Anna Juszczyk zastępca burmistrza Zdzisława Lisa

Burmistrz wręczył nominacje

Burmistrz Zdzisław Lis przedstawił na spotkaniu kierowników urzędu swoich najbliższych współpracowników. Na stanowisko I Zastępcy nominowana została Anna Juszczyk, zaś Daniel Putkiewicz objął stanowisko pełnomocnika ds. rozwoju gminy.

Pani Annie Juszczyk podlegać będą wydziały: inwestycji, infrastruktury i transportu publicznego, geodezji i gospodarki gruntami oraz zamówienia publiczne. – Pani Ania doskonale spisywała się na stanowisku naczelnika wydziału inwestycji, zbierała pochlebne oceny ze strony innych naczelników i dyrektorów jednostek organizacyjnych jak również wykonawców realizujących zlecenia gminy. Doceniając jej wszechstronną wiedzę i kompetencje zdecydowałem się powierzyć jej funkcję swojego zastępcy – poinformował burmistrz Zdzisław Lis

Dotychczasowy I Zastępca Burmistrza Daniel Putkiewicz będzie pełnił funkcję pełnomocnika ds. rozwoju. – Pan Daniel przejmie koordynację kilku kluczowych projektów. Podlegały mu będą wydziały: urbanistyki i architektury, ochrony środowiska i gospodarki rolnej oraz utrzymania terenów publicznych – wyliczał na zebraniu burmistrz Lis. – Wykorzystując jego doświadczenie i fakt, że jako nowo wybrany przewodniczący Rady Powiatu zaangażowany będzie także w tematy o zasięgu powiatowym, chciałbym aby zajmował się również współpracą z innymi gminami i powiatem oraz wspólnymi projektami jak chociażby kolejką wąskotorową czy międzygminnym schroniskiem dla zwierząt – dodał burmistrz.

Na razie burmistrz nie wskazał II Zastępcy, który zajmował się będzie tematami społecznymi: polityką mieszkaniową, oświatą, świadczeniami społecznymi, sprawami społecznymi. – Mam już pomysł na obsadzenie tego stanowiska, chciałbym jednak spokojnie to przeanalizować – oświadczył burmistrz.

Anna Juszczyk ukończyła kierunek Budownictwo na Wydziale Inżynierii Lądowej na Politechnice Warszawskiej o specjalności Konstrukcje Budowlano-Inżynieryjne. Studia ukończyła specjalizując się z zakresu Mostów i Budowli Podziemnych. Dodatkowo ukończyła Specjalistyczny kurs projektowania fundamentów specjalnych w Hiszpanii. Swoje doświadczenie zawodowe zdobywała biorąc czynny udział w budowie budynków mieszkalnych, biurowców w samym centrum Warszawy a także podczas rozbudowy fabryki Opla w Gliwicach. Dysponując uprawnieniami do kierowania robotami budowlanymi w specjalności konstrukcyjno-budowlanej nadzorowała budowę autostrady A4 na odcinku Rzeszów Centralny – Rzeszów Wschód. Również osobiście kierowała budowami obiektów inżynieryjnych zlokalizowanych wzdłuż autostrady A2 m.in. wiaduktów drogowych, przepustów oraz przejściami dla zwierząt. Pani Anna Juszczyk zdobywała również doświadczenie na etapie projektowym przygotowując m.in. budynki biurowe w dużych miastach a także galerie handlowe, np. Galeria Katowicka.

Nową zastępczynię Burmistrza Miasta i Gminy Piaseczno cechują wysokie standardy zachowań, obowiązkowość, zaangażowanie. Jedną w wielu pozytywnych cech jej osobowości jest bez wątpienia skrupulatność. Od prawie dwóch lat pełni funkcję Naczelnika Wydziału Inwestycji w Urzędzie Miasta i Gminy, gdzie dała się poznać jako sprawny menedżer wiele wymagający od siebie i od swoich współpracowników.

Prywatnie Pani Anna Juszczyk jest pasjonatem paralotniarstwa, posiada nawet świadectwo kwalifikacji pilota paralotni. Uwielbia również podróże, które stanowią znakomitą okazję do rozwijania jeszcze jednej skrywanej pasji: fotografii.

