz tych otrzymywanych poczta elektroniczna). Radny przychodzi do gminy na posiedzenia komisji problemowych (w Piasecznie, każdy radny jest w 3 takich komisjach), które odbywają się w różnych dniach i porach. Zwykle w praktyce jest to ok. 8-10 komisji w miesiącu. Jeśli pracuje Pani w np. Warszawie to okazuje się, że musi Pani przyjechać np. na 10.30, albo na 12.00 czy 14.00 na posiedzenie komisji i cały dzień rozwalony, a Pani szef wkurzony, że musi za to płacić, bo robota leży a pracownik jest, ale go nie ma. Do tego dochodzi całodzienna zwykle sesja, która odbywa się raz w miesiącu. Aby coś załatwić, musi pani jeszcze przeznaczyć czas na przejście się po poszczególnych pokojach,aby porozmawiać z urzędnikami, burmistrzem, sołtysem, starostą, czy innymi radnymi. Musi tez pani poczytać trochę dokumentów, których dostajemy multum, na bieżąco czytać różne publikacje prawne i inne, aby móc się orientować i wiedzieć jak co działa, obserwować rynek samorządowy w Polsce, czyli, co się dzieje w innych gminach. Do tego pisanie wniosków, spotkania z mieszkańcami albo z urzędnikami w terenie, żeby pokazać np., w którym miejscu mają być pasy drogowe. Ja mam takie spotkania przynajmniej kilka razy w tygodniu. A to dyrekcja szkoły, a to komendant straży, rada rodziców, sołtys-starosta,urzędnik, mieszkańcy, inni radni, bo np. trzeba omówić jakiś problem i znaleźć rozwiązanie, albo zastanowić się, jak rozmawiać z prezesem PWiK, aby stawki za wodę i ścieki nie zostały drastycznie podniesione, albo zwyczajnie jak przekonać pozostałych radnych i burmistrza do zagłosowania za lub przeciw jakiejś uchwale. O odpowiedziach na maile czy tez pytaniach stawianych na forum, spotkaniach sołeckich, czy innych nie wspominając. Oczywiście można części tych rzeczy nie robić i być radnym tylko z nazwy, ale jaki to ma sens. Tak naprawdę, to jeśli ktoś jest rzeczywiście zaangażowany to jest to full time job. Wynagrodzenie? W naszej gminie radny nie może zarobić więcej niż 1987zł miesięcznie. Ale nie jest to stałe wynagrodzenie i można dostać np. tylko połowę tej stawki, albo jeszcze mniej. Wynagrodzenie zależy od obecności na sesjach i na komisjach. Są radni, którzy się angażują i dostają tyle samo, co ci, którzy przychodzą tylko na komisje i sesje podpisać listę płac. Co w zamian? Zwykle ten, który się angażuje dostaje po głowie od mieszkańców, a ten, który siedzi cicho, ma święty spokój.

    Wyjaśnię jeszcze, że radni nie zatrudniają urzędników. Nawet jeśli radni wskażą uchybienia w pracy urzędnika, to tylko burmistrz, jako ich szef, ma prawo podejmować decyzje ws ich zwolnienia czy tez zatrudnienia. A zwolnic urzędnika, wcale nie jest tak łatwo.

    Zdziwiłam się również pytaniem, o to 4-letnie opóźnienia w przekazywaniu informacji gminie przez starostwo, a właściwie sformułowaniem tego pytania, – co robi gmina. Proponuje poszukać problemu u źródła i odwrócić pytanie na pytanie dotyczące działań podejmowanych przez starostwo, aby te opóźnienia zniwelować. Przypomnę, ze gmina i starostwo to dwa różne urzędy z różnymi kompetencjami, posiadających różnych szefów. Radni nie maja wpływu na to jak ci szefowie się dogadują. Np. w poprzednich kadencjach, współpraca pomiędzy poprzednimi szefami pozostawiała wiele do życzenia i było czasem ostro. Obecnie obydwaj szefowie deklarują publicznie, że rozmawia im się dobrze.

  30. Panie Ziutek na forum piszę dzisiaj po raz drugi i nie rozumiem o co panu chodzi i co panu zrobiłem. Pozwoliłem sobie za pańską sugestią poczytać wpisy i z przykrością zauważyłem,że jest pan dosyć agresywnym i niegrzecznym uczestnikiem tego forum.
    Zapraszam pana na radę sołecką lub do biura w starostwie chętnie panu wyjaśnię pana wątpliwości a jednocześnie pokarzę na czym polega praca w samorządzie.Szanowny panie krytykować jest najłatwiej a zwłaszcza incognito.

