J24

25 rocznica największej katastrofy lotniczej w historii polskiego lotnictwa

Las Kabacki jest świadkiem największej katastrofy lotniczej w historii polskiego lotnictwa. W 1987 roku na południową część lasu spadł samolot polskich linii lotniczych IŁ62 „Tadeusz Kościuszko” .

Pilot Zygmunt Pawlaczyk chcąc uniknąć zderzenia z terenem zabudowanym skierował samolot na teren zalesiony. Chwilę po słynnych słowach bohaterskiego pilota „Dobranoc! Do widzenia! Cześć ! Giniemy” – zginęły 183 osoby.

Dziś przy pomniku usytuowanym w miejscu tragedii zostanie odprawiona msza święta, w której udział wezmą rodziny ofiar, przedstawiciele władz Ursynowa i PLL LOT.

Podoba ci się:

Komentarzy (7)

  1. Dlaczego tylko władze Ursynowa ????!!

  2. O proszę, jest tablica na kamieniu – NIE MA POMNIKA??????????????????????????

  3. Oczywistą oczywistością jest, że jedyną „słuszną” tragedią lotniczą był smoleńsk i tylko kurr…. smoleńsk… Czy katastrofę kabacką zbadał już An Toni ? :-)

    • Co masz na myśli,bo nie bardzo rozumiem co znaczy słuszna tragedia??????

  4. Musze powiedziec ze to piekne miejsce. Wiem ze to strasznie ze zgineli ale fajnie wybrali miejsce na pomnik. Czesto tam bywam. Tylko szkoda ze redaktor nie napisal dlaczego samolot spadl bo ja nie wiem.

    • W krótkich żołnierskich słowach : Do katastrofy (jak i poprzedniej katastrofy iL-62 Mikołaj Kopernik) doszło w wyniku wady produkcyjnej silnika Sołowiow D-30KU. W tym przypadku w fabryce usunięto co drugą kulkę z łożyska wału napędowego. W wyniku zbyt dużego tarcia wał się przegrzał i ukręcił, uwolniona turbina osiągnęła ogromne obroty, rozsypały się łopatki uszkadzając drugi silnik, niszcząc część sterowania i wzniecając pożar w bagażowni. Piloci opanowali samolot i zawrócili miej więcej znad Grudziądza. Nie zdawali sobie sprawy z narastającego pożaru (zastosowany był czujnik temperatury a nie dymu) i dlatego nie naciskali za bardzo na wojsko w sprawie umożliwienia im lądowania w Modlinie oraz nie lądowali na Okęciu w najszybszy z możliwych sposobów ‘na wprost’. Kiedy pożar stał się zauważalny nie było już czasu na lądowanie na wprost z kierunku północno zachodniego, skąd leciał samolot. Wykonano dość ciasną pętlę by podejść od południa. Zabrakło paru kilometrów. Narastający pożar zniszczył działającą część starowania (stopił rurki w których umieszczone były popychacze sterów).

      • Pomodlilem sie wczoraj za ofiary tej katastrofy.
        Oprocz kamienia jest krzyz.

        ps. Ja rowniez czytalem, ze samolot byl juz niesterowny i miejsce upadku samolotu jest dosc przypadkowe, a nie „celowe”.