Tutaj kiedyś powstanie chodnik - ul. Julianowska

Julianowska czyli nie ma nic i nic nie będzie ?! Co piszczy w Józefosławiu ?

Szanowni Państwo!

Otrzymuje od Państwa sporo maili i telefonów z pytaniami dotyczącymi różnych kwestii związanych z nasza miejscowością. Ponieważ wiele pytań cyklicznie się powtarza, spróbuję udzielić odpowiedzi w bieżących tematach.

Ul. Julianowska

Jak Państwo pamiętacie, jakiś czas temu, po kolejnym zwrocie całości dokumentacji ze starostwa w Otwocku (wcześniej dokumentację zwróciło starostwo w Grodzisku), pan burmistrz postanowił podzielić inwestycje na 5 etapów. Pan starosta natomiast, publicznie, na spotkaniu z mieszkańcami, zapewniał, że po otrzymaniu prawidłowo przygotowanej dokumentacji, niezwłocznie wyda pozwolenie na budowę. Należy wyjaśnić, ze dokumenty związane z działkami pana starosty, czyli tzw. etap III zostały przekazane do starostwa w Żyrardowie. Jak dotychczas jeszcze nie wróciły.

W tzw., międzyczasie udało się przygotować dokumentacje i uzyskać pozwolenie na budowę V etapu ul Julianowskiej, czyli odcinka zlokalizowanego w Piasecznie, od. Ul. Przesmyckiego, wzdłuż cmentarza do ul. Okulickiego. 26 lutego głoszono przetarg na rozbudowę tego fragmentu ul. Julianowskiej. W SIWZ (Specyfikacja Istotnych Warunków Zamówienia) istotne dla nas są następujące terminy: do 30.06.2014r całość robót, do 30.08.2014r – uzyskanie pozwolenia na użytkowanie.

No, i w zasadzie, to chyba niestety, tyle dobrych wieści w kwestii ul. Julianowskiej.
W listopadzie 2013r. gmina złożyła w starostwie dokumentacje dot. pozostałych trzech etapów. Niebawem dokumenty wróciły do gminy w celu uzupełnienia. W styczniu b.r. ponownie zostały złożono, wg urzędników gminnych, tym razem, – prawidłowo. Jednak pod koniec 2013r. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad otrzymała zgodę na przebudowę ul. Okulickiego, o którą to zgodę zabiegała od dłuższego już czasu. Okazało się, ze przeznaczenie działek granicznych u zbiegu Julianowskiej i Okulickiego są zupełnie odmiennie ujęte w poszczególnych projektach gminy i GDDKiA. W związku z powyższym, Gmina otrzymała 7 dni na dostosowanie projektów. Wg naczelnika wydziału ITP., który od tego roku zajmuje się budowa dróg gminnych, aby dokonać tego typu zmiany potrzeba, co najmniej 3-4 miesięcy. Gmina wystosowała do GDDKiA pismo odwoławcze prośbą o wydłużenie tegoż siedmiodniowego okresu. Na razie odpowiedzi brak.

W związku z zaistniała sytuacją, wraz z panem Andrzejem Hublem zadaliśmy pytania o tzw. etapowanie. Co ono w praktyce oznacza oraz co stoi na przeszkodzie, aby w pierwszej kolejności uzyskać pozwolenie na budowę etapu I, czyli odcinka od szkoły przy ul. Kameralnej do ul. Cyraneczki. Okazało się, że etapowanie, jest, swego rodzaju fikcją. Wszystkie etapy spina jedna działka drogowa, która przebiega przez wszystkie mapy. Aby zrobić faktyczne etapowanie, należałoby wszystkie mapy robić od początku. Rzec można brak wyobraźni tudzież błąd urzędnika nadzorującego, który został dokonany 3 lata temu, czyli na początku drogi przez mękę zwanej szumnie Julianowską.

Co to oznacza w praktyce? Ano tyle, że na dzień dzisiejszy, szanse na to, aby jakikolwiek odcinek, poza tym piaseczyńskim, powstał w tym roku są bliskie zeru.

Ul. Krótka / ul. Olchowa /ul. Cyraneczki

Dla tych z Państwa, którzy się nie orientują, ulica Krótka jest jedynym łącznikiem pomiędzy ul. Ogrodową i Osiedlową. Dopóki ul. Cyraneczki nie zostanie dociągnięta do ul. Osiedlowej lub dalej, ul. Krótka jest drogą dojazdową do ul. Kuropatwy lub Bażanciej i dalej do ul. Puławskiej. Obecnie ul. Krótka ma tylko nakładkę asfaltowa o szerokości 3,5m. Przy tej ulicy usytułowane jest nowe osiedle wybudowane przez firmę Sedno. Developer planuje budowę kolejnych dwóch osiedli po obydwu stronach ul. Krótkiej.

Po dociągnięciu ul. Cyraneczki do ul. Ogrodowej, można się spodziewać dodatkowego, wzmożonego ruchu na ul. Krótkiej.Obecnie została wykonana koncepcja budowy ulicy Krótkiej, która została przedstawiona radnym z naszego terenu. Docelowo, droga ma mieć 6 m szerokości plus chodnik z jednej strony, oświetlenie oraz odwodnienie. Pomimo, że od kilku lat, droga jest ujęta w mpzp, do gminy wpłynęły 4 protesty od właścicieli działek zlokalizowanych bliżej ul. Osiedlowej po stronie osiedla Sedno, którzy sprzeciwiają się poszerzeniu drogi kosztem ich działek. Od rozmów urzędników z właścicielami nieruchomości będzie zależało, w jakim terminie i w jakim trybie (specustawa czy tryb normalny) droga zostanie wybudowana. Jest jednak szansa, że w przyszłym roku, na mapie drogowej Józefosławia przybędzie nam kolejna nowo wybudowana ulica Krótka.

Przy okazji budowy odwodnienie ul. Krótkiej, które ma przebiegać ul. Ogrodową do kanałku, pojawi się możliwość wybudowania brakującego chodnika przy ul. Ogrodowej, na odcinku od ul. Krótkiej do Jeziorki.

Powstanie wspomnianego odwodnienia jest również ważne ze względu na planowaną budowę ul. Olchowej, łączącej ul. Ogrodowa z ul. Wilanowską. Jest również ważne dla samej ul. Ogrodowej, która podobnie jak ul. Wilanowska, na odcinku od kanałku do ul. Działkowej nie posiada kanalizacji deszczowej. I podobnie, jak to ma miejsce przy ul. Wilanowskiej na wysokości osiedla Przy Miodowej, również na analogicznym odcinku ul. Ogrodowej, czyli mniej więcej przy ul. Olchowej, po każdym deszczu tworzy się olbrzymia kałuża.