    Pani Katarzyno ja z burmistrzem w sprawia Cyraneczki nie mam sporu dlaczego pani próbuje mnie z gminą skłócić. Jest porozumienie i każdy z nas robi swoje .
    Powiat za własne pieniądze wybudował odcinek od Julianowskiej do Wilanowskiej, obecnie w ramach współfinansowania buduje odcinek od ul. Wilanowskiej do Feniksa.
    Po stronie Gminy jest dokończenie skrzyżowania po stronie Julianowa . Gmina na projekt otrzymała od powiatu środki i mam nadzieję ,ze wywiąże się z ustaleń.

    Szanowni Państwo pragnę poinformować ,że od środy wykonawca rozpoczął prace na następnym odcinku ul Cyraneczki.
    pozdrawiam
    jan dąbek

    • Panie Janie,
      nikt nikogo nie próbuje skłócać. Są bardzo dużo rozbieżności w tym, co mówi Pan i w tym, co mówi gmina. Mieszkańcy pytają i ja tez pytam. Otrzymuję różne dokumenty i jestem zdumiona bałaganem i niekonsekwencja. Pana obowiązkiem, jako sołtysa Józefosławia i starosty piaseczyńskiego odpowiedzialnego za wydawanie decyzji, jest udzielenie nam, jako mieszkańcom, rzetelnej informacji. A Pan się wkurza na to, że jakaś radna i mieszkańcy JJ zadają pytania ponieważ są zdezorientowani i wkurzenie tym całym zaniedbaniem infrastrukturalnym J, ciągnącymi się w nieskończoność sprawami i polityka spychologii. A to Pan, ma realną władze i najwyższy urząd w tym powiecie. Do tego od wielu lat jest Pan sołtysem J. Nie bardzo rozumiem, skąd Pana zniecierliwienie i emocje.

      To nie chodzi o sama Cyraneczki, tylko o skrzyżowanie Cyraneczki/Julianowska. Wg gminy, zgodnie z porozumieniem, jakie Państwo zawarliście, gmina zaprojektowała skrzyżowanie, a starostwo miało wykonać projekt i zakryć kanałek w tym miejscu, aby zrobić miejsce na chodnik i ścieżkę. Wg gminy, starostwo nie wywiązało się z tego obowiązku i stad problemy z uzyskaniem ZRiDu. Podobnie było z dokumentacja, która trafiła do starostwa w czerwcu i przeleżała prawie miesiąc, zanim ktoś się nie zorientował, że dokumenty należy przekazać wojewodzie, ponieważ starostwo piaseczyńskie nie może wydać takiego pozwolenia. Doskonale Pan wie, ze starostwo nie musiało pytać gminy o zgodę na przekazanie tych dokumentów do wojewody, tylko samo powinno je niezwłocznie tam przesłać.
      Pana wersja tych wszystkich zdarzeń jest różna od tego, co mówi gmina. Każda ze stron próbuje przekonać mnie do swojej racji i przedstawienia jej mieszkańcom. A mieszkańcy pytają. Tyle, że ja nie jestem rzecznikiem prasowym ani starosty i burmistrza. Znam wersje pana i znam wersję gminy. Mam swoja opinie, ale być może się mylę i dlatego nie przedstawiam jej publicznie. Dlatego mówię tylko o faktach. Ale ludzie chcą wiedzieć, kto jest autorem tego całego bałaganu i opóźnień. A Pan się denerwuje, że ktoś pyta?! Próbuje Pan skupić swoja złość na mnie, za to, że chcemy, jako mieszkańcy uzyskać rzetelna informację?! Coś tu jest nie tak. Czy to władza jest dla ludzi, czy ludzie dla władzy?

      Podobne wątpliwości dotyczą działki przy Tenisowej. Wg wojewody, może Pan jedna swoja decyzja nieodpłatnie wydzierżawić ten teren gminie pod zagospodarowanie. Pan twierdzi inaczej. Co ma w takiej sytuacji pomyśleć przeciętny Kowalski i co ma o tym wszystkim myśleć?

      Twierdzi pan, że nie miał Pan wpływu na mpzp Józefosławia i nanoszone zmiany. A przewodniczący komisji ochrony środowiska i ładu przestrzennego, były pracownik starostwa, twierdzi, że w poprzedniej kadencji kilka razy zapraszał Pana do udziału w komisjach, kiedy takie zmiany były nanoszone, jednak Pan zawsze odmawiał. Jest to o tyle dziwne, że sołtysi innych miejscowości, zwykle czynnie uczestniczą w takich decyzjach.

