ul. Cyraneczki

Gdzie wyprowadzać psy ?

List od mieszkanki Józefosławia

Piszę w imieniu kilku właścicieli psów w okolicy. Wzdłuż ciągów komunikacyjnych brakuje chodników, strach iść a co dopiero puścić zwierzaka. Może to i mrzonka – ale gdyby na Cyraneczki choć z jednej strony postawić jakąś formę ogrodzenia to wiele osób byłoby wdzięcznych. Jest tych psiaków trochę u nas.

Nie wiem co Państwo myślą, może to i temat jakiś jest. Zawsze się pisze o psich kupach tylko, może warto i o tym ?

Magda

Oczywiście, że warto. Wszystko zależy od dobrej woli urzędników, radnych i wsparcia lokalnej społeczności.

Od dłuższego czasu mieszkańcy Józefosławia postuluja na lokalnych forach, aby stworzyć enklawy dla czworonogów, w których bezpiecznie dla otocznia będzie można spuścić je ze smyczy.

Jako, że „zawsze się pisze o psich kupach tylko” to zachęcamy do przeczytania wypowiedzi sąsiadki z ul. Wilanowskiej Sprzątaj po swoim psie … jeśli masz co i gdzie

Podoba ci się:

Komentarzy (34)

  1. A gdyby tak na Cyraneczki choć z jednej strony zrobić jakiś skwer dla mieszkańcówi z ławeczkami, klombem i fontanną? Grodzenie terenu dla czworonogów jest grubą przesadą w miejscu gdzie nie ma miejsc publicznych dla ludzi.

    • @SKM
      A cóż to za podejście? Czy nie można zrobić i jednego i drugiego? Z podejsciem nie róbmy tego, a zróbmy drugie – nic się dziać nie będzie – bo włodarze potraktują nas na zasadzie: skłóconymi łatwo sie rządzi.

      • Czy ja się z kimś kłócę? Po prostu uważam, że są jakieś priorytety.

  2. Dzieci też nie mozna samodzielnie puścić do szkoly bo nie ma chodnikow:)

  3. Pies to wyłącznie problem jego właściciela.

    • Wzruszyła mnie ta opowieść

      • O! Jaki napad wściekłości. Az milej na forum

    • wszyscy płacimy przecież podatek drogowy w kosztach paliwa

      • A co z chomikami ?

        • O przepraszam, miało być z chodnikami.

          • Jeszcze raz napiszę bo trochę zamąciłem : Co z chodnikami dla chomików ?

            • Chodzi o to że krawężniki za wysokie i jak się idzie z chomikiem chodnikiem to czasem jest krok do tragedii.

  4. Tworzenie grodzonych enklaw dla czworonogów jest pomysłem co najmniej dziwnym w miejscu gdzie podstawowym problemem jest to, że większość terenu jest zagrodzona.

  5. Tu nie chodzi chyba o mamusie bojace sie psow tylko w Jozefoslawiu nie ma miejsc, gdzie psy mozna swobodnie wypuscic, zeby pobiegaly, druga sprawa, psow jest bardo duzo a odchodow psich wiekszosc wlascicieli nie sprzata, dorosly z reguly patrzy podnogi ale dziecko juz nie…Szkoda ku tych psiw, siedzacych wiekszosc dnia samych, zamknietych w mieszkaniach, wychodzacych pozniej 15 min na smyczy… Co za zywot dla tych zwierzakow. A sprzatanie po psie powinno byc naturalnym odruchem wlasciciela a nie czyms o czym wiecznie trzeba przypominac. Moze warto by bylo dzieci w szkolach zaczac uswiadamiac, na godzinie wychowawczej np.moze kolejne pokolenie bedzie bardziej swiadome?

    • Noname zgadzam się z tym ,że na godzinie wychowawczej powinno się takie uświadamianie dzieci zacząć-dom to dom (niestety niektórzy rodzice nie są jak często widać uświadomieni,to raczej i po dziecku nie mamy się czego spodziewać w tej kwestii ),a tak to w szkole może jakiś efekt by to dało.Nie ma to jak krytyka z ust własnego dziecka-albo pytanie czemu się robi coś tak a nie inaczej :) .

