Starosta Jan A. Dąbek

Sołtys uniewiniony

POWIAT Starosta Jan Dąbek został uniewinniony w sprawie o składnie fałszywych zeznań. – Od początku mówiłem, że jestem niewinny. Po tym wyroku znów uwierzyłem w nasze sądy – powiedział chwilę po wyjściu z sali rozpraw rozpromieniony starosta. Wyrok nie jest prawomocny

Mija już trzy lata od chwili, gdy Jan Dąbek został skazany nieprawomocnym wyrokiem za składanie fałszywych zeznań. Starosta wówczas złożył apelację i ze względów proceduralnych sprawa trafiła do ponownego rozpoznania. Po trzech latach, w piaseczyńskim sądzie zapadł wyrok uniewinniający.

Umowa na pustakach

Przed trzynastoma laty w Józefosławiu jedna z firm deweloperskich kupowała ziemię pod inwestycje mieszkaniowe. Pośrednikiem w sprzedaży gruntów był sołtys Jan Dąbek – późniejszy wiceburmistrz, wicestarosta, a obecnie starosta piaseczyński. Wśród osób, które sprzedały ziemię, znalazł się Marian Grobel. Odmówił on Dąbkowi zapłaty prowizji z tytułu pośrednictwa, twierdząc, że umowa została sfałszowana, jego podpis podrobiony, a do transakcji z deweloperem doszło bez pośrednictwa Dąbka.
Sprawa trafiła do sądu cywilnego z powództwa firmy „Jaga”, prowadzonej przez żonę i matkę Jana Dąbka. Biegły grafolog potwierdził, że podpis pod umową nie został nakreślony ręką Grobla. Jan Dąbek zeznał, że Grobel podpisał się w jego obecności i zasugerował, że charakter pisma mógł zostać wypaczony, ponieważ umowa została zawarta na stercie pustaków, znajdujących się na działce pozwanego. Grafolog zdecydowanie wykluczył taką możliwość. Sąd oddalił powództwo firmy „Jaga”, nie dając wiary w zeznania Jana Dąbka. Zeznania Mariana Grobla ocenił jako „jasne, logiczne, konsekwentne i znajdujące potwierdzenie w dokumentach”. Wersję wydarzeń przedstawioną przez naszego starostę sąd uznał za „sprzeczną z zasadami życiowego prawdopodobieństwa”.

Nieprawomocnie skazany przed wyborami

Po kilku latach sprawa wróciła
– Marian Grobel opowiedział historię na łamach „Kuriera Południowego”. W 2005 roku opublikowaliśmy artykuł „Umowa na pustakach”. Jan Dąbek od początku stanowczo twierdził, że jest niewinny i zarówno wyrok sądu jak i ekspertyzy grafologiczne, na podstawie których zapadł, są dla niego krzywdzące.
Prokuratura postawiła zarzut staroście, że przed laty, składając zeznania przed sądem cywilnym, minął się z prawdą. Sprawa znalazła swój finał w sądzie karnym. – Zależy mi, żeby tę sprawę jak najszybciej wyjaśnić – mówił nam wówczas starosta Jan Dąbek.
We wrześniu 2010 r. uznano go winnym. – Jestem zszokowany i zaskoczony tym wyrokiem. Na pewno skorzystam z prawa do apelacji – zapowiadał Jan Dąbek. Choć nieprawomocny, to w kontekście zbliżających się wyborów samorządowych, wyrok skazujący był dla Dąbka szczególnie dotkliwy. Mimo tych niesprzyjających okoliczności Jan Dąbek został ponownie wybrany radnym powiatu, a koalicja z PiS pozwoliła mu objąć funkcję starosty na kolejną kadencję.

Grafolog po raz czwarty

Jan Dąbek skazany na karę grzywny w wysokości 7500 zł odwołał się od niekorzystnego wyroku. Sąd Apelacyjny skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia. Przez ostatnie trzy lata ponownie przesłuchano świadków i ponownie zapoznano się opiniami biegłych, którzy stwierdzili, że podpis Mariana Grobla na umowie został sfałszowany. Ekspertyzy grafologów wzbudziły wątpliwości sądu, również zeznania świadka Mariana Grobla zostały określone jako niespójne. Sąd zlecił kolejną, czwartą ekspertyzę, która miała zostać przeprowadzona w sposób pełniejszy, w oparciu o większy materiał porównawczy. Tym razem grafolog uznał, że podpis na umowie pośrednictwa został złożony przez… Mariana Grobla. Ta opinia potwierdzałaby wersję zdarzeń przedstawianą przez starostę.
- Okoliczności tej sprawy nie były do końca jasne i nie budzące wątpliwości – komentuje adwokat Jana Dąbka, Bogumił Zygmont. – Sąd musiał dopełnić szczególnej staranności, aby wyjaśnić wszystkie okoliczności i wydać sprawiedliwy wyrok, co dzisiaj się stało. Miejmy nadzieję, że prokuratura po zapoznaniu się z tym wyrokiem uzna jego rację, nie będzie apelowała i sprawa zakończy się w pierwszej
instancji.