      O tym, ze w poprzednich kadencjach wszystkie inwestycje w Józefosławiu zostały wstrzymane przez konflikty na linii poprzedni burmistrz Józef Zalewski – starosta Jan Dąbek widza wszyscy. Ale czy to jest sposób na władzę? Czy teraz pokłóci się Pan z radną Józefosławia, za to, że nie przyjmuje bezkrytycznie wszystkiego, co Pan mówi? Co to za sołtys, który nie współpracuje ze swoimi radnymi? Bo z Andrzejem Hublem też Pan nie współpracuje odkąd Pan Andrzej, kilka lat temu, podważył zasadność Pana decyzji o poszerzeniu Julianowskiej, która to decyzja na lata całe wstrzymała budowę chodnika i ścieżki. Zresztą nie tyko on poddawał w wątpliwość tę decyzję. Po latach widać, ze sama ulica nie została poszerzona i byc może nigdy nie będzie, a chodnika i ścieżki jak nie było tak nie ma. Panie Janie, przykro mi, ale ja nie należę do pochlebców, potrafię samodzielnie myśleć i wyciągać wnioski. Jak znam Pana Andrzeja Hubla, to on również jest osoba niezależna. Proponuje rozmawia z nami, a nie obrażać się i wkurzać, ze widzimy sprawy nieco inaczej niż Pan.

      Reasumując. Panie Janie, nie oceniam czy to gmina ma rację, czy Pan. Nie wiem, który z Panów ma rację, burmistrz czy starosta. Proszę, abyście Panowie wspólnie, stojąc obok siebie, wytłumaczyli mieszkańcom, jak się sprawy mają. Jak stoicie oddzielnie, to każdy z Panów mówi co innego i rodzą się kolejne niejasności.

    • 1. ‘Panie Ziutek na forum piszę dzisiaj po raz drugi i nie rozumiem o co panu chodzi i co panu zrobiłem’. Już Panu tłumaczę. Jeśli dotychczasowy ‘jan’ to inny forumowicz niż ‘jan’ – Jan Dąbek to oznacza to iż posłużył się Pan mało oryginalnym nickiem ‘jan’ nie sprawdzając że ten nick jest już używany. To spory błąd. Wprowadził Pan spore zamieszanie, którego można było łatwo uniknąć. Np. Pani Katarzyna, która również nie korzysta z anonimowości, posługuje się nickiem, którego raczej trudno jest przez przypadek zdublować. Co na to dotychczasowy forumowicz ‘jan’ nie komentuje zaistniałej sytuacji ?

      2.’Pozwoliłem sobie za pańską sugestią poczytać wpisy…’. Chce Pan przez to powiedzieć że nie śledził Pan tego forum ? Skąd zatem nagle Pana wpis ? Myślę że jako sołtys Józefosławia powinien Pan raczej czytać portal jozefoslaw24.pl.

      3.’Szanowny panie krytykować jest najłatwiej a zwłaszcza incognito. ‘ Owszem ma Pan rację, ale takie są reguły for internetowych, a to jest właśnie forum internetowe i musi Pan zaakceptować jego reguły. Anonimowość nie jest obligatoryjna ale dopuszczalna. Zachowanie anonimowości zwykłych użytkowników niesie ze sobą jednak sporą wartość między innymi dla Pana. Dzięki temu może Pan poznać zdanie mieszkańców bez żadnych szopek i udawania. Myślę że dla każdego samorządowca jest to bardzo cenne źródło informacji o tym co myślą i czego potrzebują mieszkańcy. Choćby z tej racji warto być na bieżąco z tym forum bo bardziej lokalnego forum we wsi Józefosław już chyba sobie nie można wyobrazić. Mam nadzieję że Pan jako sołtys tej wsi śledzi jednak to forum od dłuższego czasu.

      4.’Zapraszam pana na radę sołecką lub do biura w starostwie chętnie panu wyjaśnię pana wątpliwości a jednocześnie pokarzę na czym polega praca w samorządzie.’ Dziękuję za zaproszenie, ale może zamiast udzielać lekcji z samorządu jednemu studentowi, podzieli się Pan wiedzą od razu z szerszemu audytorium, choćby na tym forum. Chyba nic nie stoi na przeszkodzie ?

      5. Wracając do dotychczasowego forumowicza ‘jan’. Czy może Pan rozstrzygnąć spór jaki toczyłem z nim na tym forum dotyczący wyroku skazującego Pana za składanie fałszywych zeznać i na temat apelacji na które się Pan nie stawia. Użytkownik ‘jan’ zarzucił mi że moje źródła z których czerpię te informacje są nieprawdziwe gdyż z jego źródeł rzecz wygląda zupełnie inaczej. Raz twierdził że wszystkie rozprawy w tej sprawie wygrał a potem twierdził zaś że sąd uchylił wyrok. Mogę skopiować całą polemikę z użytkownikiem ‘jan’ ale nie chce zaśmiecać tego wątku, wszystko jest na tym forum. Ponieważ sprawa dotyczy bezpośrednio Pana wiec może Pan jednoznacznie rozstrzygnąć ten spór odpowiadając na następujące pytania :

      1. Czy został Pan uznany przez sąd pierwszej instancji winnym składania fałszywych zeznań ?

      2. Czy prawdą jest że nie stawił się Pan do tej pory na żadną rozprawę apelacyjną (było już kilka terminów) ?

      3. Czy prawdą jest że uprawomocnienie tego wyroku spowodowałoby konieczność opuszczenia piastowanego przez Pana urzędu starosty ?

