www.krzysztofdynowski.pl

Rozwój lokalnej infrastruktury i współpraca z Gminą – okiem sołtysa Chyliczek

Jak się okazuje nie tylko Józefosław i Julianów mają pod górkę z inwestycjami realizowanymi przez Urząd Gminy. Świadczy o tym poniższy tekst, który przesłał nam Krzysztof Dynowski – sołtys sąsiednich Chyliczek.

Chyliczki – garść przydatnych informacji

W związku z ostatnimi posiedzeniami Rady Gminy, na której wielokrotnie
padały słowa „nie mamy wystarczającej wiedzy na ten temat, aby podjąć
odpowiedzialną decyzję”, postanowiliśmy, wychodząc naprzeciw Państwa
potrzebom, przygotować niniejsze zestawienie, które – mamy nadzieję –
przybliży Państwu nieco Chyliczki, jak również pokaże i uzasadni, skąd
bierze się nasze zdanie, wyrażane czasem w formie sprzeciwu przeciwko
pewnym posunięciom, zaś koniec końców pomoże Państwu w podejmowaniu
decyzji dotyczących naszej wsi.

1. Chyliczki wczoraj.

Patrząc na ostatnie 10 lat, czyli 2,5 kadencji, w Chyliczkach nie
działo się wiele:

Inwestycje:

- została wyasfaltowana 1 (słownie jedna) ulica – Moniuszki. Po dwóch
latach wyścigów, próśb, gróźb i pielgrzymek mieszkańców do Urzędu, udało
się wyprosić spowalniacze. Poprawiane 3 razy, tak, aby mieszkańcy mogli
się wydostać ze swoich posesji…

- na dwóch ulicach pojawił się destrukt…

- w tym roku zostały wybudowane latarnie na całej ulicy Bażanciej.

Planistyka:

- kolejne 2 lub nawet 3 projekty (a w nich dodatkowo po kilka wersji i
wyłożeń) Planów Zagospodarowania Przestrzennego zostały, na wniosek
mieszkańców, odrzucone przez Radnych – a więc także przez niektórych z
Państwa. Za każdym razem argument był ten sam – nie wyprowadzajcie ruchu
z planowanych osiedli przez naszą wieś, przecinając ja na pół lub na
jeszcze mniejsze cząstki. Już wtedy bowiem głośno mówiło się u nas na
wsi o dwóch sprawach:

– obecności na terenie „łąk julianowskich” inwestora, którym
najprawdopodobniej jest firma Multi Hekk, który już reperował „Titanica”
i rozbudowywał osiedle „Słowicza”;

– o tym, kto (odpowiedzi na pytanie „dlaczego?”, każdy się podświadomie
domyślał) w urzędzie tak sprzyja developerowi, że robi projekt Planu dla
niego, a nie dla mieszkańców.

- równocześnie Urząd nie oponował i wydawał kolejne decyzje,
umożliwiające powstanie np. ulicy Letniej, która ma około 4 metrów
szerokości, jest wyasfaltowana przez mieszkańców, jest prywatna, a w
najnowszym projekcie nie jest nawet ujęta jako ulica…

- za czasów istnienia Społecznego Komitetu Budowy Wodociągów i
Kanalizacji wsi Chyliczki, rzeczona infrastruktura, nakładem Gminy i
mieszkańców powstała niemalże dla całego obszaru.

Jak widać, nie ma tego dużo. Możemy jeszcze nadmienić remonty
równiarkami i koniec końców interwencje OSP w ostatnich latach. Tyle się
u nas działo. I choć możemy zrozumieć, że w budżecie nie ma pieniędzy
(choć widać gołym okiem, gdzie są inwestowane), to dziwi fakt, że Gmina
nie wyraziła chęci pomocy przy odzyskaniu z banku ponad 300 tysięcy
złotych pozostałych po ww. Komitecie…