Nie ukrywam, że wprowadzenie do budżetu ul. Olchowej było nie lada wyzwaniem. Nie było to łatwe, ale w końcu się udało. Tymczasem radni zabezpieczyli kwotę 130tys zł. potrzebną na wykonanie w tym roku projektu budowlanego. Mam jednak nadzieję, że w przyszłorocznym budżecie znajdą się środki pozwalające wybudować tę drogę.

Jeśli chodzi o ul. Cyraneczki, to jak Państwo wiecie, zgodnie z zapewnieniami pana starosty, odcinek od ul. Feniksa do ul. Ogrodowej powinien zostać skończony wiosną tego roku. Na jesieni zaś odcinek od ul. Julianowskiej do osiedla la Village. Gmina przeznaczyła na ten cel stosowną dotację dla powiatu. Kolejnym etapem ma być odcinek od ulicy Ogrodowej do ul. Osiedlowej.

Na lokalnych forach pojawiła się informacja, ze zostanie on wybudowany w przyszłym roku. Oczywiście trzymam kciuki, aczkolwiek póki, co, podchodzę do tych deklaracji ostrożnie. Nie należy zapominać, że tegoroczny rok jest rokiem wyborczym. Trudno przewidzieć, jaki będzie skład przyszłej rady miejskiej, – tym bardziej, że czekają nas wybory w okręgach jednomandatowych do rady miejskiej. Józefosław może liczyć na 2 mandaty. Póki, co, nie wiadomo też, kto będzie burmistrzem, kto starosta, jaki będzie skład rady powiatowej i jakie będą priorytety oraz jak się ułoży współpraca zarówno w obydwu radach, jak i pomiędzy obydwoma samorządami. Trudno przewidzieć na ile przyszłe rady będą skłonne finansować dalsze etapy tej inwestycji.

Rozbudowa szkoły

Dzięki łagodnej zimie, udało się rozpocząć prace związane z rozbudowa szkoły. Wspólnie z radą rodziców na bieżąco monitujemy przebieg tychże prac. Póki, co, można powiedzieć, że firma rzetelnie wywiązuje się z zadania.

Jak Państwo zapewne zauważyli, obok szkoły pojawił się tymczasowy parking. Teren został wydzierżawiony na czas budowy. Rada rodziców oraz ja, jako radna z tego terenu, wystąpiliśmy w porozumieniu, jednak z niezależnymi pismami do pana burmistrza, z prośbą o wykup tej działki i wybudowanie w tym miejscu parkingustałego. Jak na razie odpowiedzi nie otrzymaliśmy.

Rekrutacja do szkół i przedszkoli / Żłobek

Aktualnie trwa rekrutacja do gminnych przedszkoli i szkól. Informacje można znaleźć na stronach poszczególnych placówek. Niestety, póki c o, brakuje ich na stronie ZEAS-u. W związku z nową ustawą oświatową, gmina ma obowiązek zapewnić wszystkich 5-latkom miejsca w gminnych placówkach przedszkolnych tudzież w oddziałach przedszkolnych w szkołach. Od przyszłego roku, wszystkie 4-latki muszą mieć zapewnione miejsca w przedszkolach, co oznacza, że gmina będzie zmuszona zakupić dla dzieci ze swojego terenu miejsca w przedszkolach prywatnych, ponieważ miejsc w przedszkolach gminnych jest zbyt mało.

Na naszym terenie zamieszkuje spora liczba dzieci niezameldowanych. Nie ma ich, zatem w ewidencji, a to sprawia, że zarówno urzędnikom, jak i dyrekcji szkoły trudno jest szacować liczba józefosławskich dzieci, a tym samym miejsc, na które należy przygotować placówki w nadchodzących latach. Prośba, zatem do Państwa rodziców, aby zgłaszali obecność swoich niezameldowanych na tym terenie pociech do dyrekcji szkoły, nawet, jeśli dziecko jest jeszcze małe.

Obecnie trwa również rekrutacja żłobkowa, czyli dla dzieci do lat 3. W związku z planowaną likwidacją żłobka miejskiego, gmina ma zamiar wykupić ok. 70 miejsc w żłobkach prywatnych, których jak wiemy, jest zaledwie kilka na terenie naszej gminy. W kancelarii urzędu można pobrać karty zgłoszenia dziecka do żłobka. Nie ma rekrutacji przez Internet i niestety nie ma jeszcze jasno określonych kryteriów tejże rekrutacji. Rodzice, którzy są zainteresowani żłobkową formą opieki nad swoją pociecha a nie stać ich na ponoszenie rynkowych kosztów prywatnego żłobka, powinni jak najszybciej udać się do urzędu gminy i wypełnić stosowny formularz do 15 tego maja.

Na koniec spraw kilka z józefoslawskiego podwórka

Pod koniec ubiegłego roku udało się zakupić i zainstalować 6 dodatkowych wiat przystankowych, część przy ul. Wilanowskiej, część przy ul. Geodetów. Trzy wiaty zostały zakupione z przesuniętych na zebraniu wiejskim pieniędzy z funduszu sołeckiego, kolejne trzy ze środków Wydziału Utrzymania Terenów Publicznych, o które to środki wnioskowałam. Staraliśmy się ustawić wiaty na tych przystankach, z których najczęściej korzystają nasi mieszkańcy. Niestety, nie wszędzie się to udało. Problemem są zbyt wąskie chodniki i brak miejsca na ustawienie wiaty.

W kilku miejscach, które wyznaczyliśmy wspólnie z paniami z rady sołeckiej, jeszcze pod koniec ubiegłego roku zostały ustawione tablice informacyjne. Jest to kolejny krok w kierunku poprawy estetyki Józefosławia. Mówimy stop tym wszystkim dzikim reklamom na slupach i płotach. Jeśli uważacie Państwo, że w jakichś miejscach potrzebne są jeszcze podobne tablice, uprzejmie proszę o taką informacje do mnie lub do rady soleckiej. Podobna rzecz z koszami na śmiecie, których w ubiegłym roku znacząco przybyło nam w Józefosławiu. Jeśli są miejsca, w których Państwa zdaniem brakuje koszy, proszę nas informować.

