Łukasz Krawczyński

Wybory w PO

Kurtuazyjna zamiana we władzach lokalnych PO.Teraz to Zdzisław Lis rządzi w strukturach gminnych, a Łukasz Krawczyński w powiatowych.Podyktowana zbliżającymi się wyborami zmiana ma znaczenie dla przyszłości partii w Piasecznie.

Czy wybory w PO cokolwiek zmieniają dla „normalnego mieszkańca”? Dziś pewnie nie zmienią wiele, w najbliższej przyszłości może jednak wpłynąć dosyć mocno na naszą codzienność. Wystarczy spojrzeć bliżej na dwójkę kandydatów na to stanowisko – Łukasza Krawczyńskiego i Katarzynę Obłąkowską-Kubiak – aby zobaczyć dwie zupełnie inne osoby, dwa charaktery, dwie rozbieżne emocje.

\\\ Rozgrywka w powiecie

Struktury PO w obrębie powiatu piaseczyńskiego bardzo się od siebie różnią. Mamy więc dominujące Piaseczno, w miarę sprawne Konstancin i Górę Kalwarię i to w sumie tyle, pozostałe gminy to bardziej pojedyncze osoby niż struktury. Mimo wszystko osoby z „wianuszka” Piaseczna słusznie mogły się czuć marginalizowane przez strukturę powiatową. Z tej geograficznej logiki, a także w wyniku pewnych działań czy cech charakteru Łukasza Krawczyńskiego, który – choć do tej pory nieformalnie – rządził w PO w powiecie, powstała koncepcja wystawienia kontrkandydatki w osobie Katarzyny Obłąkowskiej-Kubiak.
Radna powiatowa kandydowała w wyborach do parlamentu, uzyskując niezłe wyniki w Piasecznie i w Górze Kalwarii. Jest znana z dużej liczby działań „miękkich”, jako osoba nakierowana na dialog miała szansę zmienić i przede wszystkim ocieplić wizerunek Platformy. Stosunkiem głosów 14 do 25 przegrała wybory, czas więc na słowo o zwycięzcy.

\\\ Nowy przewodniczący

Łukasz Krawczyński jest przede wszystkim skuteczny – tego, niezależnie od faktu czy podobają nam się jego metody, czy nie, nie można mu odmówić. Zawodowo jest Brand & Customer Managerem w jednej z firm farmaceutycznych – tłumacząc na polski, dba o wizerunek marki i jej postrzeganie przez klientów. Słowo PR byłoby tu pewnie jak najbardziej na miejscu, co zresztą widać także po działaniach w sferze samorządu.

Regularna krytyka starosty, która – póki co – nie zakończyła się żadnym prawomocnym wyrokiem – przysporzyła mu wielu wrogów, podobnie jak w opinii wielu bezkompromisowe metody działania. I tak jak Platforma będzie najpewniej skutecznie i twardo zarządzana, tak z drugiej strony kontrowersje, które narosły wobec nowego przewodniczącego mogą się przełożyć na całą strukturę.

Smuci, czy też nieco niepokoi tylko fakt, że wybory były „ustawione” – od dawna było wiadomo, że panowie Lis i Krawczyński zamienią się miejscami. W dobie demokracji i szafowania hasłami obywatelskości, jedynie odważna decyzja Katarzyny Obłąkowskiej-Kubiak sprawiła, że wybory nie były tylko „ustawką”.

Krzysztof Dynowski

Przegląd Piaseczyński

Podoba ci się:

Możliwość komentowania jest wyłączona.