      Pozdrawiam.
      Ziutek

      • Ziutek Na Forum wszedłem ponieważ uzyskałem informację,cyt.,, iż Pani Radna Katarzyna Nowocin-Kowalczyk przekazuje nieprawdziwe informacje o działalności Powiatu’.’
        Przyznaję Panu rację powinienem czytać wypowiedzi na forum, będę to teraz w miarę możliwości czasowych robił, ale proszę się nie gniewać gdy na uszczypliwości nie będę odpowiadał.

        W 5 pkt. porusza Pan moje prywatne sprawy z ponad 10 lat, zresztą spowodowane przez moich przeciwników politycznych. To długa historia,wcześniej czy później tą sprawę wygram. Wyjątkowo zaspokoję Pańską ciekawość bo może z Pana nie taki zły człowiek.
        Ad1. Tak. Sędzia tak szybko dążył do wydania wyroku( przypominam około miesiąca przed wyborami), był bardzo tendencyjny, przy okazji narobił wiele delikatnie mówiąc niedociągnięć.
        Ad.2 Sprawa apelacyjna odbyła się już dobrych kilka miesięcy temu.
        Ad.3 Nie jest prawdą,że uprawomocnienie się tego wyroku spowodowałoby konieczność opuszczenia urzędu starosty.
        pozdrawiam
        jan dąbek

  31. Jan@ A co do komentarzy Ziutka@ to nie zauważyłam, żeby były jakoś szczególnie agresywne czy niegrzeczne na tym forum. Jest niewątpliwie wyrazisty, ale człowiek pisze, jak pisze, prosto, rzeczowo i tak jak faktycznie myśli, bez przebierania w słowach. Nikogo nie obraża niestosownymi epitetami i nie używa wulgaryzmów. Dla mnie istotne jest, że interesuje się tym co się dzieje w J i zależy mu na tym, aby coś zmienić. Jeszcze raz, – to, ze ktoś ma inna opinie niż nasza, nie oznacza automatycznie, że jest naszym wrogiem.
    Nie od dziś wiadomo, ze mądry człowiek otacza się mądrymi ludźmi, nawet jeśli mają inne zdanie, a próżny pochlebcami.

  32. Dobry wieczór.

    Ja trochę z innej beczki. Korzystając z tego, że wśród komentujących znajduje się Pan Starosta (oraz Szanowne Panie radne) chciałbym zadać pytanie związane z remontem ulicy Działkowej.

    Czy ktoś wie dlaczego tylko pobocze na ostatnim zakręcie „pociągnęli” asfaltem ? Reszta „wyremontowanego” pobocza jest wyrównana tłuczniem. Po zimie znowu będzie do wymiany. Gdzie tu logika ?

    M.

    • Mektom Prace na ul. Działkowej wykonywane są przez Gminę Konstancin, w przyszłym tygodniu to sprawdzę i odpowiem
      pozdrawiam
      jan dąbek

      • Dziękuję za to, że zechciał Pan odpowiedzieć.

        Pozdrawiam

        Tomasz

  33. Panie Starosto dziękuję za dobrą wiadomość dotyczącą robót na UL. Cyraneczki.
    Pani Katarzyno a może by pani wsparła starostę zamiast atakować, prze ciesz obydwoje jesteście z Józefosławia.

    • Ale w czym poprzeć, przecież Pan starosta nie ma w zwyczaju informować co robi i planuje on po prostu to robi. Ciężko w takiej sytuacji o współpracę i wsparcie.

    • xyz@ staram się wspierać sołtysa w działaniach na rzecz Józefosławia i Pan sołtys miał wiele przykładów takich działań. Nie umiem jednak podchodzić do pewnych spraw bezkrytycznie. Poza tym, nie chce i nie widzę powodu, dla którego miałabym odpowiadać i tłumaczyć się mieszkańcom z decyzji podejmowanych przez Pana sołtysa/starostę. Proszę nie stawiać mnie w sytuacji, w której mam się opowiadać czy jestem za burmistrzem, czy za starosta. Jestem za Józefoslawiem. Wymagacie Państwo ode mnie obiektywizmu a nie kumoterstwa, czyż nie tak?