Od tygodnia, pracownicy zatrudnieni przez Wydział Utrzymania Terenów Publicznych pracują nad sukcesywnym oczyszczaniem józefoslawskich poboczy. Pan Naczelnik wydziału zapewnił mnie, że zgodnie z naszymi prośbami, które wnosiłyśmy wspólnie z paniami z rady sołeckiej, w tym roku postarają się zadbać o naszą miejscowość w znacznie większym stopniu niż to miało miejsce w latach poprzednich. Wszystkim nam zależy, aby poprawić naszą wspólną przestrzeń publiczną. Chodników i dróg nie wybudujemy z dnia na dzień. Jednak zrobiliśmy wiele, aby te wszystkie sprawy budowlano-drogowe ruszyć. I to się dzieje. Są przygotowywane projekty budowlane, które w końcu, wcześniej czy później, doprowadzą do pozwoleń i faktycznych inwestycji.

Tymczasem serdecznie pozdrawiam
Katarzyna Nowocin-Kowalczyk
Radna MiG Piaseczno

Podoba ci się:

Komentarzy (55)

  1. Niesamowite……jestem pod wrażeniem, ponad 3 lata główkować, mędrkować jak NIE ZACZĄĆ budowy chodników na Julianowskiej i ciągle się udaje! Całej ekipie za to odpowiedzialnej należy się medal.

    • Mamy pozdrawiają środkowymi paluszkami . pffffffff Off

  2. ZA TE CHODNIKI NALEŻĄ SIĘ TRZY SŁOWA DO PROWADZĄCEGO :

    CH.J

    CI

    WDUPE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

  3. Główkowanie z Julianowską trwa nie trzy lata, tylko praktycznie od początku XXI wieku, od kiedy mieszkańcy budujących się na potęgę osiedli wzdłuż tej ulicy zaczęli nalegać na potrzebę wybudowania chodników, itp, itd. Stąd – to już KILKUNASTY rok niemożności. Proponuję więc XXI wiek nazwać wiekiem niemożności Gminy i Powiatu Piaseczno. A poza tym, jak w MISIU: najbliższy taras widokowy jest we Wrocławiu….

  4. Przecież to normalne. MultiHekkowi wydawano już pozwolenia na budowę w jeden dzień, ale w modernizacji Julianowskiej żaden z urzędników interesu widać nie ma. MultiHekk widać potrafił motywować, albo jakimś cudem bliski był sercu urzędników.

    Założę się że i Auchan szybciej się rozbuduje niż Julianowska zmodernizuje.

    A ciekawe jak ma się sytuacja z parkiem Wilanowska-Ogrodowa. W minonym roku jakieś (wyborcze?) newsy chodziły, że będzie może gotów w 2014. Przechodziłem obok „parku” wczoraj i jakoś tak nie wygląda mi na to, by cokolwiek tam się działo.

  5. wstyd!!!

  6. Mam pytanie do Pani Katarzyny, czy można liczyć na dokończenie chodnika przy Wilanowskiej w kierunku Działkowej ?

    • Obawiam się, że w tym roku, raczej nie.
      W przeciągu kilku dni prześlę Państwu kolejna porcje informacji dot. naszych spraw w tym m.in. ul. Wilanowskiej.

  7. Żeby NIKT z obecnych RADNYCH , Burmistrzów i innych wynalazków nie spodziewało się kolejnej kandydatury DARMOZJADOM MÓWIMY NIE !!!!

  8. Radni nie są urzędnikami gminnymi i w żadnym stopniu nie zastąpią, ani urzędników, ani burmistrza. Radni z Józefosławia doprowadzili do tego, ze józefosławskie inwestycje wreszcie znalazły się w budżecie i są procedowanie. Jednak kierownikiem urzędu jest burmistrz, a nie radny. To burmistrz zatrudnia urzędników i rozlicza ich z ich pracy. I to burmistrz wydaje decyzje swoim urzędnikom. Radny nie ma do tego żadnego prawa.

    • Burmistrz, Starosta, Naczelnik Wydziału Architektury itp.
      Radni są za albo przeciw burmistrzowi, radni z Józefosławia coś tam działają. To raczej radni się zmieniją, a urzędnicy siedzą latami ci sami. Żeby nie wylaź dziecka z kąpielą, radnych się zmieni a urzędnicy zostaną ci sami co od lat.

      Co innego motywowanie radnych, by należycie monitorowali każdą sprawę i informowali obywateli. Podejrzewam że urzędnicy chętnie nie informują radnych, jeśli ci nie są dostatecznie dociekliwi.

  9. To może najwyższy czas podjąć jakieś środki w celu odwołania burmistrza-miernoty, bo
    nic innego chyba nie pozostaje. Takiej urzędniczej indolencji próżno szukać w sąsiednich gminach…

  10. WITAM, pani Katarzyno, a czy jest szansa na wiatę przystankową – przystanek RUBIONOWA w stronę Piaseczna?????

  11. Witam,

    PROPONUJĘ:

    PRZYGOTOWANIE PRZEZ RADNĄ NOWOCIN-KOWALCZYK + STOWARZYSZENIE MIESZKAŃSCÓW JÓZEFOSAŁW I JULIANÓW LISTU OTWARTEGO DO MEDIÓW: GAZETA.PL (WYDANIE LOKALNE) + PORTAL GAZETA.PL
    TVN WARSZAWA – Z PRZEDSTAWIENIEM SYTUACJI JAK GMINA OLEWA PRZEZ LATA PROBLEMY MIESZKANCÓW JÓZEFOSŁAWIA.
    NAGŁOŚNIENIE TEGO TEMATU MOZE DAĆ NADZIEJE, ŻE COŚ SIĘ RUSZY W MATERII INFRASTRUKTURY. INNEGO WYJSCI ANIE WIDZĘ

    • Proponuję przygotowąć materiały z jakąś ładną wizualizacją na tle kalendarza, jak ta sprawa się wlecze. I porównać jakąś która przebiegała błyskawicznie, np. budowa blokowiska na rogu Geodetów-Energetycznej.
      Zobaczycie jak szybko za to powstanie infrastruktura potrzebna Auchan i jak szybko Auchan się powiększy. Wkrótce będzie pewnie stała na jego miejscu olbrzymia galeria handlowa, z poprawionym wyjazdem na Geodetów, a chodnika na Julianowskiej nadal nie będzie.

      Cóż, wybory niedługo. Burmistrza wybierają mieszkańcy, Starostę układ polityczny na który mieszkańcy mają wpływ. Wystarczy się dowiedzieć kto kogo popiera. Swoją drogą, poprzedni burmistrz, którzy rządził bardzo długo, też się nie wykazał. Może to kwestia burmistrza, a może samej ekipy urzędniczej.