Na pytanie, czy ma nadzieję, że prokuratura nie będzie apelować Jan Dąbek odpowiada zdecydowanie: – Nie robi mi to żadnej różnicy. Jestem niewinny i swoją niewinność udowodnię, nawet jeśli dojdzie do apelacji.

Podczas odczytania wyroku prokurator nie był obecny na sali.

Adam Braciszewski

Artykuł pochodzi z Kuriera Południowego wydanie piaseczynsko-ursynowskie (nr 500) 2013-09-16


Podoba ci się:

Komentarzy (42)

  1. SĄD SĄDEM ALE I TAK WIADOMO JAK ODBYWAJĄ SIĘ TAKIE INTERESY. ŻENADA.

  2. Trzech pierwszych grafologów się pomyliło i dopiero czwarty był nieomylny? A gdyby ten czwarty wydał taką samą ekspertyzę jak trzej pierwsi grafologowie to powołanoby piątego? I tak do skutku…

    • Coś Anetta nie rozumież. Z 4 rech Tylko 1 wyadal opinię jednoznaczną przeciwko sołtysowi .
      Czyżbys coś sugeroawła ?

      • A gdzie się Aga tego doczytałaś że tylko 1 wydał opinię jednoznaczną przeciwko sołtysowi? Zacytuj ten fragment artykułu.

        • z telewizji Anetta

          • Specjalnie dla Ciebie Aga cytat z wydania piaseczynsko-ursynowskiego (nr 360), 2010-09-24

            „Najważniejsze dla sądu były trzy opinie biegłych (grafologów – red.). Wszystkie one stwierdzają, że podpis na dokumencie nie jest podpisem złożonym przez Mariana Grobla. Jedna z tych opinii stwierdza, że prawdopodobnie nie jest, ale pozostałe dwie stwierdzają to kategorycznie. „

    • Czyli Ci którzy się pomylili stracili „licencję” na mwykonywanie zawodu ?

  3. Moim skromnym zdaniem żeby uniknąć ewentualnych podejrzeń o nieobiektywizm sądu sprawa ta nie powinna być prowadzona w Piasecznie, tylko gdzie indziej. Sprawa dotyczy starosty a więc najważniejszej osoby w powiecie. Taka praktyka ma często miejsce i w przypadkach gdy istnieje choć nieduże prawdopodobieństwo wpływu wysokiego urzędnika na niezawisłość organów. Kieruje się postępowanie gdzie indziej. Czy w tym przypadku możemy mówić o specjalnym traktowaniu starosty przez sąd i prokuraturę ? Moim zdaniem tak. Już sam zarzut który prokuratura piaseczyńska postawiła staroście po zgłoszeniu zawiadomienia był nadzwyczaj łagodny. Przecież zarzut mógłby brzmieć : posłużenie się sfałszowaną umową w celu osiągnięcia korzyści majątkowych czyli oszustwo a postawiono jedynie składanie fałszywych zeznań. Druga sprawa którą mógłby rozwinąć sąd to zdanie :’Ekspertyzy grafologów wzbudziły wątpliwości sądu’. Jakie konkretnie wątpliwości wzbudziły te trzy pierwsze ekspertyzy że zdecydowano się na czwartą. Co w związku z tymi trzema pierwszymi – są fałszywe ? Dlaczego sąd ufa akurat tej ostatniej ekspertyzie ? Kolejna sprawa dlaczego o pewnych sprawach nie pisze się wprost tak jak te sprawy się mają a zamiast tego próbuje się budować fałszywy obraz starosty. Mam na myśli ciągłe powtarzanie że w czasie kiedy Pan Dąbek pośredniczył w imieniu dewelopera Indra był tylko sołtysem a wiceburmistrzem został dopiero później. Tak jest napisane choćby w tym artykule. W rzeczywistości było inaczej. ‘Umowa na pustakach’ została ‘podpisana’ w 1999 roku a Pan Dąbek piastował funkcję wiceburmistrza w latach 1998-2001. Oto ‘dowody’ : Artykuł umowa na pustakach : http://www.kurierpoludniowy.pl/wiadomosci.php?art=66 – tu można się dowiedzieć kiedy umowa została ‘podpisana’
    Natomiast informacja w jakich latach Pan Dąbek był wiceburmistrzem jest ogólnie dostępna i jest podana choćby w zakładce Rada sołecka na tym portalu : http://jozefoslaw24.pl/rada-solecka/
    Co z tego wynika, to że będąc sołtysem i wiceburmistrzem Pan Dąbek pracuje jednocześnie dla dewelopera pomagając mu skupować ziemię na terenie za który odpowiada jako urzędnik.Co więcej w owym czasie, koniec lat 90 tych, sprawy związane z inwestycjami (np. pozwolenia na budowę) załatwiane są w gminie (starostwa jeszcze nie ma) i właśnie Pan Dąbek się nimi zajmuje. Zapewne firma Indra która płaciła Panu Dąbkowi za pośrednictwo przy zakupie ziemi wystąpiła do niego, tym razem do wiceburmistrza, o pozwolenie na budowę czy też inne pozwolenia i opinie potrzebne podczas przygotowywania inwestycji. Pytanie jest zatem takie : Czyje interesy reprezentował wówczas Pan Dąbek ? Gminy czy dewelopera ? O ile się nie mylę po objęciu funkcji wiceburmistrza Pan Dąbek powinien zawiesić swoją działalność związaną z prowadzeniem tego typu działalności a tego nie zrobił (sam dowodzi że pośredniczył), tak mówią przepisy do których jak widać się nie zastosował. Dla dewelopera pozyskanie takiej osoby było jak wygranie losu na loterii. My zlecamy mu zadania a on je realizuje zarówno w terenie jak i w gminie. Ten oczywisty fakt jest skrzenie ukrywany i tak jak w tym artykule napisana jest nieprawda tak by nikt nie dostrzegł ‘podwójnej’ roli którą odgrywał wówczas wiceburmistrz. W kontekście swojej działalności dziś dość śmiesznie wyglądają ubolewania Pana starosty że Józefosław jest tak bardzo zabudowany osiedlami, czyżby zapomniał iż sam uczestniczył w tym procesie.