      Dzisiaj się dowiedziałam, że obecnie dokumenty dot. Julianowskiej zostały decyzja wojewody skierowane do starostwa w Otwocku. Okazuje się jednak, że generalnie starostwa nie kwapią się z wydawaniem decyzji na rzecz innego starostwa, poniewaz muszą z własnego budzetu ponieść wszystkie koszty, np. związane z rzeczoznawcami, itp. Dlatego bardzo szczegółowo przyglądają się całej dokumentacji i jeśli znajda nawet drobne uchybienie to odsyłają te dokumenty. tak jak to było w przypadku Grodziska. A my tu mamy nieuregulowany projekt całego skrzyżowania Julianowska/Cyraneczki. Pan Burmistrz zdecydował, ze, aby nie przedłużać rozmów ze starostwem piaseczyński, gmina wykona ten projekt. Pan Burmistrz przyjął nasze zaproszenie i przyjdzie na najbliższe spotkanie sołeckie, aby wspólnie z panem Dąbkiem odpowiedzieć na Państwa pytania. zachęcam do uczestniczenia w tym spotkaniu.

      Jeśli chodzi o ul. Cyraneczki, to ja np. chciałabym wiedzieć, dlaczego na stronie starostwa nie zostało opublikowane pozwolenie wodno-prawde, związane z ta ulicą, które określa, w jaki będzie odprowadzana woda z tej drogi? czy starostwo występowało o wydanie takiego pozwolenia i czy jest opracowany projekt? Jeśli nie, istnieje niebezpieczeństwo, że woda będzie wypompowywana beczkowozami. czy pan starosta zechciałby rozwiać nasze wątpliwości w tym względzie.

  34. do ziutek@ Tak jak napisałam wcześniej – nie intersuja mnie rozgrywki personalne, a rozwiazywanie problemow dot J&J i swoje pytania kieruje do wszystkich naszych radnych i urzednikow, w tym Panow Starosty i Burmistrza, a nie tylko Pani Radnej Nowocin-Kowalczyk, a umieszczam je pod aktualnym tematem i nic na to nie poradze, ze w wiekszosci sa to newslettery Pani Radnej.

    Co myśle o rzetelnosci i obiektywizmie tych newsletterow i dodatkowych wyjasnien Pani Radnej w postaci postow juz sie wyrazilam. Kazdy ma prawo wyrobic sobie wlasna opinie na ten temat. Ja swoja juz mam.

    Nie interesuja mnie Pana, Panie ziutek@, utarczki z Panem Starosta i wydaje mi sie, ze bardziej wlasciwy bylby bezposredni kontakt z adwersarzem mailowo lub osobiscie. Nie wydaje mi sie, aby koniczne bylo prowadzenie tej rozmowy za posrednictwem forum.

    Nie interesuja mnie tez utarczki Pani Radnej z innymi Radnymi i Panami Burmistrzem i Starosta.

    Interesuja mnie przejezdne i oswietlone drogi J&J i swiadomosc, ze sprawami naszej gminy zajmuja sie kompetentni urzednicy i radni, ktorzy wspoldzialaja z innymi radnymi i rozliczaja urzednikow z ich pracy. Jak na razie nie wyglada to zbyt optymistycznie.

    • ‘ a umieszczam je pod aktualnym tematem i nic na to nie poradze, ze w wiekszosci sa to newslettery Pani Radnej.’ no właśnie bo inni radni ani Pan sołtys nie stwarzają takiej możliwości z której właśnie Pani korzysta. Ta dyskusja w której bierze Pani udział została zainicjowana przez Panią Katarzynę. To źle czy dobrze czy według Pani.

      Nie interesuje mnie to, nie interesuje mnie tamto. Ogólnie rozumiem że mało Panią interesuje, tylko infantylnie Pani wierzy że problemy się same rozwiążą i nie ma co tracić czasu na szukanie przyczyn kto co i dlaczego.

      Nie bardzo rozumiem dlaczego Pani uważa że to są moje personalne utarczki z Panem starostą i powinniśmy je rozwiązać w cztery oczy. Myślę że rozstrzygnięcie kwestii czy wysoki urzędnik jest osobą wiarygodną jest sprawą fundamentalną dla całej naszej społeczności.