  12. taka mała uwaga@ zapewniam Panią, ze radni z Józefosławia w tej kadencji są dociekliwi. Pytają urzędników i pilnują naszych inwestycji. Proszę sobie przypomnieć, jak to wyglądało w poprzednich kadencjach i jak józefosławskie inwestycje wylatywały z budzetu, – często, zanim się w nim pojawiły. Ponadto, proszę zauważyć, ze w tej kadencji, mieszkańcy są na bieżąco informowani przez radnych o wszystkich sprawach dotyczących naszej miejscowości.

    karola@ chcieliśmy postawić przystanek we wskazanym przez Panią miejscu. Niestety, chodnik jest zbyt wąski, zaraz potem płot i zwyczajnie nie ma tam miejsca na wiatę. Z analogicznych względów, nie było mozliwosci ustawienia wiaty na przystanku przy ul. Wilanowskiej, pomiędzy ul. komety a XXIw w stronę szkoły. Rozważaliśmy nawet przesuniecie przystanku o parę metrów, jednak dla urzędników jest to zbyt wielki kłopot.

    Drodzy Państwo, radni wielokrotnie docierają do ściany. Coś, co wydaje się proste, napotyka na opór w urzędzie. Brak decyzyjności, kiepska organizacja pracy, brak dobrej woli, krótkowzroczność? A może jeszcze coś innego. wspomnieć chociażby światła na skrzyżowaniu wilanowskiej i geodetów. Proszę o to, ponad 2 lata. Już miały być w ubiegłym roku. I wtedy okazało się, ze nie ma uregulowanej własności gruntów, w związku z czym, gmina nie ma gdzie postawić tychże świateł. Wydalałoby się, ze przecież można wydzierżawić te małe placyki 1mx1m z każdej z czterech stron. Okazuje się, ze urząd również z tym ma problem. Monitoring na tym skrzyżowaniu również jest załatwiany od ponad roku. I w zasadzie ciągle słyszę – wkrótce będzie, już się dogadaliśmy z Piotrem i Pawłem.
    W mojej ocenie, brakuje tu nie tylko silnej reki decyzyjnego managera, ale także zwykłego rozliczania urzędników z powierzonych im zadań.

    • No to trzeba kopać. Nazwisko urzędnika, telefon – do wiadomości mieszkańców. I odwiedziny mediów, lokalnych, krajowych. I pytania o odpowiedzialność i konsekwencje do przełożonego – może być i tysiąc zapytań od mieszkańców.

      To że urzędny nie potrafią zarządzać projektami, to się często zdarza.
      Często pewnie też trafiają się krewni i znajomi królika zamiast fachowców.
      Wygodnie tam pracować w stylu Pani Halinki:
      http://www.panihalinka.pl

      W przedinternetowej epoce to się udawało. Ale teraz ludzie mogą wymieniać się informacjami.

  13. to może nagłośnijmy to w mediach poprzez Radnych i Stowarzyszenie – gazeta.pl i tvnwarszawa na pewno tym się zajmą, mają dziennikarzy, którzy to zamieszczą i nagłośnią. potem niech dopytują burmistrza

    • W życiu juz nie oddam głosu na p. burmistrza Lisa. Czy tak trudno przez 3 lata porządnie przygotować dokumenty ? Co oznacza informacja cytuje „W listopadzie 2013r. gmina złożyła w starostwie dokumentacje dot. pozostałych trzech etapów. Niebawem dokumenty wróciły do gminy w celu uzupełnienia. W styczniu b.r. ponownie zostały złożono, wg urzędników gminnych, tym razem, – prawidłowo” – pracownika odpowiedzialnego za skompletowanie tych dokumentów powinni od razu zwolnić aby dać przykład pozostałym. 3 razy złożyli niekompletne dokumenty w innych starostwach i za 4 razem to samo – wyobrażacie sobie jaki musi tam być burdel?
      Przy okazji chciałbym podpytać jak tam 20 milionów od auchan którymi tak się ktoś ostatnio chwalił jako swoje niebywałe osiągnięcie?

  14. PANI KATARZYNO

    CO Z NASZYM PIĘKNYM PARKIEM NA TERENIE POLITECHNIKI, POWSTAŁ PROJEKT TEREN TAKŻE PODOBNO ZOSTAŁ WYZNACZONY I CISZA. MOŻE PRIORYTET TEJ INWESTYCJI MA MNIEJSZE ZNACZENIE ALE KAŻDY DOBRZE WIE ŻE NASZE POCIECHY A TAKŻE MY SAMI MIESZKAŃCY MIELIBYŚMY NORMALNĄ MOŻLIWOŚĆ INTEGRACJI. TERAZ DZIECI NAWET NIE WIEDZĄ ŻE BYĆ MOŻE MAJĄ WIELU FAJNYCH KOLEGÓW TUŻ OBOK. SMUTNE LECZ PRAWDZIWE. SYPIALNIE WIELKICH AGLOMERACJI NA ŚWIECIE SĄ TAK ZINTEGROWANE ŻE OBCE AUTO OD RAZU JEST ZAUWAŻONE A U NAS ZŁODZIEJE BIORĄ JAK SWOJE BO NIKT NAWET NIE WIE JAK WYGLĄDA JEGO SASIAD.

    • Widać większości to odpowiada, taka anonimowość i zasieki. Może czują się lepsiejsi niż inni? Czasem podnosi się temat zniesienia tych ogrodzeń, choćby dla pieszych i rowerzystów. Ale wtedy podnoszą się głosy typu „kupiłem mieszkanie w osiedlu strzeżonym, i chcę mieszkać za zasiekami, bo wokoło złodziej na złodzieju, a emeryt przez telewizorkiem mnie obroni, i nie będą mi się pod oknami wałęsać pijaki i inne żule z Józefosławia”.

      Większość woli autem przejeżdżać wzdłuż murów, niż mieć szansę przespacerowania się w poprzek Julianowskiej-Wilanowskie-Ogrodowej-Osiedlowej-Wiejskiej. I nie chce poznać sąsiadów. Pewnie uważają że nie są ich godni, a może jeszcze chcą ich okraść?

  15. dlatego, że takie cyrki odchodzą w Józku, WYPROWADZAMY się z rodziną na Ursynów :D
    i nie będę płacił żadnych podatków do złodziejskiego nasienia zwanym Pias..no :D
    hmm i tak nie płaciłem wole zasilać podatkami (zacnymi) Warszawkę :)
    Nic się nie dzieje w Józku nic nic nic i jeszcze długo nic…
    Złodzieje i nic więcej.

    Oby tag dalej a będzie wymarła wieś Józefosław jak w Czarnobylu

  16. rodowity@ Również nie mogę doczekać sie tego parku. :) Tez mam małe dziecko.