2. Chyliczki dziś.

Można chyba powiedzieć, że przywykliśmy już do tego, że nic się u nas
nie dzieje. Czy może powinienem powiedzieć, że zostaliśmy do tego
przyzwyczajeni brakiem jakiegokolwiek zainteresowania ze strony Urzędu.
Tym bardziej dziwi nas niepomiernie fakt ogromnego zaangażowania się
Urzędu, głównie w osobie Pana Wiceburmistrza Daniela Putkiewicza, w
przeforsowanie Planu Zagospodarowania dla Chyliczek, który nie jest
robiony dla nas, ale dla – dziś to już pewne – firmy Multi Hekk, która w
tak zwanym międzyczasie zdążyła popełnić jeszcze kilka kontrowersyjnych
inwestycji na terenie naszej Gminy. Oto, z czym spotykamy się w
dyskusjach:

- „Plan musi być robiony dla przyszłych mieszkańców” (doceniamy fakt
planowania przez Gminę, ale to nie znaczy, że obecni mieszkańcy mają być
pominięci!)

- „Plan jest dla Państwa korzystny, wzrosną ceny nieruchomości” (tylko
że tutaj nie mamy spekulantów, którzy kupili działki żeby na nich
zarobić, a mieszkańców, którzy często mieszkają tu kilkadziesiąt lat,
bądź kupili działki na wsi, gdzie chcieliby móc spokojnie mieszkać)

- „Państwo jesteście za bardzo przywiązani do ziemi, ja w swoim życiu
przeprowadzałem się kilka razy” (ale chyba czasy eksmisji i kwaterowania
ludzi na siłę mamy już za sobą???)

Jakoś nie chce się wierzyć, że jak tylko uchwalimy Plan zgodny z
życzeniami developera, do Chyliczek popłyną szeroką strugą środki z
budżetu Piaseczna. Skoro od remontu ulicy Julianowskiej kilka lat temu,
wskutek którego ulica Polna została doszczętnie zniszczona, nie ma
nikogo, kto by się zainteresował jej stanem, że już nie wspomnę o
wyasygnowaniu pieniędzy, na uregulowanie spraw własności ulicy i nadanie
jej przynajmniej pozorów przejezdności?

Jak mamy uwierzyć w zapewnienia o tym, że Plan jest robiony zgodnie ze
sztuką, skoro co i rusz okazuje się, że w Urzędzie nikt nic nie wie? Gdy
Naczelnikowi Wydziału Architektury trzeba siłą tłumaczyć, że tu, gdzie
on ma białą plamę, jest droga. W dodatku należąca do Gminy? Kto ma to
wiedzieć? Albo, kto powinien???

Jak wytłumaczyć fakt, że prognoza finansowa do Planu jest zrobiona
tylko po to, aby udowodnić tezę, że uchwalenie Planu się opłaca? Bo
analiza lokalnego rynku nieruchomości nie wskazuje na fakt, że w ciągu
najbliższych pięciu lat z 680.000 metrów kwadratowych Chyliczek zostanie
sprzedane 194.000, czyli prawie 1/3 wsi. Skąd wzięte jest wyliczenie,
zgodnie z którym po uchwaleniu Planu wartość gruntu wzrośnie niemal
dwukrotnie – z 350 zł do 660 zł? Dlaczego, w przyjętych korzyściach z
uchwalenia Planu wpisuje się podatek od nieruchomości – czy w tej chwili
nie jest on ściągany? I jakim cudem odpowiada za to wszystko „planista”
którego ktoś kiedyś przywiózł do Chyliczek (bo nie ma prawa jazdy),
który nie chce się przedstawić na Sesji Rady i zachowuje, jakby obecność
mieszkańców była dopustem Bożym?

Jak mamy rozumieć fakt, że gdy mieszkańcy próbują skontaktować się z
Wiceburmistrzem Putkiewiczem na spotkanie, potrafią czekać na długiej
liście oczekujących, ale gdy tylko ten dowiaduje się o spotkaniu
mieszkańców ulicy Polnej (o którym nikt nie trąbił na prawo i lewo –
miało to być spotkanie, na którym mieszkańcy, we własnym gronie,
przedyskutują konkretne problemy), w niedzielę o godzinie 17:00 pojawia
się w mapami i przekonuje, że to dla naszego dobra? I jest to jedna z
nielicznych, jeśli nie jedyna, wizyta Pana Wiceburmistrza w Chyliczkach
od dobrych kilku jak nie kilkunastu lat?

