Szkoła w Józefosławiu

Filia w Józefosławiu

Szanowny Panie Burmistrzu!

Nie ukrywam, że jestem niezmiernie zdziwiona, żeby nie powiedzieć zbulwersowana, odpowiedzią na moją interpelacje z dnia 11.06.2013r., którą otrzymałam od pani dyrektor ZEASu, firmowaną przez pana wiceburmistrza Daniela Putkiewicza, zastępującego Pana Burmistrza. Pisanie nieprawdy i próba zrzucania winy za zaistniałą sytuację na mnie, jako radną, Radę Rodziców tudzież dyrektora szkoła, co próbuje zrobić pani dyrektor Woźniak, – jest niedopuszczalna.

Powiem wprost, – to nie my jesteśmy winni tego, że w odpowiednim czasie, nie wyegzekwował Pan od swojego podwładnego, dyrektora Zespołu Ekonomiczno – Administracyjnych Szkół w Piasecznie, pani Edyty Woźniak, podjęcia stosownych działań mających na celu niedopuszczenie do wprowadzenia 3-zmianowego systemu zajęć lekcyjnych. To nie my jesteśmy winni tego, że ani Pan, ani pani dyrektor nie podjęliście w odpowiednim czasie żadnych decyzji w tej kwestii.

Przypomnę Panie Burmistrzu, że o tym, jaka będzie sytuacja demograficzna w tej placówce wiadomo było od samego początku Pana kadencji. Rozmawialiśmy o tym wielokrotnie. Jakiekolwiek działania zmierzające do rozluźnienia szkoły przy ul. Kameralnej, tak obszernie opisane przez panią Woźniak, były podejmowane z inicjatywy Rady Rodziców i mojej. Jednak, wszystkie te opisane działania, jak też ich efekty końcowe można zawrzeć w jednym słowie – KOMPROMITACJA. Kompromitacja zarówno pani dyrektor jak i Pana, Panie Burmistrza. Mówię to z pełną odpowiedzialnością, gdyż wiem, ile rozmów przeprowadziliśmy, jak te rozmowy przebiegały i jakie słowa padały. Nie od dziś widać, że pani dyrektor Woźniak nie radzi sobie z problemami piaseczyńskiej oświaty. Albo należy jej pomóc i zastanowić się nad efektywnymi zmianami, albo należy sięgnąć po alternatywne rozwiązania. Trwanie w marazmie niczemu nie służy.

Pani dyrektor pisze, „Straszenie rodziców, że Gmina Piaseczno nic nie robi w celu poprawy sytuacji, że jest już przesądzone wprowadzenie trzech zmian w szkole powoduje, że mieszkańcy naszej gminy tracą zaufanie do urzędu i słuszności podejmowanych decyzji, a także służy jedynie do wprowadzenia niepewności wśród rodziców.”

Panie Burmistrzu, może przypomnę, że to ode mnie, a nie od Pani dyrektor Woźniak dowiedział się Pan o wstępnej symulacji planu, pokazującą 3-zmianowy system lekcyjny. Było to dokładnie 28 maja. Symulacja planu zajęć była gotowa i przekazana do ZEASu znacznie wcześniej. Pytanie, dlaczego dyrektor ZEASu nie poinformowała Pana o tak ważnej sprawie w trybie pilnym? Dlaczego już wówczas, w trybie pilnym nie podjęto stosownych działań, np. publikacja ogłoszenia o poszukiwaniu lokalu? Inne pytanie, czemu takie ogłoszenie nie ukazało się pół roku wcześniej? Przypomnę również, że dopiero 28 maja, na moją prośbę miał Pan rozmawiać z właścicielem przedszkola, który jeszcze w marcu b.r. złożył do ZEASU list intencyjny z propozycją wynajmu całego budynku na cele oświatowe na rzecz gminy. Dlaczego nikt z urzędników wcześniej nie podjął żadnych rozmów, ani nawet nie obejrzał tego budynku? Tym bardziej, że już wówczas wiedziano, iż będą kłopoty. Zamiast urzędników, z własnej woli zrobili to przedstawiciele Rady Rodziców, którzy w przeciwieństwie do urzędników działają pro publico bono.