  4. Ziutek zachowujesz sie jak zwykły d..k. Zamiast walnąć się w piersi i sołtysa przeprosić to znów atakujesz i insynujesz. Dziwię się ,że facet jeszcze nie podał ciebie do sądu o pomówienia.
    Poziom jaki reprezentujesz to żenada .

    • jera albo konkretnie wskażesz te moje pomówienia i ataki w powyższym poście albo nie zawracaj mi głowy.

      Dla ułatwienia ci zadania w punktach wynotowałem główne myśli z mojego postu. Co ci się tu nie zgadza i za co mam niby odpowiadać w sądzie i które z tych zdań są pomówieniami :

      - To że często tego typu sprawy prowadzi się w neutralnym gruncie ?
      - To że prokuratura mogła postawić poważniejszy zarzut oszustwa ?
      - To że z niejasnych powodów sąd zdecydował się na czwartą ekspertyzę grafologiczną, bo trzy pierwsze wydały mu się niewiarygodne ?
      - To że Pan Dąbek pośredniczył w pozyskaniu działek dla dewelopera Indra ?
      - To że piastował funkcję wiceburmistrza w latach 1998-2001 ?
      - To że, jak sam twierdzi, podpisał umowę pośrednictwa w 1999 roku a więc wówczas kiedy pełnił funkcję wiceburmistrza ?
      - To że wiceburmistrz nie może prowadzić tego typu działalności, i powinien zawiesić ją na czas pełnienia tej funkcji ?
      - To że łączenie takiej działalności z piastowaniem stanowiska wicestarosty tworzy konflikt interesów i nie powinno to mieć miejsca w samorządzie ?
      - To że Pan Dąbek w jednym z wywiadów ubolewa nad tym że w Józefosłąwiu jest tak dużo osiedli a sam działał na rzecz jednego z deweloperów, który właśnie takie osiedla budował i dostawał za to pieniądze ?

      • ziutuniu jak ten sam sąd go skazał to takich wniosków nie wnosiłes. Kim ty jesteś ,że nawet wyroki sądów podważasz?
        Bochater jesteś bo anonimowy.
        U ciebie moralnośc kalego.
        A propo nawet wicestaroste w to mieszasz, opomiętaj się policz do dziesięci ,przeczytaj 10 przykazań lub poczytaj Lenina.

        • Jedyna ‘merytoryczna’ uwaga to złośliwe zwrócenie mi uwagi na moją pomyłkę. Napisałem wicestarosta a powinienem napisać wiceburmistrz (co z resztą wynika z kontekstu całej wypowiedzi). Poza tym bicie piany. Nie mam pojęcia o co mnie oskarżasz i na jakiej podstawie. Wskaż mi proszę gdzie podważyłem wyrok sądu. Nie wiem dlaczego mnie ciągle obrażasz. Nigdzie nie nazwałem naszego starosty złodziejem, oszustem itp. Przedstawiam fakty, które staram się popierać stosownymi artykułami bądź innymi dokumentami. Rozumiem że rzeczywistość boli.

