Jozefoslaw24

Władza nieomylna

Monitorując lokalne fora i portale, czy śledząc dyskusje toczone na Facebooku przez naszych samorządowców, nie sposób oprzeć się wrażeniu, że doczekaliśmy się władzy, która wie wszystko, jest gotowa na każdą ewentualność i nie myli się nigdy…

Z pomocą przychodzi nam tu elementarna matematyka, zdrowy rozsądek, czy zwyczajne życiowe doświadczenie. Jest statystycznie niemożliwe, aby komukolwiek udawało się absolutnie wszystko. Każdy akrobata czy tancerz od czasu do czasu popełni błąd. Nawet saper, choć myli się ponoć tylko raz, też ten błąd popełnia. Jak to się więc dzieje, że nasza władza tych błędów nie popełnia?

\\\ Zło czai się wszędzie

Przede wszystkim zdecydowane gro problemów ma – zdaniem „adwokatów” urzędu gminy – podłoże zewnętrzne. Tradycyjnie już „zły” starosta przeszkadza w czym może (vide chodnik na Julianowskiej). Przeszkadzają też przepisy „źle” interpretowane przez urzędy wyższego rzędu (wojewoda uchylił ostatnio uchwałę dotyczącą naliczania dotacji dla prywatnych przedszkoli). Przeszkadza pogoda (bo taki deszcz zdarza się raz na kilkadziesiąt lat). Winna jest też opozycja i krytycy władzy (rozdmuchują i straszą, wyolbrzymiają problemy). Natomiast w samym urzędzie gminy – kraina zgody i pokoju, mlekiem i miodem płynąca…

\\\ Edukacja, głupcze!

Weźmy pierwszy z brzegu przykład – edukację. Tu nie ma nawet mowy o przejściowych problemach, radny Krawczyński zapewnia, że „miejsca będą zapewnione, a szczegóły wkrótce”. Cóż z tego, że od przyszłego roku około 1 800 dzieci więcej niż w roku obecnym trafi do szkół? Przecież gmina z pompą ogłosiła, że udało się podpisać przetarg na wykonanie nowej koncepcji szkoły na Dworcowej. Na marginesie warto zaznaczyć, że w tej kadencji to już co najmniej 3 koncepcja szkoły… Od koncepcji, przez pozwolenia, do wybudowania – droga daleka. Ale argument budowy nowej szkoły przewija się jak mantra w odpowiedziach. Wszyscy „adwokaci” zdają się nie zauważać, że szkoła powstanie za kilka lat, a miejsca potrzebne będą już we wrześniu 2014…

\\\ Prawo do błędów

Każdy ma prawo do błędów, bo nikt nie jest nieomylny. To niby truizmy, ale chyba zbyt szybko zapomnieli o nich nasi włodarze. Burmistrz czy radny, który posiada zdolność do wypowiedzenia słów „przepraszam, zapomniałem, nie udało się” jest zdecydowanie bardziej człowiekiem, niż ktoś, kto za wszelką cenę próbuje wmawiać nam, że wszystko idzie zgodnie z planem. Plan już co prawda nie pięcioletni, ale zasada ta sama…

Krzysztof Dynowski

Przegląd Piaseczyński

Podoba ci się:

Możliwość komentowania jest wyłączona.