Jedyna rzecz, którą pani dyrektor zrobiła po otrzymaniu symulacji planu, było nakazanie dyrekcji szkoły skorygowanie tegoż planu. Owszem, udało się skrócił zajęcia o jedną godzinę lekcyjna, (czyli ostatnie zajęcia zamiast o 19.05 kończą się 45min wcześniej), jednak kosztem np. zajęć wyrównawczych, zajęć dodatkowych, etyki, czy w-fu, na które to zajęcia brakuje pomieszczeń. Panie Burmistrzu, zapytam wprost – do czego prowadzą takie durne, rzec można naciski i taki ewidentny brak całościowego spojrzenia na problem? To właśnie takie działanie powoduje, że mieszkańcy naszej gminy tracą zaufanie do urzędu i słuszności podejmowanych decyzji, a także służy jedynie do wprowadzenia niepewności wśród rodziców”.

Może warto w tym miejscu przypomnieć zarówno Panu Burmistrzowi, jak i pani dyrektor ZEASu, że przepisy znowelizowanej ustawy o systemie oświaty, które zaczęły obowiązywać od 1 września 2007 r., zwiększyły kompetencje Rad Rodziców w szkołach publicznych prowadzonych przez organ władzy publicznej i nie ma niczego niezwykłego w tym, ze Rada Rodziców ściśle współpracuje z dyrektorem danej placówki oświatowej. Tym bardziej, kiedy rzecz dotyczy tak istotnej kwestii jak problem związany z dwukrotnym przepełnieniem szkoły i realnym scenariuszem wprowadzenia 3-zmianowosci. Nadmienię, że to właśnie Rada Rodziców, mając na uwadze demografię Józefosławia, jeszcze w 2008r. złożyła na ręce poprzedniego burmistrza wniosek dot. konieczności rozbudowy tej placówki.

Odsyłam Państwa również, do zapisów Europejskiej Karty Praw i Obowiązków Rodziców, dającej rodzicom w Europie prawo do bycia otaczanymi szacunkiem za ich odpowiedzialność, jako pierwszych i najważniejszych wychowawców młodzieży. Szacunek ten powinien przejawiać się przede wszystkim w poszanowaniu ich rodzicielskiej roli oraz wynikających z niej obowiązków. To, co wprowadza niepewność wśród rodziców oraz powoduje utratę „zaufania do urzędu i słuszności podejmowanych decyzji” jest to, przede wszystkim, opieszałość tudzież zupełna indolencja w podejmowaniu decyzji urzędników. Jest to również niepewność oraz brak rzetelnej informacji ze strony urzędu.

Dla przypomnienia Panie Burmistrzu, to nie, kto inny, jak właśnie Pan, powiedział publicznie, 5 czerwca, na spotkaniu Rady Rodziców, w obecności pani dyrektor szkoły, że to ONA podejmie decyzje, co do wyboru miejsca, zaś decyzje poznamy najpóźniej 20 czerwca. Słyszeliśmy to wszyscy. Przypomnę również, że 2 dni wcześniej w Pana towarzystwie oglądaliśmy różne lokale. Na tym samym spotkaniu 5 czerwca, dyrektor szkoły powiedziała – decyzje podjęłam, wybieram to konkretne miejsce, (wskazując, które). W następnych dniach, potwierdzała to kilkakrotnie. Czas jednak pokazał, że pani dyrektor ZEASu, nie specjalnie przejmuje się słowami Burmistrza. Nie zważając na Pana publiczne deklaracje, jak również ignorując stanowisko oraz opinie dyrektora szkoły, kilka dni później, tj. 12 czerwca, dyrektor ZEAS-u opublikowała ogłoszenie dot. poszukiwania „lokalu do wynajęcia na terenie Józefosławia z przeznaczeniem na sale lekcyjne dla Szkoły Podstawowej w Józefosławiu”, z terminem składania ofert do 30 czerwca.

Czyżby to była jawne ignorowanie decyzji przełożonego? Pytanie, kto tu rządzi w tej gminie, albo inaczej – gdzie jest burmistrz oraz jaką wartość ma jego słowo? Dodam, że komunikat płynący z urzędu w sprawie zgodności pomiędzy tym, co mówi Burmistrz, a tym, co robi pani dyrektor ZEASu, – jest żaden. To są dwa (a może i więcej) różne komunikaty.

W swojej odpowiedzi na moją interpelacje Pani Edyta Woźniak pisze: „Wskazywanie, że najbardziej poszkodowane w tej sytuacji będą najmłodsze dzieci rujnuje mir szkolny, wzrasta niepewność, co do warunków pracy nauczycieli i służy pogorszeniu warunków pracy.” Czytając te słowa, można zadać praktycznie tylko jedno pytanie: – Jakie są kompetencje managerskie pani Edyty Woźniak? Cały ciąg zdarzeń, jak również powyższa wypowiedź (jedna z wielu podobnych) ewidentnie obnażają brak umiejętności analitycznego i strategicznego myślenia, czyli elementarza każdego dobrego managera. Szanowna Pani Dyrektor, – wystarczyło spojrzeć na plan zajęć dzieci z klas 0-III, aby zdać sobie sprawę, że, jeśli do szkoły przy ul. Kameralnej (czy jakiejkolwiek innej) zostanie wprowadzony 3-zmianowy system lekcyjny, to właśnie one będą najbardziej poszkodowane.