    • ktoś@ newsletterów pisanych przeze mnie nikt nie każe Pani czytać. Może Pani również pisać swoje listy do mieszkanców. To wolny kraj jest. Ponieważ są one publikowane na publicznym forum, naturalna koleją rzeczy są również czytane przez urzędników. Nie dalej jak dzisiaj, usłyszałam zarówno od burmistrza, jak i od jego urzędników, że informacje przedstawiają aktualny stan faktyczny poruszanych kwestii i zostały rzetelnie podane, bez niepotrzebnych osobistych, czy tez emocjonalnych wycieczek.
      Wyjaśnię również, ze jest spora grupa mieszkańców, która chce takich newsletterów, poniewaz, jak argumentują niektórzy, – jest to dla nich źródło informacji w tzw. pigułce. Nie każdy ma czas, aby przesiadywać na portalach i szukać. Oprócz zamieszczania informacji na tym forum, informacje są również przesyłane droga mailową i wciąż nowe osoby proszą o dopisanie ich do takiej listy. Na życzenie mieszkańców, są również rozsyłane przez niektórych administratorów józefosławskich osiedli oraz rade rodziców działającą w naszej szkole Otrzymuje od mieszkańców bardzo wiele maili zwrotnych, często z prośbami o pomoc w zajęciu się jakimiś konkretnymi sprawami lub sugestiami dotyczącymi poruszanych w newsletterach sprawach. I to chyba o to chodzi, abyśmy rozmawiali. Nie każdy ma czas, aby się ciągle spotykać. Żyjemy w dobie internetu i wykorzystujemy ten sposób komunikowania jako narzędzie. Wyjaśnię również, że ja nie działam w pojedynkę. Każde działanie konsultuje z grupa mieszkańców, których dany problem dotyczy i wspólnie podejmujemy decyzje o podejmowanych działaniach. Zanim napisze interepelacje rozmawiam z urzędnikami i wspólnie zastanawiamy się jaka jest możliwość rozwiązania jakiegoś problemu, czy tez „załatwienia” jakiejś sprawy.

  35. bez komentarza, bo to strata czasu.

  36. ktoś@ o jakich utarczkach Pani mówi? Czy swoje pytania skierowane np. do mnie i swoje opinie pod moim adresem również nazwie Pani utarczkami? Prawo Kalego się kłania.
    Tak się złożyło, że sołtys Jozefosławia jest jednocześnie starosta piaseczyńskim, co już samo w sobie jest kuriozalna sytuacja. Wiele osób mieszka na tym terenie znacznie dłużej niż Pani czy ja i mieli możliwość obserwować rozwój tego terenu i działania sołtysa/starosty. Poprzedniemu burmistrzowi, który ignorował potrzeby Józefosławia, tenże Józefosław podziękował za współpracę w ostatnich wyborach. Teraz Józefosław przygląda się pracy obecnego burmistrza i oceni ja za 2 lata. Starosta nie jest wybierany w bezpośrednich wyborach, tylko wyłaniany z grona radnych powiatowych. Czy to coś dziwnego, że mieszkańcy pytają wieloletniego sołtysa i starostę o pewne sprawy? Pani np., nie znając historii oraz mechanizmu funkcjonowania samorządu, – co oczywiście samo w sobie nie jest niczym nagannym, – wymaga od radnych załatwienia konkretnych spraw i rozliczania urzędników z ich pracy. Tak się złożyło, że Pan starosta jest właśnie urzędnikiem i dlatego zadawane są mu pytania. Zarówno Pani jak i każdy inny mieszkaniec ma dokładnie takie samo prawo jak radny, do „rozliczenia” urzędnika jakim jest starosta, „z ich pracy”. Jednak Panią interesuje tylko to, że coś ma być zrobione i już. Tyle, że to samo mogą powiedzieć mieszkańcy każdej innej miejscowości w tej gminie, a budżet jest jeden i to nie najpokaźniejszy. Można tez zapytać, dlaczego przez tyle lat, mając na swoim terenie sołtysa/wiceburmistrza/starostę, nie zostało zrobione to, co wydawałoby się oczywiste, i jak to zrobić, żeby nadrobić te zaległości w przeciągu raptem 2 lat?. Jeśli uważa Pani, że wszystko jest takie proste, to proponuje włączyć się w działalność samorządową. Urzędnik, jest odpowiedzialny za konkretne sprawy i otrzymuje za swoja prace konkretna gaże, tak jak każdy, kto jest gdzieś zatrudniony. Z ta jednak różnica, że w przypadku takich stanowisk jak burmistrz czy starosta, to właśnie mieszkańcy są swoistym pracodawca, to oni „zatrudniają” i to oni rozliczają. Radny nie jest urzędnikiem, tylko wybranym przedstawicielem mieszkańców, który ma wesprzeć lokalne sprawy tychże mieszkańców. Wesprzeć nie oznacza załatwić wszystko.