    Ponieważ informacje, które otrzymuje ustnie są niespójne, a czasami wręcz sprzeczne, wystosowałam interpelacje z prośba o pisemne wyjaśnienie na jakim etapie są sprawy związane z utworzeniem parku rekreacyjnego na terenie Obserwatorium przy ul. Ogrodowej w Józefosławiu. Kiedy nastąpi podpisanie umowy pomiędzy gmina a Politechniką w przedmiocie dzierżawy, kiedy rozpoczęcie prac związanych z przystosowaniem działki na cele rekreacyjne, etc.? Kiedy faktycznie mieszkańcy będą mogli korzystać z tego terenu?

    Jak tylko uzyskam odpowiedź niezwłocznie Państwa poinformuje.

  17. Hm… patrząc na historię chodników przy Julianowskiej i równie długą historię budowy Cyraneczki czy nie warto przy najbliższych wyborach pomyśleć o refrerendum? Może warto wyrwać się z nikompetencji gminy Piaseczno?

  18. Pytanie do Pani radnej:
    Jak przedstawia się sytuacja z poszerzeniem działkowej?

    • Ul. Działkowa należy do Konstancina. W wyniku naszych nacisków, w ubiegłym roku gmina Piaseczno podpisała umowę z gmina Konstancin na wspólną inwestycje. Gmina Piaseczno przekazała uzgodnione środki na wykonanie koncepcji budowy ul. Działkowej, która obecnie wykonuje gmina Konstancin.

  19. Przestańta biadolić. W Ameryce (USA) w takich miasteczkach/wsiach jak nasz Józefosław też nie ma chodników i nikt nie narzeka. Każdy pomyka półciężarówką nawet po fajki do sklepiku za rogiem. Nasi włodarze po prostu myślą perspektywicznie i chcą od razu przeskoczyć kilka niepotrzebnych etapów rozwoju miejscowości i od razu proponują sprawdzony model amerykański.

  20. ZIUTEK

    SPOKO PODEJŚCIE.TEŻ OGLĄDAŁEM TAKI PROGRAM NA 2 O NAJLENIWSZYCH I SPASIONYCH MIASTECZKACH W STANACH. BYŁO JEDNO TAKIE- NAM NIEDALEKO. NAWET BANKOMATY BYŁY ZBUDOWANE TAK ABY PODCZAS WYPŁATY NIE WYSIADAĆ Z AUTA. STAN TEXAS JEŚLI SIĘ NIE MYLĘ, LUZIK ALE NIE CIĄGNIJMY W DÓŁ,BO MOŻNA POWIEDZIEĆ ŻE TO ZWYKŁA WIEŚ I NIE MA CO NARZEKAĆ. JESTEŚMY SYPIALNIĄ WAWY PO MARKACH ,ANINIE I ŁOMIANKACH NADSZEDŁ CZAS NA JÓZKA.A TU LAMUSY NAWET BY CI RĘKI NIE PODALI JAK BY CI SIĘ NIE DAJ BOŻE KRZYWDA DZIAŁA. OCHRONIARZA EMERYTA BY ZAWOŁALI. ŻADNEGO KLIMATU PRZEDMIEŚCIA.

  21. To przestaje być śmieszne. Trudno funkcjonować w naszej miejscowości i nic nie wskazuje na to, aby w najbliższym czasie cokolwiek miało się zmienić. Obecna sytuacja infrastruktury w Józefosławiu zacznie się przekładać na realne spadki cen nieruchomości. W tym samym czasie okoliczne gminy sukcesywnie rozwijają się, startując przeważnie i tak z wyższego pułapu. Po prostu nikt tu nie będzie chciał niedługo mieszkać, będzie coraz więcej ofert sprzedaży mieszkań/domów i brak kupujących, skoro można zamieszkać gdzieś niedaleko i mieć chodniki, place zabaw itd.

  22. gwarantuję, że gdyby jakikolwiek radny był z ulicy julianowskiej, chodniki byłyby jeszcze w tym roku. niestety, każdy pcha do przodu przede wszystkim inwestycje w swoim bezpośrednim otoczeniu, czy to na poziomie radnego, wójta, posła czy ministra… cały czas nie dostałam odpowiedzi – co mi – mieszkańcowi józefosławia – po parku na ogrodowej czy skwerku na tenisowej, skoro z żadnej strony nie mam jak do niego dojść… a może to celowe działanie? może mieszkańcy ogrodowej czy tenisowej chcą mieć „kameralny” park dla własnego użytku? tyle że za pieniądze gminy?

    • Nie ma jak dojść, bo Józefosław to ulice biegnące od Lasu Kabackiego do Geodetów, prawie bez żadnych łączników. Rozumiem jeszcze, że problem jest z wybudowaniem ulic poprzecznych, ale dla mieszkańców na rowerach czy pieszych powinno być 100 opcji przejścia od Julianowskiej do Wiejskiej, a najlepiej do Puławskiej. W Warszawie tak jest bo w większości przypadków można przejść piechotą między blokami, domami. Józefosław jest jednak pseudo-prestiżowy, więc pogrodzony zasiekami. Pseudo-strzeżone osiedla z cieciem w budce przed telewizorem skutecznie swoimi płotami paraliżują pieszy ruch pomiędzy ulicami. Stąd takim problemem staje się brakujący chodnik. Gdyby nie było ogrodzeń, byłoby mnóstwo opcji bezpiecznego pieszego przejścia do szkoły, do potencjalnego ogrodu Wilanowska-Ogrodowa, do sklepu, kawiarenki, przedszkola, albo dojechania rowerem do Puławskiej do komunikacji miejskiej.

      Jednak tu ludzie wolą marudzić wyglądając za swoich płotów, że nie ma gdzie pójść, że chodnika nie ma, że w anonimowej dzielnicy włamywacze robią co chcą.

      • no nie do końca, nie każde osiedle, przynajmniej od wschodniej strony, „zagradza” przejście do kolejnego osiedla czy chodnika. są osiedla, które są położone przy julianowskiej i na około nich nie ma infrastruktury. rozumiem, że nie ma poprzecznych ulic (choć najbliższa – XXI wieku – ma o dziwo piękny chodnik), ale jeśli mieszka się przy jednej z głównych ulic to można mieć przecież oczekiwania, że na głównej ulicy będzie chodnik – czy to na julianowskiej czy to na geodetów… za przedszkolem buduje się kolejne osiedle – od jednej strony pole a od drugiej – geodetów – ale i tak ludzie nie będą mieli jak iść, bo chodnika na głównej ulicy brak.