  6. Nie sądzę, że będzie mniej kup. Jak psu wytłumaczysz aby wstrzymał się z toaletą aż dobiegnie do wybiegu? Z tego co się orientuję pies robi tam gdzie popadnie.

  7. Czytając wasze wpisy mam wrażenie, jakbym słuchał Kabaretu Moralnego Niepokoju – skecz o ławeczce (znajdziecie na youtubie). Chciano zrobić dobrze, a tu wyszło, jak zawsze w PL.
    Prioryetetem jest NORMALNE ŻYCIE MIESZKAŃCÓW. Jeżeli można zrealizować wybiegi dla psów – realizumy je! Jeżeli można robić chodniki – też realizujmy. Jedno drugiemu nie przeszkadza – a wadzenie się nawzajem pokazuje, że „GUZIK” osiągniemy – bo skłóconymi łatwo się rządzi…, tj. chaiałem napisać: „rozgrywa”

  8. Większości mieszkańcom nie jest potrzebny wybieg dla psów. Skoro terenu dostępnego publicznie jest tutaj jak na lekarstwo to należałoby zrobić na nim coś, co będzie służyć większości mieszkańcom.

    • Towarzyszu Misiek! Partia też uważała, ze ma prawo wypowiadać się za większość. Co do pozostałych: kto nie lubi zwierzat, ten nienawidzi ludzi. Jak jest problem, to trzeba go rozwiązać, a nie uprawiać słoikowych filozofii, by innym żyło się gorzej. Bdb artykuł!

      • A ja sobie kupię słonia afrykańskiego, co niewątpliwie będzie uciążliwe dla sąsiadów, ale ponieważ ja i mój słoń mamy prawa, więc gmina musi zapewnić wybieg dla słonia przy Cyraneczki. Brak wyobraźni i lenistwo. Nie chce się z psem pojechać w odpowiednie miejsce na wybieg, nie chce się po nim sprzątać. Jest problem, to najlepiej przerzuć problem na innych. Tworzenie jeszcze takich grodzonych terenów będzie tylko zachętą dla kolejnych niefrasobliwych posiadaczy czworonogów i JJ utonie w odchodach.

        • A jak się nie utworzy, to będzie żyło się lepiej???
          Zacznijmy od tego, że prawo w Polsce nie zabrania chodowli zwierząt w domach, jeśli nie zachowa się elementarne prawa tych zwierząt i sąsiadów. Stąd – chodowla słonia nie wchodzi w rachubę. A posiadanie psów w domostwach jest związane z gatunkiem ludzkim od tysiącleci. Pozostaje problem, gdzie psy mogłyby pobiegać, bo nieczystości ma sprzątać właściciel. I właśnie o „pobieganiu” jest artykuł. W wielu miastach i wsiach (w tym w PL) widziałem takie wybiegi. Problem jest w mentalności co poniektórych: ja nie mam psa, to po co wogóle ten temat. Ano po to bo JEST temat. A jeśli zarzucasz innym BRAK WYOBRAŹNI – to zacznij od siebie. Są „wolne” i nie użytkowane miejsca (których nikt dla innych celów użytkować nie będzie, bo się nie nadają), a na wybiegi się nadają.
          A więc udajemy, że problemu nie ma, czy staramy się zrozumieć problemy innych (właścicieli czworonogów)? Bo jak ktoś nie potrafi zrozumieć innych – powinien mieszkać w odosobnieniu, w puszczy (choć wtedy będzie mieć pretensję do wilków, że wyją, czy do dzieciołów, ze w drzewa stukają, itp, itd).

        • Też uważam, że w kwestii czystości otoczenia wybieg tylko pogorszy sprawę. Ci co teraz wożą psy na łąki zaczną chodzić na wybieg, więc będzie więcej psów na chodnikach i jeszcze więcej stolca.

  9. A przy politechnice na Ogrodowej-tam,gdzie ma być park,nie można by było wygospodarować miejsca na taki wybieg?Tak z ciekawości pytam.

