Monitoring

Włamania … CDN ?

W ostatnim czasie na terenie Józefosławia, Julianowa, Chyliczek i Chylic nasiliły się włamania do domów i mieszkań. W 2013 roku policja odnotowała ok. 100 tego typu przestępstw. Co ciekawe, złodzieje wybierają przede wszystkim osiedla zamknięte, na których mieszkańcy, z racji ogrodzenia, szlabanu i ochrony, czują się bezpiecznie.

Niepokojące jest to, że jak do tej pory nie udało się nikogo złapać.

Jak działają?

Złodzieje „pracujący” na tym terenie, to grupa bardzo wysportowanych osób. Bez problemu pokonują ogrodzenia z tyłu osiedli, a strażnik przy szlabanie nie jest dla nich, praktycznie żadnym, zagrożeniem. Najczęściej wchodzą na posesje od tylnej strony osiedli lub zaciemnionych ogrodów. Utrudnieniem jest to, że nie używają telefonów komórkowych, a jeśli im się to zdarzy, to korzystają z jednorazowych kart, które następnie są wyrzucane. Porozumiewają się za pomocą krótkofalówek. Łatwo ich, zatem wziąć za pracowników np. ochrony. Do mieszkań wchodzą w kominiarkach i zawsze używają rękawiczek. Póki, co, nie odnotowano agresji wobec ludzi.

Aby otworzyć mieszkanie złodziejom wystarczy niewiele czasu, zwykle parę minut. Często zresztą wejście do domu ułatwiają sami właściciele. Wiele osób uważa, że jeśli w domu /mieszkaniu przebywają domownicy, to złodziej nie wejdzie. Błąd. Zdarza się, bowiem dość często, że właściciel jest np. pochłonięty pracą przy komputerze na piętrze, a tymczasem złodzieje wchodzą swobodnie do mieszkania przez niezamknięte na zamek drzwi i plądrują parter. Podobnie z alarmem, którego wiele osób zapomina włączyć, nie tylko wychodząc z domu, ale również w nocy.

Dość często wchodzą również przez na okna. Nawiercenie niewielkiego otworu w zewnętrznej stronie framugi okna, co umożliwia przekręcenie klamki, nie jest zbyt wielkim problemem dla wprawnego „specjalisty”.

Złodzieje nastawieni są na tzw. „szybki skok”. Potrzeba niewiele czasu, aby dostać się do mieszkania i okraść je. Czasem wystarczy wyjazd właściciela do sklepu lub po dziecko do szkoły czy przedszkola. Tym bardziej, ze większość ludzi trzyma np. biżuterię w podobnych miejscach.

Co kradną?

Złodzieje kradną, przede wszystkim to, co leży na wierzchu, – komórki, laptopy, pieniądze, biżuterie, kluczyki i dokumenty od samochodu oraz inne cenne przedmioty. Słowem, wszystko, to, co można ukryć pod kurtką lub w kieszeni i co na ulicy, nie rzuca się w oczy, jak np. niesiony bez pudełka telewizor. Również wyjazd ukradzionym samochodem ze strzeżonego osiedla nie stanowi większego problemu. Tylko w ubiegłym roku na terenie Józefosławia skradziono ponad 20 aut. Podobne kradzieże odnotowano również w Bobrowcu, aczkolwiek policja uważa, że na tamtym terenie działa inna grupa przestępcza.

Jak się ustrzec przed włamaniami?

1.Zawsze ZAMYKAĆ DRZWI NA KLUCZ, nawet, jeśli domownicy są obecni. Zainstalować solidne patentowe zamki, a najlepiej, – co najmniej dwa.

2.Zawsze, wychodząc z domu nawet na tzw. chwilę, ZAŁĄCZAĆ ALARM. Włączać go również w nocy i podczas dnia, jeśli przebywamy tylko w jednej części domu (opcja STAY).

3.W oknach na parterze oraz w drzwiach balkonowych ZAINSTALOWAĆ KLAMKI Z KLUCZYKIEM lub chociaż zwykłe zasuwki.

4.ZADBAĆ o to, aby zawsze działało oświetlenie przed drzwiami wejściowymi. Zainstalować oświetlenie w ciemnych miejscach ogrodu. Doskonale sprawdzają się lampy z czujnikiem. WŁAMYWACZE UNIKAJĄ OŚWIETLONYCH MIEJSC.

5.MONITORING, MONITORING I JESZCZE RAZ MONITORING – zalecany przede wszystkim na osiedlach. Dzięki uzyskanemu obrazowi, policja będzie w stanie zidentyfikować sprawców i postawić ich przed sądem. Istnieje możliwość zcentralizowania sygnału monitoringu i przekazywania go bezpośrednio na komendę.