    • Do „Ktoś”. Jeśli ma Pani chęć i potrzebę spotkania ze mną, to proszę o telefon : 601 808 247. Zawsze jestem do dyspozycji jako radna miasta i gminy Piaseczno, chociaż z Julianowa. Możemy też porozmawiać na zebraniach stowarzyszenia „Nasz Józefosław i Julianów”. Informacje o tych zebraniach umieszczane są na http://www.jozefoslaw.com.pl – forum mieszkańców – zakładka „stowarzyszenie”.
      A pomysł przyjścia na zebranie Rady Sołeckiej Józefosławia 6.11 br o godz. 19.00 wydaje mi się godny zastanowienia.
      Pozdrawiam, Hanna Krzyżewska

  37. Pani Hanno bardzo dziekuje za reakcje na moja prosbe.

    Niestety, ale w czasie organizowanych zebran czy spotkan, nawet tych rozpoczynajacych sie w godzinach wieczornych, ja jestem jeszcze w pracy albo dopiero w drodze powrotnej do domu. W zwiazku z tym, z przyczyn obiektywnych, nie moge uczestniczych w jakichkolwiek spotkaniach czy zebraniach przed godz 20.30.
    Inna sprawa, ze w pozostalym czasie wolnym zajeta jestem rozwiazywaniem problemow dotyczacych mojej wspolnoty mieszkaniowej i nie mam czasu na aktywny udzial w innych spotkaniach niz dot mojej wm, ale sprobuje tak zaplanowac sobie dzien, aby przyjsc na spotkanie z Pania przed zebraniem stowarzyszenia w listopadzie br. – jezeli sie nie myle to 12.11 br.

    Tym samym koncze swoja wzmozona ostatnio aktywnosc na tym portalu, bo nie przynosi ona zamierzonego przeze mnie podstawowego celu, czyli zwrocenia uwagi na problem i proby popchniecia spraw do przodu.

    • O rany ale ubaw. Żyję już parę lat ale czegoś takiego jeszcze nie widziałem. Nie wiem czy to jakieś żarty czy ustawka. Pozdrawiam miło było.

      • Ostatni komentarz, chociaz wiem, ze to i tak nic nie zmieni.
        To nie zart, ani ustawka. Tak sie sklada, ze naprawde aktywnie zajmuje sie sprawami mojej wm i nie mam czasu na uczestnictwo w innych spotkaniach, ale zawsze, jezeli uznam to za zasadne, reaguje i interweniuje u urzednikow np inspektorow WIOS z prosba o sprawdzenie czy wszystko jest ok w zwiazku z wyczuwalnym przy moim domu zapachu lakieru w powietrzu, czy urzednikow gminy z prosba o uzupelnienie wykruszen i dziur na ul Geodetow czy poprawa bezpieczenstwa na jakims skrzyzowaniu, etc. Oczywiscie nie zawsze dostaje satysfakcjonujace mnie odpowiedzi, ale nie zamierzam tak latwo odpuscic.

        No, ale mnie interesuje jedynie rozwiazanie problemow, a nie rozliczenia personalne, bo do tego zawsze znajda sie chetni.

        Na koniec mala zlosliwosc – w odroznieniu od Pana potrafie zrozumiec zawilosci postepowan w zamowieniach publicznych, nie mam problemu z analiza tekstu i potrafie rozroznic bruszure wyborcza i rozgrywki personalne od bezstronnego komunikatu na temat realizowanych zadan, pojawiajacych sie trudnosci i sposobow ich rozwiazania.

  38. Mam prośbę do pani radnej Krzyżewskiej proszę o włączenie się w dyskusję i przedstawienie swojego pkt widzenia , może to nam pomoże w dyskusji.

    • Do „Ktoś”: 12 listopada wyjątkowo nie będzie zebrania stowarzyszenia, nieco później bowiem zaplanowane mamy Zebranie Walne. Ale proszę odezwać się do mnie, to umówimy się w innym dniu, ja mogę także w późnych godzinach wieczornych, nie mam z tym problemu. Czekam więc na propozycję, może być w przyszłym tygodniu.

      Do „xyz”. Jak łatwo się domyślić – czytam i często jestem na forum. Kiedy uważam to za konieczne – wypowiadam się w różnych wątkach. Jednak naprawdę szkoda mi czasu na próżne międlenie tematu, w którym powiedziane zostało wszystko, a nawet więcej :) . Jeśli są jakieś konkretne pytania do mnie – chętnie odpowiem, ale nie dam się wciągnąć w to „przekrzykiwanie”, bo naprawdę tego nie lubię.
      Pozdrawiam, Hanna Krzyżewska.