          Jeżeli wracasz do poprzedniego wyroku skazującego to w szczególności uzasadnienie sądu jest również przykładem na szczególne traktowanie Pana starosty przez sąd w Piasecznie. Uznano wprawdzie winę starosty ale z uzasadnienia wynika że nieuczciwa w tej całej sprawie była osoba, która zakwestionowała prawdziwość umowy. A Pan Dąbek ze względu na chęć wyegzekwowania sprawiedliwości dopuścił się składania fałszywych zeznań co niemalże go usprawiedliwia. Czyli musimy cię skazać ale przyznajemy ci rację.
          O tym co napisałem można przeczytać w artykule : http://www.kurierpoludniowy.pl/wiadomosci.php?art=6166
          Tam też jest informacja dla agi, bo podane są wyniki poprzednich ekspertyz (dwie ekspertyzy kategorycznie stwierdzają że podpis jest sfałszowany a jedna że prawdopodobnie jest).

          Ponawiam apel do ciebie jara byś postarał się konkretnie podważyć moje zdania lub przeprosić. Niedopuszczalna jest Twoja dotychczasowa argumentacja że to wszystko bzdury a ja mam przeczytać 10 przykazań, czytać Lenina lub się leczyć.
          Kompromitujesz się chłopie.

        • Jeszcze jedno jara. Piszesz że ten sam sąd go skazał. Owszem problem w tym że wówczas. Składali zeznania świadkowie którzy tym razem już zeznań składać nie mogli – bo w międzyczasie zmarli. Chodzi mi o Pana Madeja (złożył zawiadomienie do prokuratury) i Pana G. (współpracownik Pana Dąbka w zakresie prowadzenia działalności pośrednictwa w obrocie nieruchomościami). Jak sprawa potoczy się jeszcze parę lat (bo może prokuratura się pomyli i złoży jednak apelację) to być może na placu boju pozostanie tylko sam oskarżony, który po prostu opowie swoją wersję i zostanie ostatecznie uniewinniony bo jak widać sąd w Piasecznie za każdym razem jak wraca do tej sprawy zaczyna wszystko od nowa przesłuchuje znowu świadków (których ubywa) zleca kolejną ekspertyzę grafologiczną tak jakby do tej pory nic nie zostało ustalone.

      • Byłem bardzo ciekawy jak Ziutek zareagujesz na tą wiadomość ;-) oczywiście się nie zawiodłem.
        W poście powyżej sugerujesz iż sąd orzekający w tej sprawie nie był niezawisły – co jest bardzo mocnym zarzutem, ja osobiście mam inną teorie – mianowicie prokuratura przegrała sprawę z przez bardzo poważny błąd tj. nie zatrudnienie tak świetnego i bardzo dobrze poinformowanego oskarżyciela jak Ziutek. Jak wszyscy wiedzą na tym forum nie ma drugiej tak dobrze poinformowanej na każdy temat związany z Panem Sołtysem osoby – czasem nawet odnoszę wrażenie jakoby TA umowa nie została podpisana na pustakach tylko na plecach Ziutka ;-)

        • Bardzo przepraszam że się interesuję tym co się dzieje w Piasecznie i w Józefosławiu i to od dawna. Nie mam pojęcia dlaczego masz do mnie o to pretensje. Uważasz że lepiej nic nie wiedzieć i gadać głupoty. To jakiś absurd.
          Jeżeli chodzi o moją tajną wiedzę to przecież linkuję artykuły w których jest wszystko napisane. Wystarczy tylko przeczytać ze zrozumieniem. Ja nie mówię ze moja wiedza pochodzi z jakiejś tam telewizji lub że tak słyszałem.

          Zwróć uwagę na to co napisałeś. Mówisz że sugeruję niezawisłość sądu a to Twoim zdaniem jest bardzo mocnym zarzutem. Nigdzie nie postawiłem zarzutu że sąd był niezawisły ja być może sugeruję a to nie jest stawianie bardzo ciężkiego zarzutu niezawisłości sądu. Jeżeli nadal tak uważasz to bodaj mi przykład jak Twoim zdaniem mógłby wyglądać lżejszy zarzut w tej sprawie.

          Proponuję rozmawiać o konkretach. Które ze zdań wymienionych w punktach jest Twoim zdaniem nieprawdziwe (pomijając błąd w jednym z nich gdzie powinno być napisane wiceburmistrz).