6.NIE ZOSTAWIAC NA WIDOKU wartościowych przedmiotów, biżuterii, pieniędzy, kluczyków do samochodu. Zdarzały się przypadki, że zrabowano biżuterię, która leżała przy oknie, praktycznie na wyciagnięcie ręki.

7.SĄSIAD – NAJLEPSZYM STAŻNIKIEM NASZEGO MIENIA, czyli zacznijmy zwracać baczniejszą uwagę to, co obok nas. Powiadommy również sąsiada o dłuższych wyjazdach i nieobecnościach.
Niestety, sami ułatwiamy złodziejom pracę. Rzadko, kto z nas reaguje na załączające u sąsiadów alarmy i praktycznie nie interesujemy się obcymi kręcącymi się w naszej okolicy, czy tez niecodziennymi zdarzeniami mającymi miejsce np. u naszych sąsiadów.

Z obserwacji policji wynika, że najwięcej włamań odnotowuje się na osiedlach zamkniętych, które paradoksalnie, miały chronić ich mieszkańców przed tego typu zdarzeniami. Okazuje się, do najbezpieczniejszych osiedli należy osiedle Patronat, które nie jest niczym ogrodzone, jest otwarte. Jednak już kilka lat temu, spółdzielnia zainwestowała w monitoring, jak również w ponadnormatywne patrole policji, zamiast firmy ochroniarskiej. Również sąsiedzi znający się wzajemnie, nie pozostają obojętni na podejrzane zdarzenia w ich okolicy.

CO ROBI POLICJA?

Od kilku tygodni policja wraz ze strażą miejska wzmogły patrole piesze i mobilne na terenie Józefosławia i Julianowa. Funkcjonariusze pojawiają się zarówno w mundurach jak i po cywilnemu i w nieoznakowanych pojazdach. Wśród mieszkańców zostały rozdystrybuowane ulotki informujące o niebezpieczeństwie wraz z zaleceniami jak się chronić przez kradzieżami.

Ponadto, radni z Józefosławia złożyli na ręce burmistrza wniosek o zwrócenie się do odpowiednich organów w celu utworzenie na terenie sołectwa posterunku policji. Obecnie taki posterunek istnieje tylko w jednej miejscowości, tj. w Zalesiu Górnym, który liczy 3.264 mieszkańców. W Józefosławiu liczba mieszkańców jest ponad dwukrotnie wyższa i wynosi obecnie 7.571 osób zameldowanych + ponad 1.300 w Julianowie.

Telefony alarmowe: 997 i 112

Katarzyna Nowocin-Kowalczyk

Podoba ci się:

Komentarzy (12)

  1. Od kilku tygodni policja wraz ze strażą miejska wzmogły patrole piesze i mobilne na terenie Józefosławia i Julianowa. Funkcjonariusze pojawiają się zarówno w mundurach jak i po cywilnemu i w nieoznakowanych pojazdach.

    CHYBA RACZEJ PO CYWILNEMU BO W MUNDURACH NIKOGO NIE WIDAĆ. A TE CYWILE TO SIEDZĄ ZA BIURKAMI W RZECZYWISTOSCI …

    • Nawet jeżeli nie siedzą za biurkiem to zainteresowani wiedza jakie samochody są nieoznakowane oraz znają twarze funkcjonariuszy.

    • są patrole w nieoznakowanych samochodach, widziałam na własne oczy. Prawdę mówiąc właśnie mnie wystraszyli, zachowywali się mocno podejrzanie ;)

  2. Są są patrole, nie gadajcie, widziałem ich parę razy w okolicy La Village i nawet się zastanawiałem co robią w takiej spokojnej okolicy ;)

    • W porównaniu do poprzednich miesięcy dosyć często widuję też radiowozy. Ja jednak o czymś innym chciałem napisać…
      Pozamykaliśmy się w tych naszych osiedlach jak w klatkach. Nie znamy sąsiadów, nie przyjaźnimy się z nikim, każdy żyje swoim życiem zamkniętym w czterech ścianach. Tęsknię za czasami, gdy jako dzieciaki wybiegaliśmy po lekcjach na podwórko, a nasi rodzice znali się z większością sąsiadów. A teraz nasze życie społeczne doprowadziliśmy do absurdu. Wszystko jest zamknięte, zastrzeżone, żadnych list lokatorów, żadnych nazwisk, co najwyżej numer domu lub mieszkania. I złodziej przychodzi jak do siebie. Wie, że nie ma przed sobą całego osiedla, tylko grupkę pojedynczych ludzi. Wie, że nikt nie zareaguje, bo dlaczego ktoś miałby się narażać dla kogoś zupełnie obcego?