  39. Witam,
    mieszkam w jozefoslawiu od 4 lat i z przykroscia stwierdzam ze angazowanie rodzicow dzieci ze szkoly kameralna jak rowniez mieszkancow jozefoslawia w sprawy rozbudowy tych rejonow powinny byc w kompetencjach pracownikow Gminy i Urzedow Panstwowych.od wielu lat slysze tylko czego tu sie nie zrobi,ulice sa w oplakanym stanie,na ul.wilanowskiej poza zaslonietymi znakami z ograniczeniem predkosci i pedzacych samochodow nie ma nic.zadnego zabezpieczenia dla pieszych,matek z dziecmi.nie ma ogranicznikow predkosci na ulicach a na geodetow sa,nie ma pasow abym mogla przejsc bezpiecznie z dziecmi na druga strone ulicy chociazby po chleb,nie ma znakow drogowych inf. ze sa tu dzieci,nie ma chodnikow abym bezpiecznie mogla zaprowadzic dziecko do szkoly,autobusy nie trzymaja sie rozkladu jazdy w samym pazdzierniku 5 razy reklamowalam brak przyjazdu autobusu co spowodowalo ze nie odebralam dziecka na czas ze szkoly(gdzie dziecko bylo zdenerwowane)tereny prywatne (nie zagospodarowany teren dewelopera orco w jozefoslawiu)gmina w pazdzierniku wycinala chaszcze zieleniny,chwastow a ja nie moge sie doprosic o wyciecie pod swoim plotem i robie to na wlasny koszt wraz z wywozem.latem zeszlego tego roku samochod przejechal po moich nogach tylko dlatego ze nie mialam mozliwosci skorzystania z chodnika bo go nie bylo!!! jest to karygodne aby podstawowe rzeczy bezpieczenstwa pieszego byly tak zaniechane,patrzac gdy Gmina Piaseczno jest dosc bogata Gmina.jak mozna wydawac pozwolenia na budowe budynkow ktore nie pasuja kubatura i wygladem do zabudowy jozefoslawia,jak mozna wydawac pozwolenia na budowe i nie zadac w zamian od deweloperow w ramach budowy zagospodarowania terenu zewnetrznego nie tylko w zielen ale i chodniki!!!i wiele bym mogla jeszcze wytykac bledow.co z tego ze projekty zostana wciagniete do budzetu jak i tak nie jest to realizowane tylko nadzieja dawana a my gupcy co roku jestesmy nabijani w butelke.od roku nie jestesmy wstanie wybrac patrona dla szkoly w jozefoslawiu,wciaz tylko sprzeciwy.w tej kwestii Dyrektor szkoly powinien podjac decyzje bo kazda decyzja jest wciaz krytykowana.ludzie opamietajcie sie jak z tak prostych spraw i podstawowych spraw mozna robic taki sajgon !!!

    • Święta racja, to wszystko powinni załatwiać urzędnicy, ale żyjemy w takim kraju gdzie jak sam nie zrobisz to g …. będzie … ech

      • Urzędnicy zajmowali się sprawami Józefosławia przez ostatnie 15 lat. Efekty możemy podziwiać każdego dnia. Odkąd mieszkańcy zaczęli brać sprawy w swoje ręce, czyli od ok. 2 lat, na naszym terenie pomału zaczęły się pojawiać zmiany.

        • 15 lat hmmm przepraszam nie chce nikomu wciskac braku kompetencji ale tak wlasnie to wyglada.ja od 4 lat co roku walcze o wycinanie chwastow,sama zamiatam ulice jak ciec bo Gmina nie reaguje na moje telefony,prosby.rozumiem ze i tak nie ma sensu abym pisala na tym forum bo i tak nie jest przestrzegane prawo,ktore powinno byc przestrzegane.postrzegam to jak budowanie panstwa w panstwie albo miasteczka twin peaks.jest to absurdem aby przez 15 lat zapomniec o podstawowych zabudowach terenu zewnetrznego przy zasiedlaniu jakim sa chodniki.nie moze tak byc aby miszkancy zajmowali sie sprawami Urzednikow i Gminy,ktora ma obowiazek zapenienia bezpieczenstwa na drogach.i tlumaczenie o rozbudowie – infrastruktura jozefoslawia nie zezwala na zabudowe ulicy w spowalniacze,gdzie ulGeodetow ma taka zabudowe,nie wnikam poki co w jaki sposob one tam powstaly,moze kiedys ten temat porusze.dlaczego gdy Gmina Ursynow zaproponowala wspolprace odmowilismy???to by bylo takie oplacalne.to jest jakas farsa a paradoksow tez jest od groma,chociazby ul.XXI wieku:))) smiech na sali,rozumiem ze prace zostaly wstrzymane i dalej na koszt mieszkancow bedzie do powodzi wzywana straz pozarna.
          to sie wszystko nadaje na media a nie na portal internetowy.

  40. Witam,

    Mam pytanie do mieszkańców z Alaski, Zorzy, Jutrzenki i Wenus. Czy jesteście zainteresowani zbieraniem podpisów pod wnioskiem o zabezpieczenie w planach zagospodarowania terenów wokół naszych osiedli pod użyteczność publiczną ?

    Wspólnota Wenus 51 zaczyna działać, dobrze żebyście też się włączyli w akcję.

    Powodzenia !

  41. Mam informację dla tych, którzy liczą na tereny Orco. Holding nie upadł i w połowie 2013 roku do użytku odda Złota Tower ( najwyższy apartamentowiec w Europie !!! ) .Módlmy się, żeby przy Wilanowskiej nie powstało drugie miasteczko Wilanów..