          • Do ziutek@
            Niezawislosc sadu nie moze byz zarzutem wrecz przeciwnie.
            Za http://portalwiedzy.onet.pl:

            Niezawisłość sądów, to konstytucyjna zasada wymiaru sprawiedliwości polegająca na odrębności i niezależności sądów (w tym Trybunału Konstytucyjnego i Trybunału Stanu) od władzy wykonawczej i ustawodawczej.

            Hasło opracowano na podstawie “Słownika Encyklopedycznego Edukacja Obywatelska” Wydawnictwa Europa. Autorzy: Roman Smolski, Marek Smolski, Elżbieta Helena Stadtmüller. ISBN 83-85336-31-1. Rok wydania 1999.

            Kuba@ pisze:
            ‘W poście powyżej sugerujesz iż sąd orzekający w tej sprawie nie był niezawisły – co jest bardzo mocnym zarzutem’ … czyli w tym wpisie chodzi o ewentualny zarzut braku niezawislosci sadu, a nie zarzut niezawislosci sadu. I zeby byla jasnosc, tego zaruztu nie stawia Kuba@.

            • Myślę że niepotrzebny był ten wykład i podpieranie się słownikiem. Wiadomo o co chodzi. Wcześniej też wspomniałem o niezawisłości co dowodzi że znam definicje tego pojęcia. Widzę że będziecie teraz walczyć ze mną na literówki. Jak zauważyłeś ja nie czepiam się często kulawej konstrukcji zdań moich oponentów ani ich ortografii. Staram się skupić na meritum a nie na formie czy błędach. Ale skoro nie szkoda ci czasu na wytykanie mi takich oczywistych błędów językowych to bardzo proszę, przyłapałeś mnie. Gratuluję. Jeden zero dla Ciebie.

              • Prosze spuscic troche powietrza … to nie byl wyklad, a przynajmniej nie bylo to moja intencja. Mowiac wprost – po Pana pokretnym wpisie o niezawislosci sadu czy jej braku, bedacym odpowiedzia na wpis Kuby@, widac bylo wyraznie, ze nie rozumie Pan na czym polega ‘niezawislosc sadu’- chodzi o jego niezaleznosc od wladzy ustawodawczej czy wykonawczej (w tym przypadku niezaleznosci sadu od starosty).

                I chodzilo tylko o to, aby Pan dalej nie brnal z tym zarzutem niezawislosci sadu czy tez domniemaniem takiego zarzutu:-)

                Nie odnosze sie do dyskusji dot etycznej postawy starosty, jego winy czy jej braku, stanowiska sadu i prokuratury etc. Nie znam sprawy, poza publikacjami prasowymi, nie mam dostepu do dokumentow i materialow zrodlowych, wiec nie mam mozliwosci wyrobienia sobie wlasnej obiektywnej opinii, w zwiazku z tym nie zabieram stanowiska w tej sprawie.

        • Jeszcze jedno Kuba. Nigdzie nie wypowiedziałem się kto w tym konkretnym sporze ma rację, bo nie wiem. Zwróciłem jedynie uwagę na dość dziwne zachowanie prokuratury i sądu w Piasecznie. A resztę swojej wypowiedzi poświęciłem problemowi współpracy Pana Dąbka z deweloperem w czasie gdy sprawował urząd wiceburmistrza i konsekwencjami tej sytuacji. Natomiast zaraz jestem atakowany że podważam decyzję sądu i tp. Prawdę mówią czuję się przez was zaszczuty. Co wy chcecie osiągnąć budując atmosferę jak w Berlinie w latach 30tych. Cokolwiek jak się napisze krytycznego w stosunku do sołtysa/starosty zawsze jest atak wyzwiska i zero merytoryki. Niech sołtys/starosta nie daje powodów do krytyki. Nie wiem czemu chcecie zamknąć usta i zastraszyć tych którzy przedstawiają fakty.

    • jera – kolejna analfabetka zabrała głos: do szkółki,zamiast tracić czas na korespondencję na forum.Proszę korzystać ze „Słownika ortograficznego”, popracować nad swoją polszczyzną,może i Ty,droga jero ,zostaniesz w końcu „BOCHATERKĄ”piaseczyńską…

  5. Wg mnie, sołtys, starosta, burmistrz i inni urzędnicy nie powinni zajmować się prywatnie pośrednictwem w sprzedaży ziemią. Zawsze może to budzić wątpliwości i konflikt interesów. Za duży wpływ ich decyzje mogą mieć na wartość działek żeby nie pojawiały się wątpliwości czy te decyzje służą obywatelom (którzy ich w końcu wynajęli do pełnienia funkcji urzędowych) czy może im prywatnie.