  10. OOO albo tam gdzie miał być PSZOK ;) .

  11. Nie ma chodników, ścieżek rowerowych, dzieci umykają przed samochodami w drodze do szkoły – to jest priorytet.Jedyna przyzwoita ulica to Cyraneczki i tam ma powstać wybieg dla psów? Litości,nie przesadzajmy.To miejsce powinno być enklawą dla ludzi,a nie dla piesków.Niedaleko od J&J pola,łąki – tam można spokojnie wypuszczać swoje czworonogi. My tak czynimy,polecam.

  12. Jest proste rozwiązanie, wystarczy sprzątać po swoim psie! Nie rozumiem w czym jest problem. Pieski z osiedli na ul. Tenisowej robią kupy przy ogrodzeniach, na chodnikach, przed blokami, na wewnętrznym placu zabaw, na parkingu, na zewnątrz, przy siatce, itp. Tylko nieliczni sprzątają, reszta wychodzi z założenia że jak komuś przeszkadza ta kupa to niech sobie sprzątnie. To nic, że wchodzą w nie dzieci i że śmierdzi. Nie bardzo rozumiem dlaczego mam być terroryzowany odchodami? Tak, kupa pisa jest problemem właściciela tak jak moja jest moim problemem. Obowiązkiem właściciela psa jest po nim sprzątać! Obiecuję, że jak zobaczę jeszcze raz właściciela który nie sprząta po swoim psie to odniosę mu tę kupę pod drzwi albo załatwię się prze jego oknem.

    • Artykuł nie jest i psich kulach, tylko o wybiegu dla psów. Ale niektórzy jak widać na słowo pies od razu słyszą słowo KUPA. Polecam dobrego laryngologa.

  13. A może trzeba powołać do życia zawód który uprawiał w Szfejku Ferdynand Kokoszka.

  14. Służby miejskie powinny robić co do nich należy i wlepiać mandaty właścicielom piesków – w naszej gminie 500 zł za pozostawienie po sobie gówna na chodniku.

  15. Jak was stać na psa to pomyślcie o domu z ogrodem, gdzie się będzie załatwiał wasz piesek. Mam dość min na chodnikach, które służą do chodzenia a nie sran.a

  16. @Józef, @Mieszkaniec – przeczytajcie powyżej wpisy z 4 grudnia z 18,20 i 18,25 od @Mieszkańca Kierszka. I tyle w temacie.

  17. Wczoraj podczas spotkania z naszymi nowymi radnymi temat enklaw został poruszony. Nie spotkał się jednak ze zrozumieniem nowych radnych. Podobno „się nie da”, „nie ma miejsca”, „nie ma działek” (np. szkoda „zabierać” kawałka parku przy Ogrodowej na ten cel), „kto to będzie sprzątał” i generalnie problemem jest nie sprzątanie po psie, a nie brak miejsc do wyprowadzania tychże.
    No cóż, ja psa nie mam, ale tak sobie myślę, że obok nowego parku czy przy Cyraneczki można by ustawić kawałek płotu + kosze na psie kupy, żeby psy mogły się spokojnie wybiegać bez smyczy. Właściciele psów otrzymaliby jasny sygnał: gmina zrobiła coś dla Was, teraz Wy zróbcie cos dla mieszkańców i jednak zabierzcie tę kupę. Psią.
    Tak czy inaczej może warto jednak poruszyć ten temat z radnymi. Ładny wybieg dla psów może być równie estetyczny jak przemalowany budynek i płotek bez reklam…

  18. Lots more stitch markers, I’d do one no more than every 16 stitches you’d have 13 in that case; if you can swing it do 12 in one color and then your beginning/end round marker in another, or do the beginning/end marker in a different style or even just double them up

  19. Przepraszam, co to znaczy „puścić psa”? Odpowiedzialny właściciel / opiekun psa wyprowadza psa NA SMYCZY dbając o jego bezpieczeństwo i szanując prawo innych osób do bezpiecznego korzystania z parków, lasów i przestrzeni publicznych.