Odnosząc się do dalszej części wypowiedzi pani Woźniak, absolutnie potwierdzam, (aczkolwiek przesłanie autora było zapewne inne) – nie tylko rodzice, ale również nauczyciele obawiają się i są niepewni, co do przyszłych warunków pracy tej placówki. I znów wracamy do kwestii decyzyjności władzy oraz efektywności komunikacji z mieszkańcami.

Pani Edyta Woźniak napisała również: „Działania te spowodowały także, że niektórzy rodzice dzieci starszych klas podjęli działania zmierzające do zmiany szkoły, czego konsekwencją będzie obniżenie bonu organizacyjnego (likwidacja etatów).” Panie Burmistrzu, ręce opadają, kiedy czyta się coś takiego. Nie dość, że mamy do czynienia z manipulacją to jeszcze szerzona jest nieprawda. Jak do tej pory, żadne dziecko ze starszych klas nie odeszło z wymienionych przez Panią dyrektor powodów. Resztę tej wypowiedzi pominę wymownym milczeniem.

Panie Burmistrzu, jako rodzice dzieci uczęszczających do SP w Józefosławiu po raz kolejny prosimy o konkretną informację dotyczącą decyzji odnoście niewprowadzania 3-zmianowości w tej szkole. Prosimy o informacje, jaki lokal został wybrany? Jak będzie wyglądał system pracy? Prosimy zacząć wreszcie traktować nas jak pełnoprawnych partnerów w rozmowie, a nie jak zło konieczne w postaci brzęczącej muchy. Brak decyzyjności, sprzeczne komunikaty lub ich całkowity brak oraz obietnice bez pokrycia, nie są tym, czego oczekiwalibyśmy od Burmistrza MiG Piaseczno.

Z poważaniem
Katarzyna Nowocin-Kowalczyk

Podoba ci się:

Komentarzy (3)

  1. Wybory jesienią.
    Jak ktoś nie potrafi przewidywać, planować, realizować niech odejdzie.
    We wszystkim obecne władze mają pod górkę z wyłączeniem pobierania pensji i premii i zatrudniania przyjaciół.
    Trzeba dać szanse innym, którzy chcą pracować dla dobra mieszkańców.

  2. 10 tys. mieszkańców, jedna szkoła i zaskoczenie problemem. Gratuluję naszym włodarzom wyobraźni.

    Może póki co nie stać Józefosławia na gimnazjum. Zlikwidować gimnazjum (stopniowo wygasić – nie prowadzić naboru do pierwszych klas), starsze dzieci niech sobie jeżdżą na Ursynów bo tam jest cywilizacja i kompetentna władza, a młodsze niech się uczą w salach które dziś zajmuje gimnazjum.

    Wrzesień lada moment.

    Mam dosyć bohaterskiego rozwiązywania problemów nieznanych w innych gminach (ulice, chodniki, posterunek policji, przychodnia lekarska, szkoły – u nas tego brak), może po prostu przenieśmy się do Ursynowa. Piaseczno jest zbyt skorumpowane by sprawnie działało. Problem mafii udało się rozwiązać w Pruszkowie, Wołominie i w innych podwarszawskich miasteczkach. A w Piasecznie od dziesięcioleci bez zmian. Wszyscy na górze kręcą lody i to jest ich główne zajęcie w godzinach urzędowania. Takie małe miasteczko żyje sobie w cieniu wielkiego miasta nikt się nie interesuje co tu się wyprawia. Media żyją sprawami Warszawy to jest raj dla cwaniaków i złodziei. Reforma samorządowa dała im władzę i z tej władzy korzystają. Nie ma u nas mediów które by patrzyły lokalnej władzy na ręce tak jak to się dzieje w Warszawie. Bez tej kontroli demokracja jest wypaczona. Nasze media boją się pisać o niewygodnych sprawach. O kolejnych skandalach dowiadujemy się z ogólnopolskich dzienników a nie od lokalnych. Mafia.

    • Brak wolnej prasy lokalnej to fakt, układy i układziki to też fakt. Wyborcy coraz bardziej świadomi są nadzieją w jesiennych wyborach.