Jak traktować zapewnienia, że to wcale nie obwodnica, że tam nie będzie
dużego ruchu, skoro z uporem godnym lepszej sprawy chce się poszerzać
drogi w Żabieńcu, Siedliskach, Chylicach i Chyliczkach? Jeżeli ma być
tylko dla ruchu lokalnego, wystarczy dołożyć chodniki, ale z tym się
jakoś nikt nie pali…

Pytania możnaby mnożyć, nie czas jednak mnożyć, gdy nie ma się czym
dzielić…

- ulica Polna, jak była w dramatycznym stanie, tak jest. Jedyne zmiany
na plus to doraźne działania sąsiadów, którzy we własnym zakresie łatają
dziury.

- nie będzie w tym roku równiarek w Chyliczkach. W ogóle ponoć nigdzie
nie będzie, bo nie ma na to pieniędzy. Nie pozostaje nic innego, jak
usiąść pod Urzędem i kontemplować nowe nasadzenia i zieleń, na którą
pieniądze były…

- kolejny rok będziemy się modlili o brak opadów, bo melioracji znowu
nie będzie… Najpierw nie było projektu. Gdy zrobiono projekt okazuje
się, że musi być jeszcze ukończony projekt dla całej Gminy, choć u nas
akurat dużego wyboru nie ma – trzeba się wyprowadzić do Jeziorki i tyle,
nie ma co dumać, trzeba robić.

- zgłaszane przed wakacjami problemy – z brakiem chodnika przy drodze
wojewódzkiej, z niedrożnym starorzeczem, które zalewa mieszkańców, itd.
– pozostały bez echa. W kilku przypadkach zdarzyło się, że dana
instytucja, do której zwróciła się Gmina, „odmówiła współpracy”, z tych
czy innych względów. Więc OK, sprawa załatwiona? Dlaczego, gdy prosimy o
pomoc, przy pierwszej przeszkodzie wszystko się zatrzymuje, a gdy tej
pomocy (de facto nie dla nas) nie chcemy, Urząd niemalże góry przenosi,
by tylko mogło powstać kolejne osiedle?

- wszystkie propozycje i wnioski budżetowe odbijają się z kolei o słowo
„Plan”, odmieniane na wszystkie przypadki, stąd bardzo ciekawa zależność
– dopóki nie zgodzimy się na uchwalenie Planu dla developera, nie możemy
liczyć na żadne inwestycje z budżetu…

3. Chyliczki jutro.

Jak Państwo widzicie, jest z naszej strony dużo obaw, dużo znaków
zapytania, pytań, na które nikt nie udzielił nam racjonalnej odpowiedzi.
Nie znaczy to oczywiście, że skoro nie mamy na co liczyć ze strony Gminy
i nie ma już tak naprawdę nic do stracenia, mamy się podjąć radykalnych,
acz legalnych środków wymuszenia inwestycji typu np. chodzenie po pasach
przed Urzędem i skuteczne blokowanie ruchu w całym Piasecznie.

Wychodząc naprzeciw postulatowi Radnej Magdaleny Woźniak, wychodzimy z
propozycją dotyczącą Planu ze strony mieszkańców – propozycją, która
jest kompromisem, na który zgodzili się mieszkańcy i która wychodzi
naprzeciw przedstawianym nam przez Gminę oczekiwaniom.

Jesteśmy przekonani, że propozycja stworzenia wspólnej komisji ds.
Chyliczek i rozmowy pomiędzy mieszkańcami, urzędnikami i Państwem
pozwoli wypracować rozwiązania wspólne, na których skorzysta i Gmina i
mieszkańcy.

Wierzymy, że Państwo, jako reprezentanci przecież mieszkańców a nie
interesów tych czy innych grup nacisku, po przeczytaniu tych kilku stron
zrozumieliście może trochę bardziej, jak się w Chyliczkach mieszka,
czego się obawiamy i na co liczymy, oraz iż bogatsi o ta wiedzę,
będziemy w stanie wspólnie merytorycznie rozmawiać o sprawach ważnych.