        • Gdyby były piesze przejścia przez wszystkie osiedla (rozumiem zagradzanie się przed autami), to brak chodników przy głównych ulicach nie byłby tak dokuczliwy. Dałoby się przejść osiedlami z jednego miejsca na drugie. Ale widać, że dla niektórych to byłoby zbyt straszne by się na to zgodzili. Wiadomo że Józefosław to żulernia i wylęgarnia patologii, więc ludzie się grodzą. Pruszków przy tym to pikuś (no i Pruszków taki pogrodzony nie jest).

          • z mojego osiedla doszedłby pan najwyżej na sąsiadujące z nim pole – kolejne osiedle jest kilkaset metrów dalej, „za miedzą” – tak jest w każdą stronę, nie licząc biedronki. ja bym chętnie przechadzała się osiedlowymi dróżkami, zawsze to bezpieczniej niż przy ulicy :)

  23. Odnosnie naszych radnych sprawdzilem z ciekawosci ilu ich jest i wychodzi ze radnych z Jozefoslawia/Julianowa mamy czworke:
    http://jozefoslaw24.pl/interpelacje-radnych/

    Z tego co sledze nasz portal z mieszkancami komunikuja sie glownie (tylko?) Pani Hanna Krzyzewska i Pani Katarzyna Nowocin-Kowalczyk.Mysle ze dobrze by bylo poznac jakies podsumowanie pracy i osiagniec kazdego z radnych. Pan Andrzej Hubl ma np. w opisie napisane: ´Jako priorytet swojej działalności traktuje rozwój infrastruktury Józefosławia, a w szczególności budowę przepompowni wody w Józefosławiu, remont i budowę dróg oraz poprawę komunikacji do Warszawy.´

  24. Droga mamma@, mieszkam niedaleko Julianowskiej w Julianowie, jestem ponad 3 lata radną, a o tę ulicę walczę już chyba z 10 lat. Zapewniam Panią, że już dostałam po głowie, kiedy jej realizacja wreszcie znalazła się w budżecie gminy. Jakiś wdzięczny mieszkaniec (na szczęście tylko jeden) wykrzyczał mi, że dlatego będzie budowana, bo właśnie tu mieszka radna Krzyżewska. I co? I nic. Więc to wcale nie takie proste, a w tym wypadku bardzo trudne, mimo starań także innych radnych. Wielekroć na tym forum była wyjaśniana ciernista droga dokumentów. Nie będę powtarzać, bo to i straszne i wcale nie śmieszne. Tak, rzeczywiście, my radni często zderzamy się ze ścianą…
    Rodowity@, z parkiem nie jest tak samo, jak z Julianowską, ale też swoją biurokratyczną trasę muszą dokumenty przebyć. Na niższych szczeblach ustalono, co i jak, prawnicy się już dogadali, trochę utknęło wszystko w ministerstwie (bo minister musiał wyrazić zgodę). Umowa ma być podpisana w kwietniu. W czerwcu mieszkańcy będą mogli obejrzeć miejsce pod park, bo Bieg JiJ tam się zacznie i zakończy. Jeśli prace projektowe przebiegną bez zakłóceń, to jest szansa na park przed jesienią (może latem). Ale proszę nie uważać tego za pewnik, czy wiążącą obietnicę bo nie radni będą go urządzać.
    Acha, a ten rzekomo gotowy projekt, o którym wspominasz, to była tylko niedościgła wizja studentów, którzy wymyślili sobie jak możnaby zaaranżować całą przestrzeń, czyli 10 ha. My wydzierżawić mamy 2,5 ha i dlatego potrzebny jest projekt REALNY, możliwy do realizacji. Żeby się finansowo za bardzo nie ograniczać, wystąpiłam o dofinansowanie „na rozwój wsi”. Ale raczej go nie dostaniemy, bo jaka wieś – takie dofinansowanie. (Im biedniejsza – tym szanse większe, a u nas jakoś biedy raczej nie widać).
    I jeszcze jedno. Nauczyliśmy się narzekać, bo rzeczywiście potrzeby są duże, ale zauważmy też czasami to, co się wokół zmienia. Przypomnijmy sobie jak tu wyglądało parę lat temu. Ja się sprowadziłam przed 15 laty i w całym Józefosławiu i Julianowie była tylko jedna droga z pokruszonym asfaltem (Julianowska) – reszta, razem z Geodetów były gruntowe. A więc zmienia się, czy nie? Bądźmy w swoich sądach uczciwi.
    Pozdrawiam,
    Hanna Krzyżewska, radna

  25. tylko co z tego, że jakaś inwestycja znalazła się w budżecie – skoro i tak nie jest realizowana… dla nas mieszkańców to jest żadna różnica. większe szanse na realizację? chyba tylko w teorii… nie wiem, czy musi dojść do wypadku, żeby ktoś się tym zainteresował? przecież julianowska to dla wielu dzieci droga do szkoły, nie tylko dla tych co mieszkają od wysokości ul. wenus do lasu kabackiego. to często też dzieci mieszkające bardziej w stronę geodetów czy okulickiego. Nie rozumiem, jak można zabierać się za budowę parków, skwerów etc jak nie ma nawet chodnika! cała energia powinna iść w infrastrukturę – chodniki – bo inaczej skwery czy parki są po prostu niepotrzebne…

    • mama@ Pani Hania Krzyżewska i ja jesteśmy radnymi pierwsza kadencje. Ja tu mieszkam od 6 lat. Radna jestem od 3 lata. Proszę porównać ile rzeczy zostało zrobione lub zaczęte w Józefosławiu przez ostatnie 3 lata w porównaniu do lat poprzednich. Proponuje zapytać radnych, których wybieraliście państwo w poprzednich latach, również radnych z tego okręgu wyborczego, aczkolwiek nie z tego terenu. nie dalej jak 3 lata temu, Józefosław oddał mnóstwo głosów na ludzi, którzy obecnie są radnymi, ale nie zamieszkują tego terenu i nie maja nic wspólnego z Józefosławiem. Ba, wielokrotnie się zdarzało, ze głosowali przeciwko tudzież blokowali józefosławskie inwestycje.

      W samorządzie piaseczyńskim jest gro osób, które pełnia różne funkcje od lat. Również z naszego terenu. Chociażby pan sołtys-starosta. Sołtys od ponad 20 lat, po drodze, wiceburmistrz, wicestarosta a obecnie od 7 lat starosta.