  3. Jakoś widać, nie pomagają „strzeżone” osiedla. Żaden emeryt przed telewizorkiem w budce nie zwiększa bezpiczeczeństwa. Ale to pewnie nie przekona wielbicieli „prestiżowych” osiedli od grodzenia się. To tylko kosztowne złudzenie, bo deweloper zwiększy koszty mieszkań o wybudowane ogrodzenie, a potem trzeba płacić składkę na emeryta „ochroniarza”, który do ręki dostaje jakieś śmieszne pieniądze za godzinę i nie ma zamiaru narażać się dla „jaśniepaństwa”.

    Jest propozycja otwarcia osiedli i zrobienia z Józefosławia przyjemnego miejsca do mieszkania, a nie kilku długich ulic z rzędami płotów. W efekcie ludzie nigdzie tu nie wychodzą, bo nie ma po co. Więc się nie znają, więc nie ma żadnych więzi sąsiedzkich. Ale złudzenie „ochrony” uniemożliwia otwarcie osiedli. I złodziejom wygodnie się pracuje w takim zatomizowanym środowisku.

  4. Smieszą mnie te isnynuacje o dziadku w budce….. podchwycona teza ze ochhroniaż w budce nie daje zadnego bezpieczenstwa…..\\\

    za tem idac tą ideologia… jezdzac samochodem nie zapinajcie pasów…

    tak dla kumatych//// :)

  5. Smieszy mnie mówienie ze dziadek w budce nic nie zmiania…. hmmm takim iteligentnym wpisem… zacznijscie jezdzic bez zapietych pasów… taka sama ideologia….

  6. a tak naprawdę to o co chodzi, o rozgłos przed wyborami czy nabicie czyjejś kabzy, bo wszyscy rzucą się na ochronę i monitoring , po ty artykule…… 2-3 lata wcześniej tez słyszałem o kradzieżach ale nikt szumu nie robił. Co da monitoring jak kolesie są w rękawiczkach i kominiarkach, po twarzach będzie identyfikacja ????, czy miło będzie wiedzieć kiedy złodziej się u nas „częstował”. Poza tym jak ktoś myśli, to się za małe pieniądze ubezpieczy od kradzieży, włamań, zniszczeń itp i ma spokojna głowę, bo w życiu różne rzeczy się zdarzają. Co, teraz przy każdej kradzieży będzie szum i panika typu „a nie mówiłem” złodzieje nas atakują OMG zamykamy się na klucz, montujemy kamery i czekamy na najgorsze …. ???? No tak to jest w enklawach za 2,5 metrowym płotem, gdzie nikt nikogo nie zna, jak się sąsiada nie zna to nie ma co na niego liczyć, prawda???

  7. Po pierwsze chciałbym naprawdę potwierdzić, że ryzyko włamania na zamkniętych osiedlach jest nawet większe niż na otwartych. To już druga fala włamań, pamiętam tą pierwszą prawie 10 lat temu. wtedy mieszkaliśmy przy zamkniętym osiedlu i pamiętam co się działo.

    Po drugie: warto byłoby chyba tutaj popublikować zdjęcia tych włamywaczy. Ja mam zdjęcie jednego z nich (dość dokładnie określony wzrost 165cm, duży nos, zakola, rzeczywiście wysportowany – wygląd pakera). Według mnie oni muszą gdzieś chodzić na siłownię.

    Warto robić zdjęcia podejrzanych samochodów które się kręcą w okolicy, podejrzanych osób. To czego się naprawdę obawiają włamywacze to ‘sprzedania twarzy’. Ja mogę przesłać to zdjęcie które mam.

  8. Jakoś nie łapię tej logiki myślenia. Czyli jak otworzymy osiedla i wejdzie na nie nie kilkadziesiąt osób na nich zamieszkałych ale cały Józefosław
    to będzie bezpieczniej? Rozumiem wtedy ludzie rozpoznają sąsiada, teraz nie ma szans?
    Ogrodzenie i ochrona może nie zabezpieczą przed profesjonalnym włamywaczem i trzeba zabezpieczać poszczególne mieszkania, ale chronią dobrze przed wszelkiej maści domokrążcami, zwiadowcami terenu i pospolitymi kieszonkowcami amatorami, jak również przed nocnymi libacjami pod oknami i rozbitym szkłem na placach zabaw. I o to chodzi. Mieszkałem kilka lat na otwartym osiedlu i tam włamania, pospolite kradzieże i ‘drobne’ zniszczenia są na porządku dziennym a co najbardziej zapamiętałem z tego okresu to zapach moczu przed klatką schodową.

  9. Logika myślenia jest tu taka: wykorzystać serię włamań dla potwierdzenia tezy że osiedla strzeżone nie chronią wtedy może ktoś się nabierze i zrobi nam te przejścia między ulicami.
    Skoro gmina nie zapłaci za publiczne drogi i chodniki to zapłacą osiedla.