    Co innego gdyby pośredniczyli w sprzedaży ziemi gdzieś na drugim końcu Polski, gdzie ich wpływy urzędowe nie sięgają. Ale podejmowanie decyzji o budowie chodnika, uzbrojeniu działek, inwestycjach itp mające wpływ na grunty, a równoczesne pośrednictwo czy handel w sprzedaży tymi gruntami jest co najmniej wąpliwe moralnie.
    Zwykły konflikt interesów.

    • Uważaj bo zaraz nazwą cie du..pkiem, oraz stwierdzą że jesteś zaślepiony nienawiścią, skierują do lekarza i stwierdzą że jesteś przeciwnikiem politycznym starosty, który chce przejać jego stołek.

      • Oczywiscie ,ze jesteś ziutek zaślepiony. Atakujesz tylko jego , ani razu w pracy sołtysa nie pokazałeś nic pozytywnego. Wyjąśnij lepiej wątek twojej ulubienicy, czy kłamała , czy pomawiała , czy jej sympatyczny przeciwnik to robił?
        Miłego dnia i przemyśleń

        • a @ moim skromym zdanem – zapomniałem ci jeszcze powiedzieć że mogą ci także zarzucić że jesteś w zmowie z radną Tą radną.

          • Czasami jak tej radnej uda się coś mądrego napisać to też ją popieram.
            A ty tylko ciągle atakujesz.

            • Aga : „Czasami jak tej radnej uda się coś mądrego napisać to też ją popieram”

              A na co dzień przywalasz jej jak możesz, nawet jak sprawa jej nie dotyczy i nawet jak głosu na forum nie zabiera.

              Aga : ‘Wyjąśnij lepiej wątek twojej ulubienicy, czy kłamała , czy pomawiała , czy jej sympatyczny przeciwnik to robił?’

            • Aga : ‘Czasami jak tej radnej uda się coś mądrego napisać to też ją popieram.’
              No patrz Aga, to zupełnie tak jak ja. Jak sołtysowi uda się coś mądrego napisać to też go popieram.

          • Ziutek daj spokój z tymi widmami nie da się polemizować. Zwróć uwagę że w tekstach o Dądku przy komentarzach pojawiają się ciągle nowe nick’i. Pewnie to obowiązek w starostwie, żeby z rana przeglądać Józefosław24 i „wybielać” pryncypała, pod najdziwniejszymi pseudonimami:)

            • Gdyby jeszcze te „widma” reprezentowały jakiś poziom… Może lepiej do szkoły dla dorosłych się wybrać niż na forum się udzielać!!!

              aga | Wrzesień 23, 2013 o 11:29
              Coś Anetta nie rozumież.

              jera | Wrzesień 23, 2013 o 23:05
              Bochater jesteś bo anonimowy.

              • weście się sami za prace.

                • Aga, błagam… Słownik do ręki i sprawdzaj pisownię za każdym razem. Piszemy „weźcie” a nie weście…

      • Ziutek czy ja nazwałem Cię dupkiem? Słowa „a moim skromym zdanem” – jestem w stanie poprzeć, ponieważ odniósł się do konkretnych przypadków, w normalny sposób wyraził swoje zdanie i jest ok. Za to Ty najczęściej prowadzisz swego rodzaju monolog nastawiony na jednego człowieka i tak cały czas i bez przerwy wymądrzając się w każdym temacie. Praktycznie nie ma żadnego tematu w którym byś nie wrzucił swoich 3 groszy i najczęściej to można te posty najczęściej kopiowa – Dąbek to, Dąbek tamto, – jeżeli chcesz merytorycznej rozmowy to sam zacznij taką prowadzić.
        Jak chcesz to możemy porozmawiać o funduszu sołeckim którym tak w ostatnim czasie się jarałeś – boisko widmo i pieniądze na nie go podobno wydane – sorry żadna kasa na nic nie została wydana ponieważ jest problem z gruntem na którym to boisko miało powstać(coś z tematem iż roszczenie do własności tej działki złożył jakiś dawny właściciel), pieniążki zostaną przepisane na nowy cel – dlaczego nikt tego nie sprostował a Ty nie uderzysz się w pierś ? Kolejny wydatek wieczór seniora – w pierwszej kolejności do nie był pomysł Sołtysa ale on udostępnia całe zaplecze faktycznie w koszcie tylko wydatków poniesionych na to przedsięwzięcie, spotkań jest 2 albo 3 w roku i na ostatnim było 60 a nie 20 osób jak tutaj pisano, byłem światkiem jak wypowiadała się na temat tego spotkania jego uczestniczka i aż miło było posłuchać chociaż nie jestem zwolennikiem wydatkowania na ten cel pieniążków ale ma się to nijak do głupot tutaj wypisywanych – a sprostowania brak.
        Pozdrawiam

        • Bez względu na to, czy było bardzo miło czy też średnio miło czy też niemiło na wieczorze seniora, należy się zdecydować czy pełni się funkcję społeczną (starosta) czy też prowadzi się prywatny business który świadczy usługi związane z pełnieniem funkcji społecznej (np. wieczór seniora) żeby wykluczyć podejrzenia i ewentualny konflikt interesów.