      Wbrew temu, co Pani sugeruje, radny nie ma żadnego przełożenia na urzędników. Przełożonym urzędników gminnych jest burmistrz, a nie radny. Wielokrotnie się zdarza, ze pomimo zapisów prawnych, radny ma problemy z uzyskaniem rzetelnej informacji lub wglądu do dokumentacji, która niby to jest jawna. Urzędnicy i burmistrz stoją na stanowisku, ze jeśli radny chce aby jakaś inwestycja została zrealizowana na jego terenie, to sam musi poszukać na to środków w budżecie, czyli zdjąć te środki z innej już zapisanej inwestycji. Nie dalej jak wczoraj usłyszałam od naczelnika ITP, ze jeśli chcę, aby w tym roku powstało oświetlenie ulicy Mirabelki oraz projekt budowy tej drogi, to muszę wskazać z jakiej pozycji te pieniądze maja być zabrane. Jednocześnie, od trzech lat, budżet inwestycyjny nie jest realizowany. Co roku na koniec roku, grube miliony są przesuwane na tzw. środki niewygasające z powodu niezrealizowanych zadań inwestycyjnych.

      Jednocześnie, nie dalej jak wczoraj na sesji, pan burmistrz przedłożył radnym uchwałę, dot. dopłat do odbioru ścieków. Dopłata ma wynieść 0.24gr/m3, czyli w skali gospodarstwa domowego, jakieś 1-2zł miesięcznie. W skali budzetu gminy, robi nam się kwota ponad 800tys rocznie. Za tyle pieniędzy to można wybudować co najmniej jedna drogę wraz z odwodnieniem i oświetleniem. To się właśnie nazywa w odpowiedzialność za budżet gminny oraz jej politykę gospodarcza. Uzasadnienie tego ruchu, jakie pan burmistrz przedstawił radnym nawet można skwitować jednym słowem – populizm tudzież PR w obliczu tegorocznych wyborów samorządowych.

      Proszę nie sugerować, że gdyby jakiś radny mieszkał przy Julianowskiej, to ta droga dawno byłaby robiona. Nie tak dawno, jeden z naszych mieszkańców mieszkających właśnie przy ul. Julianowskiej był radnym gminnym. Pytanie, co zrobił w sprawie budowy tejże ulicy?
      Mieszkam przy Ogrodowej, ale Julianowska jest dla mnie tak samo ważna jak każda z pozostałych czterech głównych ulic. I wspólnie z panią Hania, w takim samym stopniu traktujemy priorytety tych wszystkich czterech głównych ulic. Mamy jednak świadomość, ze wszystkich czterech nie da sie jednocześnie zrobić. Państwo być może nie macie świadomości, ile starań i ile zabiegów musiałyśmy wykonać, aby w budżecie pojawiła się budowa ul. Wilanowskiej, która jest obecnie projektowana, czy tez zabudowana w ubiegłym roku ul. Komety, XXIw, Mlecznej Drogi i Pastelowa. Ile starań było potrzebnych, aby wreszcie ruszyła sprawa budowy ul. Krótkiej lub ul. Działkowej, projektowanej obecnie przez gminę Konstancin.

      To, co urząd wyprawia z budowa Julianowskiej to jest zwykła granda, żeby nie powiedzieć kpina. I neistety, nasz pana sołtys-starosta tez nie pomaga w tej sprawie. Tylko, co ma zrobić radny, jeśli pana burmistrz powierza tak ważne zadanie urzędnikowi na emeryturze, który jedyne, co potrafi dobrze zrobić, to otoczyć się stosem dokumentów usprawiedliwiających jego niemoc, ale nie jest w stanie wykazać się tzw. inwencja twórcza, samodzielnym myśleniem i rzetelna analiza sytuacji, dzięki której byłby w stanie przewidzieć takie działania, które w rezultacie doprowadziłyby do szybkiej realizacji zadania. Co może radny? Nakrzyczeć na urzędnika? Poskarżyć na niego do burmistrza? Oczywiście może to zrobić radny i może to zrobić każdy mieszkaniec. Osobiście miałam takie rozmowy z panem burmistrzem. Reakcja? Pan burmistrz rozkładał ręce i z rozbrajającym uśmiechem odpowiadał: Katarzyna, a cóż ja poradzę, ze mam takich urzędników, jakich mam.
      Refleksje pozostawiam Państwu.

      I jeszcze na koniec do tych różnych malkontentów i krytykantów. Macie Państwo w tej kadencji, przynajmniej 2 radne, które naprawdę wiele prywatnego czasu i energii poświęcają na lokalne działania, które przekładają się na realne efekty. Zamiast krytykować, proponuje współpracować i może zwyczajnie zapytać, – tak jak to robi coraz więcej naszych mieszkańców, – w czym i jak pomóc? Trzyletnia historia tej kadencji pokazała jasno i wyraźnie, ze jako mieszkańcy prawie 10-tysiecznej miejscowości, największej w tej gminie, mamy ogromna silę. I mamy wpływ na zmiany, a przede wszystkim na zmianę wizerunku naszej miejscowości. W naszym wspólnym interesie jest to, abyśmy mieli porządne drogi, chodniki, place zabaw, etc., i aby nasze nieruchomości nie taniały.

      • Pani Katarzyno, gdzie jest 20 baniek wynegocjowanych przez Panią od Auchan?

        • Ja coś negocjowałam z Auchan? Nie wiedziałam, ze mam taka władze w tej gminie. :)
          Negocjatorem i reprezentantem gminy jest burmistrz. Jak na razie, to od kilku miesięcy nie możemy się doprosić informacji nt. tychże negocjacji oraz tych obiecanych i triumfalnie „wynegocjowanych” 20mln.

          • Później znajdę Pani wpis w tym temacie iż wynegocjowała Pani 20 mln a Pani wpisy próbowała studzić p. Hanna

            • Radna Kasia znów opowiada bajki jak duzo zrobiła. A prawda jest taka, ze nadal nic tylko atakuje i chawli się swoją niemacą. Przypisuje sobie nieswoje sukcesy podczepia się pod pomysły radnej Krzyżewskiej, rady rodziców i rady sołeckiej. Prawdą jest tylko to , ze w tej kadencji się tylko obiecuje i robi koncepcje.
              Dość bajek pani Katarzyno , radni. My chcemy konkretów.

      • IMO wszystko to sprawia wrażenie, że zasiedziali od lat urzędnicy tworzą jakąś symbiozę z deweloperami, Auchan i kto wie z kim jeszcze. Mieszkańców mają głęboko w …. Proszę spróbować, jako zwykły mieszkaniec, teoretycznie z prawem do informacji publicznej, wydobyć jakąś informację dotyczącą inwestycji deweloperskiej czy innej. Urzędnicy chronią, bronią, a w każdym raznie nie działają ku temu, by było przejrzyście.