Daniel Putkiewicz – od 2001 roku pracuje w samorządzie gminy Piaseczno. Z wykształcenia jest politologiem, absolwentem Uniwersytetu Warszawskiego (specjalizacja – administracja publiczna). Równolegle studiował stosunki międzynarodowe w Instytucie Stosunków Międzynarodowych UW. Ukończył podyplomowe studium urbanistyki i gospodarki przestrzennej na Politechnice Warszawskiej, a także studia podyplomowe w Szkole Biznesu Politechniki Krakowskiej oraz Central Connecticut State University.

Od 2003 kierownik Biura Promocji i Informacji Gminy, następnie kierownik Biura Rozwoju Gminy. W latach 2010–2014 roku zastępca burmistrza. Zrezygnował z funkcji w związku z wyborem na radnego powiatu piaseczyńskiego.

Podoba ci się:

Komentarzy (4)

  1. Demokracja uczestnicząca to swego rodzaju kompromis pomiędzy zwolennikami demokracji bezpośredniej i obrońcami demokracji przedstawicielskiej.
    W miastach, w których została wprowadzona, lokalna administracja przestaje rządzić, a zaczyna w coraz większym stopniu służyć społeczności.
    W badaniach dotyczących kwestii komunikacji z mieszkańcami w sprawie budżetu stwierdzono w Polsce w latach dziewięćdziesiątych następującą gradację siły wpływów we władzach lokalnych:
    najpierw zarząd gminy, następnie radni i burmistrz. Najbardziej aktywne w forsowaniu swych interesów grupy mieszkańców znajdowały się dopiero na szóstej pozycji.(1)
    ALE MOŻEMY TO ZMIENIĆ.
    Jeżeli potraktujemy poważnie ideę samorządności to lokalna społeczność jest właściwym podmiotem samorządu.
    Faktyczne uczestnictwo obywateli w samorządzie lokalnym ma miejsce tylko wtedy, gdy mieszkańcy mogą rzeczywiście decydować o przeznaczeniu i sposobie wydatkowania ich pieniędzy. Można to zrealizować dzięki demokracji uczestniczącej.
    Pierwsze było miasto Porto Alegre w południowej Brazylii. Działający tam od lat ruch społeczny skłonił nowego burmistrza do przekazania władzy nad budżetem miejskim zgromadzeniom mieszkańców. Od tej pory to nie radni i urzędnicy, lecz sami obywatele zaczęli decydować o nowych inwestycjach. Podczas rocznego cyklu zgromadzeń mieszkańcy układają „listę sprawunków” dla władz i pilnują jej realizacji. Porto Alegre, liczące ponad 1,3 mln mieszkańców, stało się największym na świecie poligonem doświadczalnym demokracji bezpośredniej.
    Przestał istnieć rozdźwięk między pracą administracji i rady miejskiej a oczekiwaniami obywateli. Udało się wyrugować korupcję.
    Jednym ze sposobów uczestnictwa mieszkańców oprócz zebrań dzielnicowych powinno być elektroniczne głosowanie nad budżetem miejskim.
    W zależności od rozwoju i kultury społeczeństwa to czy ustanowimy partycypację mieszkańców i przemiany w samorządzie poprzez zainicjowanie przez władze lokalne lub też pod presją silnego ruchu społecznego, który musiałby powstać gdy władza nadal będzie „olewać” większość społeczeństwa zamiast Nam służyć.

    Na podstawie książki Rafała Górskiego „…demokracja uczestnicząca w działaniu” i informacji z portalu http://www.db.org.pl
    (1)Badania te zostały przeprowadzone przez Zakład Teorii Polityki i Systemów Politycznych Uniwersytetu Śląskiego, pod kierunkiem prof. P. Dobrowolskiego. Częściową publikację wyników zawiera artykuł: S.Wróbel, Artykulacja interesów w społecznościach lokalnych, w: Vie politique locale. Polityczne życie lokalne, pod red. J. Wodza, Katowice 1994, s. 85.