Krzysztof Dynowski

www.krzysztofdynowski.pl


Podoba ci się:

Komentarzy (32)

  1. PIĘKNE SŁOWA !!!

    ” Jak mamy uwierzyć w zapewnienia o tym, że Plan jest robiony zgodnie ze
    sztuką, skoro co i rusz okazuje się, że w Urzędzie nikt nic nie wie? Gdy
    Naczelnikowi Wydziału Architektury trzeba siłą tłumaczyć, że tu, gdzie
    on ma białą plamę, jest droga. W dodatku należąca do Gminy? Kto ma to
    wiedzieć? Albo, kto powinien??? „

  2. Mieszkańcy Chyliczek są w lepszej sytuacji od nas – mieszkańców Józefosławia bo przynajmniej widzą że ich sołtys jest po ich stronie. Czy nasz sołtys napisał kiedyś podobny list/protest.

  3. Dobra postać !!! Krzysiek posprzątaj i u nas !!!

    http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=7eNKrtKB6TA

  4. Zakochałem się w tym człowieku. Wejdźcie na jego stronę i przeczytajcie pierwszy tekst. Łezka się w oku kręci jak porównuję go do naszego wybrańca.

    http://www.krzysztofdynowski.pl/

  5. no cóż nasz sołtys nawet nie odpowiedział na pytania, których tak się domagał :(

  6. Ile mam czasu na odpowiedź ?

  7. A może za bardzo zachwycamy się tym Dynowskim. Jeszcze chłop w urzędy pójdzie, dupsko mu urośnie i jak tylko pierwszy miliard sobie odłoży to zapomni o swojej wiosce i tylko stołkiem swoje interesy będzie ochraniał. Może szkoda faceta żeby na złą drogę schodził.

  8. Już kandydował na burmistrza w 2010 r. Powiem jedno Dynowski po prostu robi, to co należy do sołtysa. Sołtys Józefosławia tworzy takie mętne tło, że każdy sołtys (z przekonania) będzie obiektem zachwytu.

    • Dokładnie

  9. Kilka miesięcy temu odbyły się w Józefosławiu wybory na nowego sołtysa. Zainteresowanie wśród mieszkańców było jak zwykle praktycznie żadne. Swoim zwyczajem, sołtys Dąbek przyprowadził swoich popleczników, którzy na niego zagłosowali. Kontrkandydata nie było. Tak się dzieje co 4 lata. To o co teraz ten cały krzyk? Jak się nie interesujemy, co się u nas dzieje, to miejmy pretensje do siebie. A jak radna Nowocin-Kowalczyk, jako jedyna miała odwagę publicznie zadać sołtysowi, a wcześniej burmistrzowi Lisowi, niewygodne pytania i ując się za Józefoslawiem, to cześć forum najechała na nią, ze się wychyla. Ludzie – to jest zwykły brak naszej konsekwencji. Mamy to, do czego sami dopuściliśmy. Bezkarnego i rozpasanego sołtysa/ starostę, pełniącego te funkcje dożywotnio i niedecyzyjnego burmistrza, na którego obietnice już dawno przestałem liczyć.

    • gościu tylko ta twoja radna nawet na zebranie wyborcze wiejskie nie przyszła. Ją interesuje sejm ,no w najgorszym wypadku zgodzi się być burmistrzem

  10. Myślę, że Pani Katarzyna więcej dla nas robi jako radna. A z tego co wiem, tych funkcji, tj. sołtysa i radnego nie można łączyć. Po co ją pchać na sołtysa za 4 lata, jak za 2 lata będziemy wybierać burmistrza. Dobrze byłoby mieć burmistrza z Józefosalwia. Jeśli pani Nowocin zechce kandydować, to mój głos już ma.

    • A poco czekać 4 lata zróbmy sołtysowi impeachment. I w TVN-ie nas pokażą.

  11. Burmistrz z Józefosławia – JESTEM ZA.

    A sołtysa trzeba jak najszybciej odwołać. Ktoś wie jaka jest droga prawna?

    • Prawnej nie znam a o tym drugim sposobie to lepiej nie rozmawiać bo ABW wszystko czyta :) .

  12. Ludzie przecież sołtys nie ma żadnej mocy sprawczej. Jedyne co może to reprezentować wieś w urzędach, składać w ich imieniu apele i pisma. Obalicie sołtysa i co dalej ? Ma ktoś kandydata ?

    • Wylosujemy kandydata spośród mieszkańców.

      • Kto wyciągnie najkrótszą zapałkę ten przegrywa.