        W czasach przedinternetowych wszystko działało, i ten sybiotyczny układ miał spokój. Teraz zaczyna to się trochę kruszyć. To mieszkańcy mogą to skruszyć, jeśli wykażą trochę zainteresowania. Wielu tu narzeka, ale takie pytanie – ile pism z pytaniami wysłali do urzędników, czy jakieś wizyty we wspomianych sprawach odbyli, czy może czekają aż ktoś inny to załatwi? Jedną, dziesięć czy dwadzieścia osób można zbyć. Gdy to będzie sto czy tysiąc, już się nie da.

        Siłą rzeczy gdy urzędnik urzęduje od 10 czy 20 lat, to tworzy się samoistnie jakiś lokalny układ. Może warto by przewietrzyć, przy okazji wyborów, towarzystwo, które się przesadnie zasiedziało dłużej niż dwie kandencje samorządowe. Taka wymiana pokoleń i nowe spojrzenie, z korzyścią dla wszystkich. Dla tych co się zasiedzieli, by mieli okazję sporzeć na życie spoza urzędniczego stołka, i dla tych co by chcieli coś zrobić dla swojej okolicy, a nie mieli do tej pory szans.

        Co do radnych, rzeczywiście ostatnio się coś rusza, widać że są osoby którym się chce. Mogą ile mogą, ale na pewno mają lepszy dostęp do informacji niż przeciętny Kowalski. Warto by go wykorzystali, i zmobilizowali lokalną społeczność. Ludzie są leniwi, mają swoje prywatne życie, ale jak da im się zrozumiałą ścieżkę do działania, cele, to mogliby wspomóc działania radnych. Radni nie mają co narzekać na społeczeństwo, a społeczeństwo na radnych. Jeśli radni stworza narzędzia, to mieszkańcy ich użyją.

    • To może by tak zrobić przejścia przez strzeżone osiedla by dzieci mogły bezpiecznie chodzić do szkoły? Nic nie trzeba budować, wręcz przeciwnie – rozebrać tu i ówdzie.

  26. Jestem za, tylko nie wiem czemu jedynie przez zamknięte osiedla. Zrobić przejścia przez każda działkę prywatna. Bedą super skróty dla wszystkich.

    • A po co chodzić po trawie czy roli? Lepiej tam gdzie chodniki już są. A to że wewnętrzne uliczki osiedlowe nie były zaprojektowane pod publiczny ruch i idą pod samymi oknami czy między ogródkami to już mało znaczący szczegół…

  27. cały czas nie wiem, po co budować drogi poprzeczne (jak XXI wieku etc) jak nie da się do nich dojść? przecież logicznym jest, że na tych podporządkowanych drogach jest duuuuużo mniejszy ruch i ewentualny spacer poboczem jest trochę bardziej bezpieczny niż główną drogą. w każdym cywilizowanym kraju powstają najpierw główne drogi a później te podporządkowane. tylko nie u nas…

    z pani postu wynika tylko jedno – że radny ma związane ręce i nic nie może zdziałać…

    a to, że w ciągu kilkunastu lat coś poszło do przodu – w gruncie rzeczy w małym malutkim stopniu – to naturalna kolej rzeczy. czy byłyby interperacje czy nie, to i tak coś tam by się działo. józefosław wygląda tragicznie i nic co się tutaj zmieniło, nie było rewolucją. nie ma podstawowych rzeczy nawet przy głównych drogach i nie ma się czym chwalić. po prostu nie ma. bo każdy kto tutaj przyjeżdża nie zwraca uwagi na „kawałeczek” zrobionej wilanowskiej czy „kawałeczek” chodnika przy geodetów. widać za to, że ani geodetów, ani julianowska czy inna z 4 głównych ulic jest rozbebłana jak na wsi. taka jest prawda.

  28. O własnie. A jakby tak rozebrać tu i ówdzie ogrodzenia tych domów przy lesie mieliśmy rozwiązany problem z brakiem parku. Każdy miałby łatwe dojście do kabackiego. W zasadzie to nie trzeba tu nic budować, wszystko można załatwić rozbieraniem ogrodzeń.

    • Wzorem dla nas RPA a nie Szwajcaria czy Luksemburg. Boimy się graniczących z Józkiem faweli. A bez chodnika bezpieczniej przecie bo nikt się pod płotem nie szlaja.

  29. W Szwajcarii budują publiczne drogi za publiczne pieniądze.

  30. Ok … jestem za rozebraniem tu i ówdzie… np. stare domy bo mi sie nie podobaja z rodu PRL itp… rozebrac płoty abym mial gdzie psa wyprowadzac…. jestem za

    • Strzezone osiedla rozgrodzic. Prywatne domy rozebrac. ogrodzenia rozgrodzic a miszkancow rozstrzelac albo wyslac burzui na sybir. Wowczas bedziecie mogli sobie chodzic z wozkami na spacery do lasu i z powrotem wzdluz i w poprzek proletariackiego Jozefoslawia. A dozywotni urzednicy beda sobie dalej mogli pirdziec w swoje stolki i dalej krecic lody i wyplacic premie bo przeciez problem komunikacyjny we wsi zostal rozwiazany.

      • Najłatwiej jest przecież budować Szwajcarię czyimś kosztem. Wróg ludu został już nawet wskazany – chowa się za plecami emeryta w budce.

  31. Myślę że urzędnicy i lokalni piaseczyńscy samorządowcy zrobiliby złoty interes tworząc biuro podróży dla mieszkańców cywilizowanych krajów. Ściągaliby do Józefosławia i Julianowa Japończyków, Amerykanów itp i przedstawiali nasze dwie wsie jako zachowane w niezmienionym stylu dowody architektury 18 wieku. Myślałem również o 19 wieku, ale doczytałem na wikipedii że po 1800 roku chodniki były już ogólnodostępnym dobrem na terenach zamieszkanych.

  32. mam pytanie ad: „Od przyszłego roku, wszystkie 4-latki muszą mieć zapewnione miejsca w przedszkolach, co oznacza, że gmina będzie zmuszona zakupić dla dzieci ze swojego terenu miejsca w przedszkolach prywatnych, ponieważ miejsc w przedszkolach gminnych jest zbyt mało.” – czy jest to juz pewne? czy tylko są przymiarki do tego? czytałem o tym obowiązku gminy w internecie, ale zadna z dwóch dyrektorek przedszkoli mi tego nie potwierdziła- twierdziła, ze sa takie pomysly, ale poki co to tylko pomysły