  2. Mam nadzieję, że Burmistrz dobierze ludzi, którzy znają się cokolwiek na wykorzystaniu funduszy unijnych. Poprzednia kadencja w tej kwestii to porażka, a do tego tłumaczenie Burmistrza na spotkaniu sołeckim typu „mieliśmy jedną osobę która się na tym znała, ale się zwolniła” to chyba jakiś żart…

  3. A gdzie PiSowcy, czyżby już się im POPIS znudził?

  4. cd.
    Każdy obywatel ma formalne prawo do współdecydowania o przyszłości swojego miasta, powiatu i kraju, wyrażane symbolicznie i praktycznie poprzez kartkę do głosowania, ale to prawo zostaje zawieszone w chwili wrzucenia kartki do urny, przekazane zwycięzcy zmagań wyborczych na cały czas trwania jego mandatu, aż do następnego głosowania. Zwycięzca wyborów ma prawo przez cały czas swojej kadencji realizować dowolną politykę, bez porozumienia i uzgodnienia swojego postępowania z wolą mieszkańców swego okręgu wyborczego*. W krańcowej sytuacji wybrany może nigdy nie spotkać się z tymi, którzy go wybrali ani też nie zdać im sprawozdania z tego co robił podczas trwania kadencji, bez żadnych sankcji. Kolejne ograniczenie samodzielności wyborcy polega na tym, że obywatel utożsamiający się tylko z częścią programu partii politycznej nie może wyrazić swojego stanowiska w akcie głosowania. Jeśli wyborca popiera politykę ekonomiczną jednej partii, politykę zagraniczną drugiej partii i pomysły, których brak w programie jakiejkolwiek partii, to nie może głosować zgodnie ze swymi poglądami i musi wyrzec się części z nich lub bojkotować wybory. Wybory mogą też prowadzić do efektu „marnowania głosów”, kiedy opinie wyrażone w akcie głosowania nie liczą się równo w późniejszym procesie decyzyjnym.
    Pojawia się pytanie ile ze swoich programów realizują ci którzy otrzymują władzę i czy są rozliczani ze swoich obietnic i tego co zrobili.
    Z drugiej strony treści programów partyjnych stają się stopniowo coraz bardziej ogólnikowe, niezwykle podobne do siebie, pełne sloganów lub niezrozumiałe i chaotyczne, dlatego program przestaje być głównym kryterium decyzji wyborców, ich uwaga skupia się raczej na cechach osobowych liderów poszczególnych partii. Kwestia reprezentacji politycznej określonych grup społecznych coraz rzadziej jest tematem kampanii wyborczych. Poseł, burmistrz czy radny mają rzekomo reprezentować ogół mieszkańców swojego okręgu, nawet jeśli ci ostatni wykazują sprzeczne dążenia.
    W rezultacie przedstawiciel sam decyduje, kogo będzie reprezentował w pierwszej kolejności (czasami decyduje o tym lider partii), kto zaś pozostanie bez wpływu na bieg spraw publicznych. Obywatele pozbawieni są także kontroli nad finansami publicznymi. Wolno im nie wybierać określonych polityków na drugą kadencję, ale nie mogą przeciwdziałać marnotrawieniu funduszy publicznych, nikt spośród przedstawicieli nie ponosi majątkowej odpowiedzialności za błędne decyzje. Również programy grantowe i dotacje nie stanowią gwarancji udziału społeczności w tworzeniu lokalnej polityki. Większość grantów przyznawana jest organizacjom o nastawieniu zachowawczym lub też tym, które utrzymują dobre stosunki z urzędnikami, radnymi czy posłami.
    Inaczej sprawowanie władzy wygląda w demokracji uczestniczącej. Jeśli w demokracji przedstawicielskiej cele i zasady polityki oraz większość projektów reform powstają w zaciszu gabinetów, to w demokracji uczestniczącej inicjatywa znajduje się w rękach społeczności lokalnej. Funkcjonowanie demokracji uczestniczącej wymaga aktywności obywatelskiej. Szkielet zasad ustrojowych tworzą w tym wypadku zgromadzenia obywatelskie, a rola ciał przedstawicielskich ogranicza się do funkcji pomocniczych i koordynujących.
    Właściwa forma aktywności obywatelskiej to coś więcej niż wrzucanie kartki do urny. W mocnym, nierozcieńczonym znaczeniu tego słowa, uczestnictwo polegać ma na byciu panem samego siebie, samorealizacji i samokształceniu przez udział w publicznej debacie i kreowanie wspólnej polityki.