          • W tej sprawie nie mam zdania – faktem natomiast jest iż nieprawdziwe są informację dot. ilości osób, ilości spotkań i tak dalej. Tj. pisałem wyżej nie jestem za tym aby wydatkować pieniążki na ten cel ale jak już są wydatkowane i na portalu okazują się nie prawdziwe informację to jednak miałbym prośbę o przesłanie sprostowań.

            • Większa liczba seniorów pojawiła się po nagłośnieniu informacji o wieczorze seniora przez jedną Panią Radną która jest bardzo zaangażowana w sprawy lokalne Józefosławia. We wcześniejszych latach liczba seniorów uczestniczących w tych wieczorach była zdecydowanie mniej liczna. Nie jestem seniorem, nie byłam na takim spotkaniu ale znam osobę która w tych wieczorach uczesniczyła.

        • Fakt nie nazwałeś mnie dupkiem, również ja nie powiedziałem że to Ty mnie tak nazwałeś a jedynie, z krzywdą dla ciebie, użyłem liczby mnogiej za co przepraszam.

          Jeżeli chodzi o fundusz sołecki to po informacji od Pani Katarzyny prosiłem o wyjaśnienia, co to za klub sportowy widmo. I pierwszym jesteś ty Kuba, który podjął temat. Może jest tak jak mówisz, lepiej jakbyś podał jakiś link. Sołtys ani rada sołecka nie wyjaśniły tej sprawy na tym portalu. Nie bardzo wiem dlaczego w złym tonie jest naciskanie by władza informowała na co są wydawane pieniądze publiczne.

        • Kuba@ Pieniądze z funduszu sołeckiego nie zostały przepisane na żaden inny cel. Po prostu ich nie otrzymaliśmy, czyli straciliśmy, – i to dwukrotnie. Tłumaczenie o jakimś nieprzepisanym gruncie, itp. to jakaś kolejna bajka. Uzasadnienie gminy było proste – zadanie wskazane w funduszu sołeckim Józefosławia nie dotyczy tej miejscowości, tak jak określił to ustawodawca (boisko-widmo leży w Julianowie). Ponieważ p. sołtys nie odbiera korespondencji z gminy, jak twierdza urzędnicy, to prawdopodobnie, nawet o tym nawet nie wiedział i na poczekaniu stworzył, – jak widać dość przekonywująca, historię. Może warto pomyśleć, – ile np. koszy na śmiecie, czy wiat przystankowych moglibyśmy zyskać za te stracone pieniądze. Prawda jest taka, że jesli urzędnik gminny chce porozmawiać z sołtysem Józefoslawia (jak powiedziałam korespondencja pisemna wraca), to musi dzwonić do sekretarki starosty, z która ustala kwestie związane z nasza miejscowością.
          Co do wieczoru seniorskiego, drogi panie Kubo, to akurat tak się złożyło, że byłam osobiście. Było, ok. 20 osób łącznie ze mną. Wynajęcie sali nie kosztuje nie wiadomo ile, i zwykle jest wliczone w koszt gastronomii. Proponuje nieco rezerwy w stosunku do słów wypowiadanych przez „fascynatów” naszego. drogiego, pana sołtysa.

          W najbliższym czasie przedstawię Państwu dokładnie, w jaki rzeczywisty sposób wydawany był fundusz sołecki Józefosławia wraz z podaniem podmiotów wystawiających faktury, na przestrzeni ostatnich 3 lat. Otrzymałam takie zestawienie od skarbnika gminnego już kilka tyg. temu, jednak z powodu spiętrzenia obowiązków zawodowych nie miałam czasu się tym zając.

          Nie ukrywam, że z dużym zaciekawieniem obserwuje, jak łatwo jeden bardzo sprytny człowiek jest w stanie omamić tak wiele osób. Jest to tym bardziej, – można nawet rzec, – fascynujące, ze przecież historia zna wiele takich przypadków, a społeczeństwo józefosławskie składa się w większości z dość dobrze wykształconych osób. Tak sobie myślę, ze Robert Cialdini byłby zapewne pod podobnym wrażeniem jak ja, znajdując 100-procentowe potwierdzenie swoich tez w jednej, oto, osobie.