        • hahaha okej

    • ‘Obalicie sołtysa i co dalej ?’ nie wiem co dalej ale samo obalenie to byłby piękny widok.

    • ‘Obalicie sołtysa i co dalej ?’ ano nic się nie zmieni nawet nie odczujemy że nas nikt nie reprezentuje.

      • Są w tej gminie przykłady bardzo skutecznych sołtysów. Myślę, że znalazłoby się w Jozefoslawiu paru chętnych na to stanowisko, ale do tej pory każdy się bał konkurować z jedynie słusznym. Jak pokazuje doświadczenie, zawsze była ustawka, a mieszkańcy olewali te wybory.

  13. Obalić to można pół litra

    • Beze mnie, dziś nie mogę, zarobiony jestem.

  14. Zróbmy casting na sołtysa, burmistrza, starostę. Stwórzmy piaseczyński samorząd cieni.

  15. Szukałem w internecie statutu sołectwa Józefostwa, ale nigdzie nie został opublikowany. Taki dokument powinien zawierać punkty dotyczące trybu odwołania sołtysa.
    Przejrzałem kilka statutów różnych sołectw i wszędzie są podobne zapisy. Sołtys może zostać odwołany przed upływem kadencji na wniosek mieszkańców, albo Rady Miejskiej, albo Burmistrza. Może tez sam zrezygnować.

  16. Mili Państwo.odczepcie się od faceta. Oczekujecie od niego złotych gór a to tylko sołtys i tak dużo robi jako starosta. Pewnie gdyby nie był starostą to nie mielibyśmy dofinansowania do kilku inwestycji. Jest jak jest, zawsze może być gorzej, taki Dynowski nic nie może zdziałać jako sołtys a Dąbek pod szyldem starostwa o wiele wiele więcej. Nie twierdzę,że Dąbek jest aniołem bez skazy. Proszę was jedynie o odrobinkę obiektywności a mniej szamba.

  17. Mam zagadkę dla podnieconych.
    Dzięki komu powstała szkoła i kiedy powstał projekt?
    Kto wybudował główną część ul. OSIEDLOWEJ. OGRODOWEJ, WILANOWSKIEJ.
    Dzięki komu powstała kanalizacja w józefosławiu i Julianowie.
    Kto wybudował ul. Działkową.
    Dzięki komu powstała ul. Kameralna? itd.
    Krytykanci poznajcie historię józefosławia. Czekam na odpowiedz .

    • Będę strzelał : Jòzef Stalin ?

      • xiutek próbuj dalej może zgadniesz

    • do ala@ doceniam Pani wysiłek podjecia polemiki i proby racjonalnej oceny dokonan naszych Radnych, Starosty / Soltysa czy Burmstrza, ale prosze zauwazyć, ze na tym portalu nie ma szans na taka rzeczowa dyskusje i predzej czy pozniej wszystko sprowadza sie do pochwal kierowanych do Pani Radnej Nowocin (bo sie komunikuje z mieszkancami, a inni tego nie robia lub robia to nieudolnie) i krytyki pozostalych decydentow. Nawet Pani Radnej Krzyzewskiej sie dostaje, a przeciez podczas ustalen z urzednikami i glosowan dot spraw J&J jej glos na 100% ma swoja wage.

      Nie przekona Pani krytykow do swoich racji, bo oni nie sa tym zainteresowani. Maja swoja negatywna opinie i sa zainteresowani tylko tymi argumentami, ktore sluza poparciu ich ‘slusznych’ tez.

      Niektorzy mieszkancy naiwnie wierza, ze ewentualny wybor Pani Radnej Nowocin na burmistrza rozwiaze wszystkie nasze obecne problemy zwiazane z zaniedbaniami z przeszlosci i niedoinwestowaniem naszych wsi, ale zapewne nic sie nie zmieni na lepsze……..bo pozycja bycia recenzentem jest duza latwiejsza i wygodniejsza niz poszukiwanie kompromisu, budowanie koalicji ponad podzialami i ponoszenie odpowiedzialnosci za brak porozumienia. A Pani Radna Nowocin, sadzac po jej wpisach, raczej nie jest czlowiekiem dialogu…….

  18. Obalać sołtysa !? Żenujące.