        • Kuba, jednak Twoja wypowiedź mnie nie przekonała. Nadal nie wiem co to za klub co to za działka, gdzie, kto jest jej właścicielem, do kogo pieniądze miały trafić. Ogólnie żadnego konkretu nie podałeś poza tym że z przyczyn nieuregulowanej własności, pieniędzy nie udało się przekazać. Rozumiem że powstał pomysł aby za pieniądze sołectwa wybudować komuś na działce klub sportowy ale coś nie wyszło ? Fajny pomysł, szkoda że nie udało się go zrealizować.

          Natomiast w sprawie wieczorów seniora. Tej sprawy nie podnosiłem ale skoro o niej wspominasz w odpowiedzi kierowanej do mnie to przejrzałem internet na ten temat. Zajmijmy się rokiem 2012 bo ten rok już raczej się skończył, więc można chyba podsumować ile faktycznie było tych wieczorów i ile osób w nich uczestniczyło.
          Na tym portalu sołtys zapraszał na wieczór seniora w lutym 2012 roku. Oto link : http://jozefoslaw24.pl/2012/01/wieczor-seniora/
          To bardzo fajnie że zaproszenia są zamieszczane na tym portalu bo tak najskuteczniej można przekazywać informacje w naszej wsi. Pomóż mi proszę i wskaż pozostałe zaproszenia na wieczory seniora które odbyły się w 2012 roku. Mówisz że odbywają się 2 lub 3 razy do roku. Mnie nie udało się odnaleźć tych pozostałych zaproszeń. Ale może coś przeoczyłem więc proszę o pomoc.

          Relację z wieczoru seniora który odbył się w lutym 2012 roku można przeczytać tu : http://jozefoslaw24.pl/2012/02/doroczny-wieczor-seniora-w-jozefoslawiu/ . Są tam zmieszczone dwa zdjęcia gdzie można policzyć zaproszonych seniorów. Liczyłem pięć razy i nie mogę doliczyć do 60 a nawet do połowy tej liczby. Czyżby większość uczestników tak dobrze się bawiła że opuściła lokal przed wykonaniem pamiątkowego zdjęcia z sołtysem (drugie zdjęcie) ?

          Mówisz wieczór seniora to nie pomysł sołtysa a impreza odbyła się faktycznie po kosztach. Widzę że dobrze znasz sprawę, masz nawet wgląd w faktury Sahary. Łał. Pewnie masz rację bo podobna historia miała już miejsce, kiedy to goście aż Głoskowa jechali do restauracji żony starosty i wystawiona faktura starostwu za ten poczęstunek również była po kosztach. O tym co napisałem można przeczytać tu :
          http://www.kurierpoludniowy.pl/wiadomosci.php?art=6977

          Ogólnie bardzo Cię proszę o popieranie swoich wypowiedzi jakimiś artykułami czy innymi ‘dowodami’ bo na tym forum jest ciut za dużo gołosłowia.

  6. Agresywna obrona starosty jest co najmniej podejrzana.
    W necie jedna osoba może pisać pod 10 nickami i robić tłok.
    To jest artykuł o staroście a nie Ziutku, więc po co te presonalne ataki.

    Jak by nie było, sąd skazał czy nie skazał, i tak starosta nie powinien prowadzić interesów które mogą się kłócić z pełnieniem funkcji starosty.

    Decyzje starosty mogą ewidentnie wpływac na wartość gruntów na obszarze starostwa, na budowane w starostwie inwestycje, na to kto świadczy konkretne usługi starostwu lub firmom jakoś ze starostwem powiązanych.

    Aby zapewnić transparentność i nie produkować podejrzeń, taki urzędnik jak starosta (czy burmistrz, prezydent, itd.) nie powinien prowadzić działalności prywatnej na którą mogą wpływać jego urzędnicze decyzje. Proste. Inaczej zawsze będą podejrzenia. Taką działalnością jest choćby deweloperka czy pośrednictwo w obrocie nieruchomościami.

    Nikt nie zmusza do bycia starostą (czy urzędnikiem) – jeśli chcemy czerpać dochody z działalności związanej z nieruchomościami, to proszę bardzo – nie pchamy się na urzędy, a zajmujemy się prywatnym biznesem. I nie ma żadnych wątpliwości. A tak zawsze będzie podejrzenie że decyzje urzędnika mają byc korzystne dla jego kieszeni, a nie dla dobra społeczności mieszkańców starostwa, czy budżetu starostwa.

    • kasie przestańcie mącić

      • Droga Ago,jesteśmy ciągle pod wrażeniem Twojej inteligencji i znajomości ojczystego języka.Kiedy zapiszesz się w końcu do szkoły?.Włos jeży mi się na głowie, byłam pewna,że poradziliśmy sobie w Polsce z analfabetyzmem,a tu taka niespodzianka i to w mojej okolicy!

        • Zmiana nicka nic nie daje. Ciągle ten sam styl.
          miłego dnia.